Przeżyłam naprawdę giga dawkę przeżyć psychicznych i większość życia dotychczas myślałam, że właśnie to jest najboleśniejsze czego doświadczyłam..do dnia w którym zaczął mnie boleć ząb. Na początku to lekceważyłam, bo ból był znośny a czasami nawet przyjemny. Późniejsze dni były już gorsze, tabletki przestały działać..domowe babcine sposoby również a do wizyty u dentysty jeszcze daleko. Byłam nieznośna..strasznie nieznośna.. bolała mnie cała szczęka i głowa, zaczęła mi lecieć nawet krew z ucha. W momencie kiedy ból budził mnie w nocy a następnrj nocy w ogóle nie spałam- postanowiłam! Zadzwoniłam do innego dentysty i wizytę miałam za 30minut:)
Generalnie ja się panicznie boję igieł..I ten dziwny zapach w gabinecie..te wszystkie wiertła, hałasy. Z tego stresu wydawało mi się, że mnie już w ogóle nie boli i uciekłam z fotela. Zachowanie na skalę dzieciaka, ale umówmy się- każdy ma swoje lęki. Finalnie udało się naprawić ząb na dwóch wizytach(trzecia w listopadzie, Pani dentystka jest bardzo miła i ładna🤭). Dostałam mocne znieczulenie, miałam zdretwiała twarz przez 8 godzin i to było zabawne dosyć podczas pocałunku z Martą, bo nic nie czułam 😅
Wygrałam przy okazji ze strachem igieł podczas tatuażu! Sprawiłam sobie i Marcie nasze linie papilarne tworzące serduszko!!:)
View more