@Sarmata99

Perunowy Witeź (Перунов Витез)

Ask @Sarmata99

Sort by:

LatestTop

Masz swastykę na profilowym i pytasz się jakich narodowych kolegów? Ułom jebany XDDD

Swastykę słowiańską jako symbol słońca i cykliczności natury. Narodowcy są przywiązani do religii katolickiej, a ja wyznaję rodzimą słowiańską więc nie widzę związku. I na Twoim miejscu bym się zastanowił, kto tu rzeczywiście jest ułomem.

People you may like

Cinek90’s Profile Photo Elijah ɱ.
also likes
nyan9’s Profile Photo sinner
also likes
Lavendianna’s Profile Photo Lavender ☽
also likes
dominek51’s Profile Photo DomiN
also likes
piotrekp’s Profile Photo Piotrek
also likes
szpaner320’s Profile Photo Smile
also likes
Chomika’s Profile Photo Unforgettable
also likes
Ania884’s Profile Photo Orihime
also likes
VanGreg’s Profile Photo VanGreg95
also likes
whyskey’s Profile Photo whysky
also likes
badstar10’s Profile Photo Anna
also likes
rachelcia’s Profile Photo Kiniałke
also likes
ziomka36500’s Profile Photo JulSoN
also likes
Aleksia245’s Profile Photo A
also likes
zuzia_sl
also likes
Gadomski861’s Profile Photo Radzio
also likes
Kazimierz18’s Profile Photo LittlePrince23
also likes
Want to make more friends? Try this: Tell us what you like and find people with the same interests. Try this:
+ add more interests + add your interests

Czym dla Ciebie jest Słowiańszczyzna. Kto według Ciebie może nazwać się Słowianinem?

kotalicja7’s Profile Photohejeczka :)
Jestem Słowianinem. Urodziłem się w słowiańskim kraju i czuję więź z tą ziemią. Czym jest dla mnie Słowiańszczyzna? Ojczyzną, krajem przodków (przynajmniej kilka pokoleń wstecz na pewno), tradycją, kulturą, starą wiarą, historią, ale i tym co widzę na co dzień. Słowiańszczyzna niestety nie znajduje się w dobrym stanie. Chciałbym widzieć kiedyś wspaniałą, silną, zjednoczoną i niepodległą Słowiańszczyznę, która nikomu się nie kłania. Kraj, gdzie będzie szacunek do tradycji, gdzie ludzie będą szanowali przyrodę i siebie nawzajem.
Kto według mnie może nazwać się Słowianinem? A to ciekawe pytanie, swojego czasu była taka dyskusja na facebooku, na grupie o słowiańskiej filozofii. Denerwują mnie zwolennicy teorii genetycznej, według których tylko osoba mająca haplogrupę genów tzw. ,,słowiańską'' R1a może nazywać się Słowianinem, bo jest nim genetycznie. Odkąd Słowianie tu są, w mniejszym czy większym stopniu napływała tutaj ludność ościenna, która mieszała się ze Słowianami. Ludzie dzisiaj, zwłaszcza na terenach takich jak Polska, Bałkany czy wyspy brytyjskie jest wielką mieszanką różnych genów. Zresztą badanie haplopgrupy jest dość drogie, nie każdego na to stać, a nawet jeśli ktoś odkryje, że nie ma R1a to co ma przestać czuć się Słowianinem? Albo nawet jeśli wie, że jego przodkowie pochodzili z innego kraju, ale mieszkali na Słowiańszczyźnie, on mówi językiem słowiańskim i czuję się Słowianinem i częścią Słowiańszczyzny, mimo obcego pochodzenia, to nie ma prawa nazywać się Słowianinem? Jak dla mnie bzdura. Każdy mieszkaniec Słowiańszczyzny, który jest biały, czuje się Słowianinem i utożsamia się z tą ziemią, według mnie jest jak najbardziej Słowianinem. Pochodzenie to sprawa drugorzędna. Zresztą niemożliwe jest, żeby mieć przodków tylko słowiańskich. Takie moje zdanie, ja jestem Słowianinem, czuję się nim, wyznaję nawet starą wiarę Słowian, kultywuje słowiańskie tradycje. Nawet jakbym miał obce korzenie, czego nie mogę wykluczyć, bo znam pochodzenie tylko kilka pokoleń wstecz, niech mi tylko ktoś zarzuci, że nie jestem Słowianinem.

