Mam, nawet wspominałem o tym niedawno. Jeśli tam jestem, to wszelkie problemy bla(e?)kną. Tam doceniam jeszcze bardziej wiele spraw dotyczących codziennego życia...
Uwielbiam takie targi można znaleźć tam perełki wykonane ludzka ręką lataaaa temu, do tego z materiałów które się nie sypią po roku czy dwóch latach... Kiedyś była ważna jakość, nie ilość. Stare dobre materiały..
Kiedyś były to książki, mnóstwo literek.. Dziś, jeśli to możliwe, to spotkania z przyjaciółką innej szkrabem, to dziecko pozbawia mnie wszelkich stresów, a i zmęczenie idzie precz w zapomnienie.. Tak, to mnie chyba teraz najbardziej uspokaja.
Chcę iść właściwą drogą, Nie błądzić, nie ranić.Czekam, czasem łzy uronię, Nie wstydzę się tego..Obok mnie kroczy prawdziwa wartość.Wierzę, że z Bożą pomocą się uda.