@SStefcia

SStefania

Ask @SStefcia

Sort by:

LatestTop

Czy w przypadku, gdy autorem danego dzieła jest jeden z Twoich ulubionych twórców, to czy trudno Ci odnaleźć w tym dziele wady czy może wręcz przeciwnie: podchodzisz do takiego dzieła bardziej krytycznie, niż zwykle?

przemysleniamaniaka’s Profile PhotoPrzemyślenia Maniaka
Jestem typowym hejterem, więc widzę wady wszędzie i we wszystkim, ale po prostu jeśli coś lubię, to mi tak nie przeszkadzają, bo nie są to te, które mnie jakoś szczególnie drażnią (jak np. tsundere wpadająca na bohatera i waląca go po twarzy bo śmiał zobaczyć jej majtki), a czasem nawet poprawiają zabawę (jak QUALITY animacja).
Co jest trochę bolesne, bo ciężko mówić dlaczego coś lubię, a jeszcze trudniej polecać, gdy jest brzydkie i przegadane, jak moje ukochane Gifuu Doudou.
Gdy lubię czyjąś twórczość to znaczy, że aktywnie jej poszukuję, bo podobające mi się cechy w niej przeważają, nawet gdy większości społeczeństwa i krytykom nie odpowiadają, jak na przykład grindowanie w jRPGach. Oczywiście widzę takie wady, nawet się z nich śmieję, jak że wszyscy główni bohaterowie Hary wyglądają jak Kenshiro, ale zupełnie mi to nie przeszkadza.

View more

autor który najmocniej troluje w świecie M&A to..

Podobno Tite Kubo, ale nie dotarłam do tego jego słynnego trollingu, bo po jedenastu tomach zdecydowałam przestać kupować Bleacha. Bardzo lubiłam tę serię, ale jednak One Piece jest dużo lepsze, a nie mam pieniędzy ani miejsca na dwa tasiemce.
Ale nadal pamiętam jak w jednym Jumpie zapowiedzieli kolorowe strony za tydzień, a gdy przyszło co do czego, to kolorowe strony w następnym rozdziale były jakimiś rozbłyskami i chmurkami na błękitnym tle, postacie pojawiły się dopiero na czarno-białych.
Byłam wtedy w threadach o tym na 4chanie i to było piękne :3

Które polskie wydawnictwo mangowe jest najlepsze?

Każde ma zady i walety, każde wydaje tytuły, które uwielbiam i na które meham.
Chyba jedynym wydawnictwem, od którego nic mnie dotychczas nie interesowało było Kotori, ale akurat dziś się to zmieniło, bo właśnie zapowiedziane Gekkou z chęcią nabędę.
Jeśli natomiast chodzi o obiektywne wartości, powinien to oceniać ktoś, kto zna się na tłumaczeniu z japońskiego i zagadnieniach wydawniczych :)

Related users

przyznaj, oglądasz anime o magicznych chłoptasiach z tego sezonu? W skali od 1 do Japonii, jak głupie, bądź głupio-udane twoim skromnym zdaniem jest?

Minęły dwa miesiące, przypomniałam sobie, że mam aska. Ale nadal nie zabrałam się za animu o Magicznych Chłopcach.
Bo poza tym, że jest o chłopcach zamiast o dziewczynkach, nie widziałam w nim nigdy nic szczególnie atrakcyjnego. Tak, ludzie tostowali śmieszne screeny na twitterze i 4chanie, ale wszystko wyglądało jak przeciętne magical girls tylko z chłopcami, jakby twórcy stwierdzili, że ten jeden twist wystarczy dla oryginalności. Plus może tamten martwy pan, to jeszcze było trochę świeże.
Więc wrzuciłam tę serię do kolejki z Magicznymi Dziewczynkami - bardzo lubię ten gatunek, gdy już uzupełnię to, co mam wyżej w priorytetach (właśnie zaczęłam drugi sezon Prisma Illya), pewnie się zabiorę i za to.

Planujesz dalsze prowadzenie blogaska, czy, jeśli pozwolisz mi to tak ująć, umarł on na śmierć?