View more

Co Cię naprawdę denerwuje?

Idioci. Otaczają nas, są wszędzie, spotykamy się na co dzień. Ludzie niby tacy sami, a jednak ze wszystkich ludzkich praw wybierają prawo bycia idiotami i nieużywania mózgu. Gdyby tak można by się ich pozbyć... niestety boję się, że wtedy znacząco ucierpiałaby populacja całego świata.

Czy odnajdujesz w snach swoje problemy wewnętrzne, odpowiedzi na zagadki własnego umysłu? A może sny to dla Ciebie coś zupełnie innego?

Moje sny stawiają przede mną jeszcze więcej pytań. Są dziwne, a jednocześnie bardzo ciekawe. Nie umiem do końca określić czym dla mnie są. Śnią mi się czasem rzeczy, które na jawie nigdy by mi pewnie do głowy nie przyszły, mocno nie do wyobrażenia, cóż, zdarzało mi się spotykać we śnie osoby, których w rzeczywistości nigdy nie spotkałem. Nie mam zwyczaju zapisywania snów, ale każdy zazwyczaj staram się zapamiętać. Najbardziej zastanawiające jest, patrząc po moich snach, jak bardzo popierdolona jest moja podświadomość, która podsuwa mi te wszystkie obrazy :D

Jak opiszesz swoją podstawową filozofię życiową?

Właściwie to nie mam czegoś takiego jak jasno określona filozofia życiowa. Co najwyżej mogę podać dwa cytaty, które mogą dobrze radzić jak iść przez życie.
,,Moja wolność, kończy się tam, gdzie zaczyna się wolność drugiego człowieka.'' (autora nie znam)
,,Starałem się tak żyć, abym w godzinie śmierci mógł się raczej cieszyć, niż lękać.'' - rotmistrz Witold Pilecki
I tak według mnie należy żyć. Zachowując te dwie zasady, czyli korzystać z życia i świadomie korzystać z wolności.

Jaki jest Twój stosunek do polowań na zwierzęta?

Jest to normalne. (Ból dupy ekoludków za 3, 2, 1...) Człowiek odkąd się pojawił polował na zwierzęta, gdyż one pozwalały mu przetrwać. W dzisiejszych czasach polowanie jest bardziej prestiżowym sportem, nie stwarza wielkiego zagrożenia dla gatunków. Tym różni się od kłusownictwa, które jest złe, że w czasie jednego polowania zabija się najwyżej kilka sztuk.

Boże Narodzenie czy Wielkanoc?

Szczodre Gody i Jare Święto! Mamy nasze piękne, słowiańskie święta! Pamiętajmy, że większość tradycji związanych z tymi świętami nie ma nic wspólnego z chrześcijaństwem. Mówiłem o tym już na pewno przynajmniej raz, ale powtórzyć nie zawadzi, trzeba powiększać wiedzę w narodzie.
Zaczynając od ,,Bożego Narodzenia'', spójrzmy na samą datę. Nie ma żadnych źródeł potwierdzających, że Jezus urodził się w grudniu (są bardzo różne opinie, ale najczęściej podawane jest, że była to wiosna). Data 24 grudnia, bardzo bliska dacie zimowego przesilenia słonecznego została zaczerpnięta z niechrześcijańskich kultów. 22 grudnia Słowianie obchodzili właśnie Szczodre Gody, czyli nasze rodzime święto odradzającego się słońca. W tym też czasie Rzymianie obchodzili święto Sol Invictus (słońce niezwyciężone), a 24 grudnia to się perski Mitra rodził, a nie Jezus :P Choinka ma również pogański rodowód. Talerz dla strudzonego wędrowca, to relikt słowiańskiej wiary, pierwotnie ten talerz był dla duszy przodka (dawniej jedzono tego dnia wieczerzę przy grobie przodka, ale chrześcijaństwo tego zakazało, z czym wiąże się kolejna tradycja). Siano pod obrusem to nie jak się wmawia symbol stajenki, w której rodził się Jezus, tylko relikt jedzenia wieczerzy przy grobach. Ludzie zmuszeni do jedzenie kolacji w domu zabierali trawę z grobów i wkładali ją pod obrus, żeby w ten sposób mieć cząstkę owego cmentarza. Tyle w sumie o Bożym Narodzeniu, co mogę powiedzieć na poczekaniu
Teraz Wielkanoc. Dobra, święto ruchome, ale związane z niechrześcijańskimi obchodami rozpoczęcia wiosny. Jedyne co w nim chrześcijańskie to śmierć Jezusa i cała otoczka z tym związana. Ale takie rzeczy jak pisanki to rzecz jak najbardziej pogańska. Słowianie malowali je właśnie na przywitanie wiosny, jajko to typowo pogański symbol odradzającego się życia związany nie ze zmartwychwstaniem Jezusa, a z odrodzeniem się świata na wiosnę właśnie. Marzanna to stary słowiański obyczaj wygnania bogini zimy, a śmigus-dyngus to dawny zwyczaj, który symbolizował obmycie ciała na wiosnę z wszelkich chorób.
Także tyle to słowiańskości w niby tak bardzo chrześcijańskich świętach. I zachęcam wszystkich, czytajcie i zgłębiajcie wiedzę.

