,, , że na nie na serio zawsze można liczyć " hhahahaahhahaaahahahah ao boże większej głupoty nie widziałem hahahhahha
Ja Ci powiem, że nie obchodzi mnie Twoje zdanie... Teraz wielce przez neta kozaczysz, ale w szkole nie podejdziesz i nie powiesz jaki masz problem... Zresztą nie wiesz jak było to po chuja się wtrącasz ?
Nie... W pierwszej klasie się tylko kumplowałyśmy, ale od początku tego roku wiele się zmieniło... Była sytuacja kiedy byłam totalnie załamana i tylko właśnie Patrycja z Natalią mi pomogły... Od tej pory właśnie rozumiałam, że na nie na serio zawsze można liczyć i chyba właśnie od tamtej pory przyjaźnimy się z Patką ;)
Nauczyło mnie przede wszystkim tego, że nie można się za bardzo przywiązywać do ludzi, bo prędzej czy później wiele z nich odejdzie z mojego życia... Zaczęłam także patrzeć na wiele rzeczy z innej perspektywy... Zaczęłam myśleć bardziej racjonalnie. Nauczyłam się kochać inne osoby nie za to, ze coś mi dają, ale za to, że po prostu są. Teraz również wiem, że zawsze trzeba mówić prawdę, bo kłamstwo się wyda.. Nauczyłam się też, że można żyć jedynie chwilą i że na prawdę warto czasami pomyśleć przyszłościowo. Ale też gimnazjum zmieniło we mnie dobre cechy które miałam kiedy byłam młodsza... Wtedy bardziej mi na wszystkim zależało, a teraz często łapię się na tym, że z czasem sobie odpuszczam i nie dążę do celu tak jak kiedyś, jestem też o wiele bardziej bezczelna...