Blog nie umarł i wróci, ale na razie nie mam sił na jego prowadzenie.
Teraz ludziom wokół mnie dzieje się tyle złych rzeczy, że mam chęć tylko pracować, robić niezbędne rzeczy w domu i spać. A spanie powoduje nacisk na naczynia krwionośne w głowie i migrenę. Więc, no, nie mogę za dużo spać, siedzę i albo czytam o ludziach, którzy mają gorzej ale zasłużyli, albo oglądam anime. Albo gram w Smasha z narzeczonym - świetnie idzie mi Saniciem, co może wskazywać na jakiś stopień autismo.
Ale żeby nie było tak dołująco, oto tańcząca Vanessa.
Planujesz dalsze prowadzenie blogaska czy jeśli pozwolisz mi to tak ująć umarł
Liked by: 1230

bohater/ka z którą najbardziej się utożsamiałaś kto dostąpił zaszczytu :)

Postaci fikcyjne nie są, niestety, tak bogate wewnętrznie, głębokie i złożone jak ja, więc z nikim nie utożsamiałam się nigdy na sto procent.
Ale najważniejsza była dla mnie Makoto Kino, bo duża, silna i groźna - dokładnie taka byłam w czasach, gdy oglądałam przygody jej i tych pozostałych. A potem poszłam do gimnazjum i wszyscy pozostali urośli, a ja już nie, więc zaczęłam bardziej wczuwać się w małe, drobne, ale potężne i supersilne postaci, jak Alita, Sun Wukong czy Michał Wołodyjowski :)
Liked by: ♒ Mixer ♒

twój pierwszy obejrzany animiec to...:)

Podejrzewam, że W 80 Dni Dookoła Świata albo Pszczółka Maja. Jak rany, nie cierpiałam jej głosu.
Liked by: fancik ✌

jakie serie anime najbardziej cie rozśmieszają ?była taka do której musiałaś dawkować sobie odcinki by nie pęknąć ze śmiechu?

Uhh, dużo tego, na przykład Carnival Phantasm, Gautaman, Ishida to Asakura, Detroit Metal City, Dragon Half, Golden Boy, ostatnio Barakamon. O, jeszcze obejrzałam też niedawno Ebichu po raz trzeci, nadal jest doskonałe. O, i czasem odpalę sobie przypadkowy odcinek Popee, to też cudna perełka. I lubię też komediowe elementy w niekoniecznie nastawionych na komedię seriach, jak TK w Angel Beats, czy ta scena z włosami Hatsuharu we Fruits Basket.
Jedyne serie, które sobie dawkuję to te słabe i bolące, ale które chcę z jakiegoś powodu dooglądać (tak, NADAL męczę Nobunagę, dotarłam już do nowej czołówki!), gdy coś mi się podoba to łykam jak najszybciej, na przykład Binbougami w dwa wieczory bodajże. Excel Sagę sobie dawkowałam, bo Excel to koszmarnie męcząca postać - ale pozostałe elementy były boskie, zwłaszcza przygody Pedra i Nabeshina. Nie wszystkie komedie też do mnie trafiają, na przykład Gekkan Shoujo Nozaki-kun obejrzałam pierwszy odcinek, ani razu się nie uśmiechnęłam i dałam sobie spokój.

View more

Lepiej jeśli w przekładzie próbuje zachować się cechy kultury, z której wyrasta oryginał czy też lepiej zastąpić takie elementy cechami kultury docelowej?

Ale po co w ogóle coś przekładać? Najlepiej czytać/oglądać/grać w oryginale.
Liked by: Isabelle. ❤

skoro wspomniałaś już o animcach detektywistycznych twoje top 3 serie z tego gatunku to....

Nigdy nie obejrzałam żadnego anime okołodetektywistycznego do końca. Kilka planuję kiedyś zobaczyć - jak Kamisama no Memochou czy to o Poirocie, pannie Marple i dziewczynce z kaczuszką. Ale nie wiem, czy mi się spodobają i jak bardzo.

Lubisz, kiedy historia przeplatana jest retrospekcjami (lub futurospekcjami), czy wolisz ciągłą, chronologiczną opowieść?

