Proszę bardzo: r0szu
Na marginesie, z tą nazwą związana jest dość ciekawa historia. W jednej z poprzednich firm w których pracowałem była to moja ksywka 😎
Chyba te spędzone w Armenii w zeszłym roku 🥰
Poniżej parorama stolicy, Yerevana, w tle góra Ararat
Kiedyś tak zrobiłem. Jeden raz.
O jeden raz za dużo.
Ale przynajmniej w ten sposób wiem, żeby więcej tak nie robić.
Kiedyś było tak, że bez imprezy sobie weekendu nie wyobrażałem.
Teraz trochę się to zmieniło: i tak zazwyczaj w piątek wieczorem gdzieś wychodzę, w sobotę odwiedzam sąsiada, ale to wszystko jest już dużo spokojniejsze.
27 lat niedługo, trzeba się ustatkować 🤭😅
Nie jest to co prawda dobry sposób, ale czasami po prostu otwieram piwo (oczywiście 0%), włączam coś do obejrzenia i z reguły momentalnie zasypiam.
Czasem jednak wolę się "wyżyć: idę na basen lub jeżdżę na rolkach. Polecam 💪
Właściwie to zależy, czego dokładnie oczekujesz.
Z doświadczenia wiem, że w pewnym momencie lepiej po prostu odpuścić - jeśli do niczego to nie prowadzi to zupełnie nie warto.
Jeśli jednak "coś ma z tego być" - druga strona po pewnym czasie sama się odezwie.
+ 1 💬 message
read all
Od kilku dni prawie cały czas słucham tego:
https://www.youtube.com/watch?v=U_1JvhG5NcE
Nawet powiem więcej: z jedną z osób poznanych tutaj byłem w (krótkim co prawda) związku.
Żeby być dokładnym, było to na przełomie 2013 i 2014 roku.
Mniej więcej 2-3 miesiące temu wdałem się w relację z pewną dziewczyną.
Starsza ode mnie o 7 lat, i co ciekawe, była właśnie podczas rozwodu.
Dowiedziałem się o tym dość późno, gdy nasza znajomość trochę się rozwinęła.
Na całe szczęście, dość szybko też to zakończyłem. Zbyt wiele nas różniło a ja nie byłem jeszcze gotów na rolę męża i ojca. Podkreślam: jeszcze. Kiedyś na pewno, ale z nią to byłaby kwestia maksymalnie roku.
W gimnazjum pierwszy raz zauroczyłem/zadurzyłem się w dziewczynie. Nie trwało to długo, może ze 3 miesiące. Tak więc, jestem zdecydowanie na tak 💪