Ostatnio natknęłam się na kilka wypowiedzi odnośnie tego iż - uwaga - kobieta powinna starać się zatrzymać mężczyznę przy sobie, co ma wyjaśnić rywalizację między mini i narzucone sobie standardy. Z innych źródeł to mężczyzna powinien się starać bardziej, więc jak to z tym jest według Ciebie?
Myślę, że każdy związek jest wyjątkowy i panują w nim inne zasady. Natomiast uważam osobiście, że i jeden i drugi powinien pracować żeby np. odłożyć też coś dla siebie lub po prostu docenić pracę i partnera.
Czy miałeś/aś w swoim otoczeniu osobę, która deklarowała się jako Twój przyjaciel, ale utrudniała Ci osiągnięcie celu, podcinała skrzydła, obawiała się Twojego sukcesu, nastawiała przeciw Tobie inne osoby, zazdrościła potencjału, który w Tobie widziała? Jak długo trwała i potoczyła się ta relacja?