Honestly, zależy od wykonania.
Jak pisałam tutaj: http://www.sstefania.com/2014/09/gifuu-doudou-kanetsugu-to-keiji.html bardzo podobało mi się Gifuu Doudou, anime praktycznie oparte na retrospekcjach, a często retrospekcjach w retrospekcjach. W niektórych filmach czy mangach detektywistycznych rekonstrukcja zdarzeń potrafi być emocjonująca, w innych nie bardzo - nowe anime o Kindaichim bardzo mnie pod tym względem rozczarowało. Ale widać, że tam każdy odcinek kosztował pięć złotych.
Często retrospekcje są używane jako tani sposób szokowania, bo wydaje nam się, że bohater coś zrobił, a tak naprawdę zrobił coś zupełnie innego - pod tym względem bardzo podobał mi się pierwszy odcinek trzeciego sezonu Sherlocka, bo nie ma tam prawdziwej retrospekcji, tylko spekulacje :) Czasem też środek ten jest używany, żeby nam łopatologicznie wyjaśnić rzeczy, bo twórcy zakładają, że widz nie jest zbyt rozgarnięty - w siódmym odcinku Gotham retrospekcja była zupełnie niepotrzebnym powtórzeniem rzeczy, co do której widz już się zorientował, ewentualnie rozwiązałyby dwa zdania. Ale twórcy tego akurat serialu znani są z braku subtelności, nie przeszkadza mi to, GANBATTE PENGUIN-CHAN
Poniżej: dowód, że odcinki Kindaichiego kosztowały pięć złoty jeden.

View more

Lubisz kiedy historia przeplatana jest retrospekcjami lub futurospekcjami czy

najdziwniejsza seria jaką oglądałaś/czytałaś to...

Zią, jestem mangowcem i żyję w internetach. NIE MA dla mnie rzeczy dziwnych.
To znaczy: mnie nie dziwią.
Bo czasem fajnie jest uświadamiać innym ludziom, że istnieją anime lub mangi o walczących ze sobą puszkach, zboczonej chomiczce-pomocy domowej, mistrzu sztuk walki włosami z nosa, czy moe personifikacjach wszystkiego - karaluchów, państw Osi, strzelb, a w styczniu pojawi się drugie o moe okrętach wojennych. Fajnie jest mieć gify z chlebkiem, który sam siebie rozrywa aż mu tryska fontanna (nie krwi, a dżemu) ze środka, albo z płaską dziewczyną, której rosną cycki i przemieniają się w działa.
Ale nic z tego mnie nie dziwi.
Oglądam anime od kilkunastu lat, jestem przyzwyczajona do wycieku żyjątek z oczodołów i robotów wyrastających chłopcu z czoła.
Liked by: Kamil

pytanie które już zadałem suzzaro możesz zabawić się w swatkę możesz połączyć dowolne postacie z M&A kogo i dlaczego wybierasz :)

Nie jestem shipperem, zazwyczaj czuję się okej z oficjalnymi parami - na przykład bardzo podobał mi się ostatni rozdział Naruto.
Shipowałam trochę Mako i Gamagooriego w Kill la Killu, ale gdyby jednak Mako wybrała Ryuuko, a Gamagoori znalazł sobie kogoś innego - nie przeżywałabym tego jakoś specjalnie.
Relacje romantycznych par zazwyczaj nie są dla mnie zbyt interesujące, chyba, że wynikają z nich jakieś dodatkowe rzeczy - bardzo podobały mi się oba romanse w Servant x Service, bo nie były sprawami tylko pomiędzy tymi konkretnymi dwiema parami. Tak, lubię, gdy między bohaterami jest chemia, jak w Kamisama Hajimemashita, lubię też udane, szanujące się i wspierające pary, jak Amira i Karluk w Otoyomegatari.
Są też serie, gdzie każdy pasuje do każdego i nawet najdziwniejszy fanart nie jest w żaden sposób dziwny, jak w Sengoku Basarze. Albo pairingi z rzeczami, jak Zuko i jego Honor, zabawne, hehe.
Ale niech będzie: z ostatnio oglądanych anime bardzo chętnie sparowałabym Tensai i Daruku z Nanana's Buried Treasure. Już zresztą zachowują się jak małżeństwo.