View more

Obecnym światem rządzą kobiety, zaś mężczyźni próbują przywrócić czasy swojego panowania i nadawania trendów?

Amoralnymarzyciel’s Profile PhotoSz.
Nie powiedziałbym tego. Faktycznie, obecnie kobiety mają o wiele więcej do powiedzenia, niż kiedykolwiek wcześniej w historii. Od jakichś stu dwudziestu lat pozycja kobiet zaczęła się zmieniać; kobiety mają teraz równe mężczyznom prawa (ale też nie w każdym kręgu kulturowym). Ale jakby tak sięgnąć dociekliwym okiem w historię, to widać, że niejedna kobieta miała do powiedzenia o wiele więcej niż setki mężczyzn w czasach powszechnie uważanych za rządy mężczyzn. Ogólnie zmieniła się pozycja kobiety w społeczeństwie, ale jeśli chodzi o władzę, to zawsze gdzieś tam były kobiety. Kobiety, które były niejednokrotnie silniejsze od mężczyzn. Oto kilka godnych wymienienia, które przychodzą mi na myśl: Kleopatra VII, Świętosława Sygryda, Olga Kijowska, Drahomira, Jadwiga Węgierska, Elżbieta I, Krystyna Waza, Katarzyna II Wielka i jeszcze wiele innych. To tylko parę przykładów, że kobiety u władzy były od setek lat i dawały sobie radę nie gorzej od mężczyzn.
Czym innym są jednak idiotyczne wymysły naszych czasów, takie jak parytety. Czemu musi być np. w parlamencie określona liczba kobiet? Czy naprawdę ważne jest, żeby te kobiety na siłę tam wcisnąć? Uważam, że to powinno zależeć od kompetencji, a nie od płci. Bo po co komu, powiedzmy 30% kobiet, które nie będą się nadawać do rządzenia, ale przecież kobiety muszą być. Nie jestem szowinistą i nie pluję jadem w stronę kobiet, jeśli nawet byłby cały parlament inteligentnych kobiet, które dobrze rządzą, to ja bardzo bym się z tego cieszył, bo ważne, że byłyby inteligentne i nadawałyby się do sprawowania władzy; nie byłyby tam wciśnięte na siłę. Rządzenie to nie jest zajęcie, w którym powinna panować dyskryminacja bądź faworyzowanie jakiejkolwiek z obojga płci. Tam się powinna liczyć kompetencja. Ja poparłbym w sprawowaniu rządów każdego mądrego człowieka, bez względu na jego płeć, która nie jest tu sprawą istotną.
Tak przy okazji, dodam jeszcze spostrzeżenie, że kobiety nawet nie sprawując rządów potrafiły rządzić. Kobiety potrafią uwodzić mężczyzn i sprawiać, że wykonują oni ich polecenia. Bo zakochany mężczyzna zrobi dla kobiety bardzo wiele. I tak nieraz bywało, że faktyczną władzę sprawowała niepozorna kobieta, która złapała władcę w sidła miłości i cielesnych rozkoszy i miała na niego największy możliwy wpływ.

View more

Jak wygląda dzisiaj Twoje szczęście?

