Robercie, interesuje mnie twoje stanowisko wobec pieniędzy. Czy według ciebie dają one szczęście? Co sądzisz o laskach, które kochają kart kredytowe swoich facetów bardziej od nich? I czy wyobrażasz sobie by mieć na sobie outfit za 5K, a na talerzu przekąskę za dobre 0,5K?
Nie lubię i ciężko mi się rozmawia o pieniądzach. Prawdopodobnie dlatego że zawsze je miałem, mam i mam nadzieję będę miał. Pieniądze nigdy nie były dla mnie problemem, więc łatwo mi się mówi że nie przywiązuję do nich wagi. Same w sobie może i nie dają szczęścia, ale ich zdobywanie i korzystanie z nich mogą chyba to poczucie szczęścia powodować. A już na pewno posiadanie pieniędzy bardzo dużo w życiu ułatwia.
Co do ostatniej części Twego pytania to nie wyobrażam sobie abym mógł wydać tyle na ubrania czy jedzenie. Lubię myśleć o sobie że jestem minimalistą, ale może ja jestem po prostu skąpy? Jestem wszakże krakusem z urodzenia i przekonania. Ubieram się w lumpeksach, niczego nie wyrzucam dopóki się nie rozpadnie, zamiast ekskluzywnych restauracji wolę zwykle puby, knajpy a nawet chamskie mordownie. Jedynie na czym nie oszczędzam to moja dziewczyna i szeroko pojęta kultura ( książki, płyty,koncerty itp) . Co zaś się tyczy interesownych kobiet to nie szkoda mi ich facetów. Jeżeli takie sobie wybrali to już jest ich problem. Mnie takie kobiety nigdy nie interesowały i zawsze potrafiłem je rozpoznać.
Co do ostatniej części Twego pytania to nie wyobrażam sobie abym mógł wydać tyle na ubrania czy jedzenie. Lubię myśleć o sobie że jestem minimalistą, ale może ja jestem po prostu skąpy? Jestem wszakże krakusem z urodzenia i przekonania. Ubieram się w lumpeksach, niczego nie wyrzucam dopóki się nie rozpadnie, zamiast ekskluzywnych restauracji wolę zwykle puby, knajpy a nawet chamskie mordownie. Jedynie na czym nie oszczędzam to moja dziewczyna i szeroko pojęta kultura ( książki, płyty,koncerty itp) . Co zaś się tyczy interesownych kobiet to nie szkoda mi ich facetów. Jeżeli takie sobie wybrali to już jest ich problem. Mnie takie kobiety nigdy nie interesowały i zawsze potrafiłem je rozpoznać.