View more

"Zią, ale wiesz, że istnieją już miejsca, gdzie możesz LEGALNIE oglądać i pobierać rzeczy? Mamy 2014, rzeczy poszły do przodu :) " Tzn.?

No ebooki tak jakby to są przygotowane do sprzedaży w internetsach, zapraszam na Amazon i Światczytników, linkujący do wielu źródeł. Na Amazonie są też elektroniczne wydania mang. W ogóle jest też mnóstwo książek i komiksów, do których prawa są już w domenie publicznej, więc możesz je chapsnąć choćby i z Wikiźródeł.
Kolejnym serwisem, z którym polecam się zapoznać, jest Crunchyroll, mają tam i anime i mangę. Za dużo w tej materii Ci nie polecę, bo mangi w 99% czytam tylko kupowane (nie że moralfaggotry, tylko nie chce mi się na ekranie, ostatnio na ekranie czytałam Jojo z Batoto xD).
Jeśli chodzi o muzykę, istnieje Spotify, a seriale pewnie też mają jakieś źródła, nie wiem, oglądam jeden serial na rok xD
Generalnie to jest tak: ja Ci zbyt dużo nie polecę, bo skupiam się teraz na nadrabianiu własnych zaległości (mam je nawet w takich kategoriach jak "książki kupione na Kindla" i "filmy kupione na blureju"), ale jak poszukasz to znajdziesz~

View more

możesz zaprosić na kolacje po parze bohaterów płci obojga z M&A kogo kopnie zaszczyt ;-)

Po parze?
Zaprosiłabym więc Jonathana i Erinę oraz Josepha i Suzie Joestarów. Tak, wiem, że to niemożliwe, właśnie dlatego - bardzo, ale to bardzo chciałabym zobaczyć ich interakcję. Zwłaszcza w świetle tego niewykorzystanego przez Arakiego scenariusza na koniec Battle Tendency, gdzie Speedwagon patrzy na Josepha i Suzie i wydaje mu się, że widzi Jonathana i Erinę.
Płakłam ;_;

Co myślisz o pobieraniu z internetu filmów, seriali, muzyki, ebooków i komiksów? W świetle polskiego prawa podobno jest to legalne, ale pozostaje kwestia etyki.

Zią, ale wiesz, że istnieją już miejsca, gdzie możesz LEGALNIE oglądać i pobierać rzeczy? Mamy 2014, rzeczy poszły do przodu :)

już o tym troche pisałaś ale pociągnę temat mangi lepsze od swych adaptacji i odwrotnie czyli anime które okazały się dużo lepsze od swoich mangowych pierwowzorów

Generalnie jest tak, że adaptacje są od razu na gorszej pozycji niż oryginały. Jeśli coś wytną, to zawsze nie to, co trzeba. Jeśli dodadzą, to ŁOMATKO FYLERY. Jeśli będą identyczne, to po co w ogóle adaptować, żeby kolory były? Są na przykład ludzie zachwyceni animowanym Monsterem, a jest taki @paweldybala, który twierdzi, że aż tak mocne podobieństwo do oryginału to nudy.
Sama złapałam się na tym, że mniej mnie interesują adaptacje rzeczy, które już znam - takiego Watamote na przykład nadal nie obejrzałam, choć słyszałam, że dobre animo. Nie widziałam więc wiele rzeczy i ich adaptacji, dlatego powtórzę to, co już pisałam.
Bardzo rozczarowała mnie manga Angelic Layer, nawet nie wiem, czemu dałam szansę anime, ale cieszę się, że to zrobiłam. Większa ilość materiału rozwinęła charaktery postaci, zwłaszcza poprawiono wątek matki, który w mandze był TAK DEBILNY ŻE OJACIĘ. Walki zostały bardzo ładnie i przyjemnie zanimowane, w mandze wielu tych ślicznych designów lalek nie ma albo są prawie niewidoczne. To jest adaptacja stanowczo lepsza od oryginału. Świetną ekranizacją jest też Excel Saga, bo dodaje od siebie najlepsze rzeczy, jak Pedro i Nabeshin. Lubiłam też Mayo Chiki, a pierwszy tom książki okazał się beznadziejny - podejrzewam, że dlatego, że to ecchi, w anime dziewczyny były śliczne i o to chodziło, a książka miała ledwie parę obrazków na krzyż i drętwe opisy.
Z kolei gorszą od oryginału adaptacją, zwłaszcza dla osoby ze zgniłego zachodu, jest Hoozuki no Reitetsu - bo w serii nie da się zrobić tylu przypisów, co w manadze, więc baka gaijin nie zrozumie. Słabymi adaptacjami są też często mangi oparte na znanych anime, na przykład Cowboy Bebop wydany kiedyś przez JPF. Albo Girls und Panzer od JG, brzydkie i chaotycznie kadrowane.
Są też zupełnie nieofensywne adaptacje dobrego materiału, które dodają i ujmują rzeczy w przyjemny sposób, jeśli tylko nie jesteś ortodoksem. Na przykład Jojo, Azumanga Daioh czy Kobato.

