Skąd wiedziałaś że jestem w Katolu? A Ty gdzie chodzisz? A jakoś się żyje, remont w sklepiku był i przynajmniej na legalu wszyscy wychodzą do biedry :D
Noo...tak praktycznie to gdy już się czwartek zaczynałto ja jeszcze siedziałem nad ksiażkami. O wpół do 2 się położyłem, pobudka o 3 by skończyć lekturę. Ale przeczytałem jakąś połowę a reszta to streszczenie. Wstałem o 6, prysznic, śniadanko, ubrać się i wyszedłem z domu. W sql na lekcjach przysypiałem ale jakoś wytrzymałem te 8 lekcji. Wróciłem na chatę, obiadek i znowu do książek. Kurde. Już jutro na szczęście weekend i do tego długi. Wprawdzie znów bardzo pracowity ale przynajmniej się wyśpię :D