AEROzeppelin_’s Profile PhotoValkyria
Moje szczęście ma postać mierzącej 163 centymetry, piwnookiej istotki o brązowych włosach sięgających za ramiona i starożytnym, greckim imieniu. Obdarzona jest uroczym uśmiechem i pięknym ciałem. Długo mógłbym się rozwodzić nad zaletami mego szczęścia, dość powiedzieć, że jest dobra, inteligentna i po prostu wspaniała. Długo także mógłbym opisywać ile szczęścia mi daje (od już ponad roku swoją drogą). Jest po prostu największym szczęściem, jakie mnie spotkało. Uprzedzając ewentualne pytania: zdjęcia nie wstawię, aska nie podam, innego kontaktu też nie.

Jak Ci się podobało na Wolinie?

cichawiedzma’s Profile Photodzika baba z lasu
Mogę określić to jednym słowem - zajebiście. To był mój już drugi Wolin, pierwszy był dwa lata temu, nawet już o nim wtedy wspominałem w odpowiedzi.
Było to co w rekonstrukcji najlepsze, zajebisty klimat, zajebiści ludzie, nowe znajomości (najlepsze, że spotkałem ludzi ze swojej okolicy, którzy mieli obóz tuż obok), trochę też starych dobrych znajomych, dużo piwa, palinka, miód, wino, frycz (nie ma to jak mój fonetyczny zapis), drinki z bimbru i coli i pewnie coś jeszcze.
Nie ma to jak mieszkać w węgierskim obozie i ciągle spędzać wieczory z Węgrami i dopiero trzeciej nocy spotkać Polaków na imprezie w Polsce. Ale i ci i ci zajebiści. Najlepsza jest właśnie ta serdeczność i przyjacielskość na każdym kroku.
Nowe znajomości, nowe doświadczenia i poczucie ponownie tego klimatu, tylko, że jeszcze mocniej. I trochę szkoda, że już się skończyło, bo można by siedzieć dłużej i się rozkoszować tym wszystkim dobrym.
I co raz bardziej się wkręcam w dziesiątkę :D Za rok trzeba będzie wrócić, oj trzeba będzie...

View more

Opowiesz mi coś o sobie?

olii_vesper’s Profile PhotoPanienka Olii
Tym pytaniem zajmie się Jego Tygrysek :D
Zacznę od tego, że Rafał jest bardzo mądrym i inteligentnym człowiekiem. Fascynuje mnie Jego dojrzałość i to jaki jest. Zawsze jest sobą, co bardzo mocno cenię. Jest szczery i nie owija niczego w bawełnę. Nie jest nerwowy...w sumie to nigdy jeszcze nie widziałam Go mocno wkurzonego. No i nie potrafi się na mnie gniewać. Oj słabo mu to wychodzi, słabo. I za bardzo się czasem martwi. Posiada naprawdę sporą wiedzę, szczególnie z historii. Ma bardzo dużo zainteresowań i jest inspirującym człowieczkiem. Słucha ciężkiej muzyki i całkiem dobrej. Podarował mi swoje glany, które są dla mnie troszeczkę za duże, ale przydatne :D Robi prześmieszne miny jak próbuje się skupić. Ma zwyczaj czytania w dziwnym miejscu, po czym przez to muszę na Niego czekać. Nie potrafi delektować się kakałkiem. Ledwo zacznę, a on już kończy. Ma wyjątkowe oczy...Dla mnie są bursztynowe. Nie lubi rozmawiać przez telefon...zresztą ciężko Go wtedy zrozumieć :D Rafał jest twardym i silnym mężczyzną. Niektóre sprawy chowa w środku przez to ciężko Go czasem odkryć. Jednak ma również swoją wrażliwość i często to widać w najdrobniejszych szczegółach. Jest bardzo kochany, także uroczy i mocno opiekuńczy. Wiem, że mogę na Nim polegać i ufać. W sumie to rozmawiamy o wszystkim i nie ma między nami żadnej bariery przed tym. Bardzo mi pomógł i jestem Mu za to ogromnie wdzięczna. Jest moim najlepszym przyjacielem i wspaniałym chłopakiem. Kocham Go z całego serca i za nic w świecie Go nie oddam.
Mogłabym oczywiście więcej napisać, ale myślę, że tyle Wam starczy. ^^
Pozdrawiam cieplutko i życzę dobrej nocy.

View more

Gdzie dane Ci było zjeść najsmaczniejszą potrawę w życiu? Cóż to było?