View more

SStefania, tak się zastanawiam... Jak ty to robisz, że jesteś wszędzie? Ale tak serio, wszędzie, wszędzie. Co jakieś komentarze, to tam Twój avatar. Przypadeg?

Daryasama’s Profile PhotoDarya von Dayern
To pewnie przez to, że wszędzie (poza Facebookiem) mam ten sam avatar, a w serwisach, które zezwalają na jego poruszanie się, jest dość zapadający w pamięć ;)
Ale tak naprawdę to po prostu poruszamy się w podobnych miejscach w internetach, przecież mamy podobne zainteresowania, stąd zapewne masz to wrażenie :)

Czego nigdy byś nie założył(a)?

W jednym odcinku pierwszego sezonu Walking Dead bohaterowie musieli się zakamuflować przed zombiakami i wysmarowali się krwią i obwiesili flaczkami. Ja bym tak nie mogła, bo ciężko lękam i brzydzę się trupów.
Ale jeśli chodzi o ubrania tekstylne, to uwielbiam zakładać cokolwiek w co się zmieszczę, z maskami, kapeluszami i innymi dziwnymi rzeczami włącznie.

Jakie znasz strony do oceniania inne niż MAL, Filmweb, Goodreads i Lubimyczytać?

Ale że do oceniania czego? Tych stron nie łączy zupełnie nic, poza tym, że służą ocenianiu bardzo różnych rzeczy O_o
MAL to spoko spreadsheet i ma tę wyższość nad innymi serwisami o anime, że zawiera też listę mang. Innymi animuserwisami na których mam profile są Anidb i Hummingbird, istnieje jeszcze Anilist (powiązany z interaktywnym AniChartem), no i normalne serwisy filmowo-serialowe mają anime, jak Filmweb czy IMDB. To również jedyne serwisy tego typu, które znam.
Jeśli o książki chodzi, to oprócz Goodreads i jego polskiego klona, Lubimyczytać, znam tylko Biblionetkę.

Jakie komiksy z uniwersum Marvela i DC polecasz (najlepiej wydane po 2000 roku np., bo zależy mi też w czytaniu komiksów na ładnej grafice?

Obawiam się, że nie jestem odpowiednią osobą do pytania o to, zupełnie nie znam się na komiksach Marvela ani DC! Na DC w sumie w ogóle się ani trochę nie znam, wiem tylko tyle, żeby sobie wstydu nie narobić. I żeby móc narzekać, że twórcy Gotham znowu są całkowicie pozbawieni subtelności ;)
Natomiast o Marvelu świetnie pisze na swoim blogasku @ihbd, polecam: http://ihbd.arhn.eu/
Z ostatnio przeze mnie czytanych bardzo podobał mi się Deadpool Dead Presidents, lubię też od czasu do czasu sięgnąć po losowy tytuł z Wielkiej Kolekcji Komiksów Marvela i zawsze jestem zadowolona, aczkolwiek taki na przykład Thor: Ostatni Wiking ma już ponad trzydzieści lat, więc to chyba nie to, czego szukasz. A szkoda, Beta Ray Bill to wyjątkowy słodziak!

Next

Language: English