O, Tulpa znowu mnie pyta ;)
W zasadzie nie potrafię wskazać najsmaczniejszej potrawy jaką jadłem w ogóle, gdyż lubię sporo. W ostatnim czasie najbardziej zapadł mi w pamięci kebab, którego jadłem w Berlinie. Tak, w Berlinie, z baraniny, robiony przez Turka, w lawaszu (placku) a nie w bułce, czyli durum doner. Był naprawdę zajebisty, pierwszy raz jadłem prawdziwego kebaba, tylko trochę za szybko się skończył :D W każdym razie, tak jak jestem przeciwny imigrantom, tak szanuję Turków i nie mam nic przeciwko, bo większość z nich pracuje no i zajebiste żarcie robią. Zresztą im najbliżej do Europejczyków ze wszystkich narodów muzułmańskich.

Szukam odrobiny inspiracji. Wstawisz dla mnie jakiś obrazek/zdjęcie/grafikę z motywem natury?

cichawiedzma’s Profile Photodzika baba z lasu
Oczywiście coś się znajdzie. Wybrałem dla Ciebie dwa widoki tego samego miejsca. Tu jest link do mojego starego zdjęcia, które tam zrobiłem, a niżej przedstawiający je obraz, którego jestem szczęśliwym posiadaczem. Wybrałem akurat to, bo jest dla mnie ważne, wiążą się z nim miłe wspomnienia. No i przy okazji jest tam pięknie, zwłaszcza latem, gdy zachodzi słońce i nastaje zmrok.
http://ask.fm/Sarmata99/answers/131803128047
Szukam odrobiny inspiracji Wstawisz dla mnie jakiś obrazekzdjęciegrafikę z

seks z gumka czy bez?

Ja pierdolę, takich pytań to już dawno nie dostałem. Kurwa dzieciaku, jakie Ty możesz mieć w tym wieku pojęcie o seksie? Sądzę, że żadne. Pogadamy za parę lat, gdy do Twojego mózgu dojdzie czym jest miłość i czym jest seks w ogóle. Na razie to wracaj do szkoły, skończ podstawówkę, przejdź przez gimnazjum to może zaczniesz normalniej myśleć, chociaż i na to gwarancji nie daję. To pytanie jest denne, idiotyczne i świadczy o Twoim niskim poziomie. Nie odpowiem na to pytanie, bo po pierwsze chuj Ci do tego i w ogóle do mojego życia erotycznego, po drugie sam zapewne nie uprawiałeś seksu i przez pewnie kolejne kilka lat będziesz mógł o nim pomarzyć. Najpierw dojrzej do rozmów o seksie, a potem dopiero o to pytaj.
Przy okazji rzuciłem okiem na Twojego na aska, żeby wiedzieć z kim mam do czynienia. I po spojrzeniu na opis już wiedziałem czego mogę się spodziewać i to zobaczyłem. Kalające polską mowę krótkie, często bezsensowne, nudne odpowiedzi na niezbyt ciekawe, prozaiczne pytania. Do tego przepełnione masą niepotrzebnych i niepoprawnych skrótów (jakbyśmy w naszym języku nie mieli pełnych wyrażeń). Ale to już taka moja dygresja.
I tak mnie zastanawia czy przeczytałeś chociaż kilka moich odpowiedzi, czy po prostu z przypadku zadałeś je mi. Sądzę, że jeśli przeczytałbyś parę moich odpowiedzi, wiedziałbyś, że nie masz go po co zadawać. Życzę dojrzenia do pewnych spraw i rozwinięcia mózgu.

View more

Bardziej upadły i bezużyteczny jest człowiek podążający za prawami natury i naturalnej selekcji czy ten, który stoi okoniem w stosunku do tych praw?

Amoralnymarzyciel’s Profile PhotoSz.
A kto w ogóle powiedział, że człowiek podążający za prawami natury jest upadły i bezużyteczny? Nie zgadzam się z tym stwierdzeniem. Zdecydowanie prędzej za upadłego i bezużytecznego można uznać człowieka stojącego w opozycji do praw natury. Ja bardzo szanuję naturę i to jej prawa są tymi najbardziej pierwotnymi, pierwszymi jakie były na tej planecie. Wiadomo wiąże się to z tym, że silniejszy zagryza słabszego, ale czy w dzisiejszych ,,cywilizowanych'' czasach nie jest tak bardzo często? To mimo wszystko naturalne dla człowieka i innych zwierząt.
Swoją drogą dziwi mnie, że chrześcijanie powołują się na biblijne prawa i nazywają je prawami naturalnymi... Jak dla mnie ludzie, którzy tak mówią są ślepi, Biblia to książka napisana przez ludzi, prawa w niej zapisane są też wymyślone przez ludzi (nie wierzę chociażby, że takie dziesięć przykazań dał ludziom Jahwe, ale kto mnie czyta ten i tak wie, w co wierzę). Prawa natury nie są nigdzie zapisane, nie są zawarte w księgach, one po prostu są w naturze, od początku, od zawsze, były, są i będą. Zresztą jak już jesteśmy przy chrześcijanach i Biblii, to zdaje się, że św. Paweł z Tarsu pisał coś o poganach, którzy prawa nie mając za prawem natury podążają (nie pamiętam dokładnie, jak to szło, ale sens chyba oddałem).
Spójrzmy jeszcze jak może wyglądać człowiek, który jest całkowicie przeciwny prawom natury i naturalnej selekcji... całkowicie pochłonięty przez dzisiejszą cywilizację i będący jej niewolnikiem... okropna egzystencja...

View more

Ile warte jest "zawsze"?

dmitrunia’s Profile PhotoBłądząca między światami ☯
No właśnie. Dobre pytanie, ile warte jest ,,zawsze''? Słowo, które tak często powtarzamy, tak słabo zdając sobie sprawę z jego pełnego znaczenia. Zwłaszcza ludzie w miłości mają nawyk to jego powtarzania, tak samo jak ,,kocham cię''. Oba te zwroty są nadużywane. Różnica jest taka, że ,,kocham cię'' traci swoją wartość, gdyż ludzie nagminnie powtarzają je osobą, do których wcale nie czują miłości, albo jest to chwilowe zauroczenie, o oni mówią o wielkiej miłości życia. Z kolei ,,zawsze'' jest używane najczęściej w temacie trwania przyjaźni bądź związku. Ile to razy ludzie mówią ,,nigdy cię nie zostawię'' ,,będziemy razem na zawsze'' ,,zawsze cię będę kochał'' ,,nasza przyjaźń nigdy nie zginie'' ,,zawsze będziemy przyjaciółmi''. Mówimy tak, chociaż nigdy nie mamy gwarancji czy tak będzie. Tak naprawdę w przyszłości stać się może wszystko, tutaj ogranicza nas tylko wyobraźnia i wtedy gówno wyjdzie z tego ,,zawsze''. Nie znamy przyszłości więc nie przewidzimy i nie możemy wiedzieć ile potrwa związek czy przyjaźń. Wszystko się może zmienić, w 1914 też nikt sobie wojny nie wyobrażał, belle epoque miała trwać wieki. Dlatego nie lubię używać słowa zawsze, kojarzy mi się z nadużywaniem ,,kocham cię''. Nie wiem co się stanie, jak potoczą się moje losy, niczego tak naprawdę w przyszłości nie jestem pewien. Na moich oczach rozpadały się przyjaźnie (związki też, ale w mniejszym stopniu), więc jestem tym bardziej przekonany, że słowo ,,zawsze'' często jest tylko wyrazem nadziei i pobożnym życzeniem bądź pustym słowem bez faktycznego znaczenia (związki trwające kilka tygodni, które były ,,wielką miłością'' i miały trwać ,,na zawsze''). Ja nie lubię rzucać słów na wiatr, staram się nie używać określenia zawsze jeśli chodzi o miłość. Za każdym razem podkreślam, że chciałbym, żeby to trwało na zawsze. Tak samo nie mówię ,,kocham cię'' osobom, które na to nie zasługują i których faktycznie nie kocham. A i jeszcze denerwuje mnie złe rozumienie pojęcia ,,wszystko''. To nie jest jakieś puste słówko, pod tym kryje się bardzo wiele, tak samo zresztą jak pod ,,kocham cię''. Mówi się nieraz, że zrobi się wszystko, ale czy naprawdę? Nie sądzę, żeby ktoś zrobił dla kogoś dosłownie wszystko. Są granice, choćby moralne czy etyczne i każdy ma gdzieś tam swoje granice tego czego nie zrobiłby za nic.

View more

Next

Language: English