"Szczęście jest tak bardzo blisko
Jeśli tego chcesz
Marzeniami zbuduj przyszłość
Swój własny los"
-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- --
Małe rzeczy które opiewają w szczęście w moim świecie... hmm...
*Szelest jesiennych liści pod butami, a raczej przeganianie ich po parkowych alejkach,
*Zimową porą szczęk zamarzniętych połaci wodnych,
*Skakanie po kałużach w deszczowy dzień,
*Tafelek czekolady (ok Tabliczką też nie pogardzę ;D)
*Każdy szczery uścisk dłoni,
*Uśmiech dziecka, to jest magia ^^
*Bliskość ważnej dla nas osoby, choćby ta ukryta tylko w świadomości, że jest gdzieś tam...
*Dobry uczynek, a może po prostu pomocny gest, nawet nie mi ofiarowany, lecz mający miejsce gdzieś w moim otoczeniu ;)
*Miłe słowo, czuły dotyk,
*Tęcza ! ^^
*Niektóre wspomnienia,
*Radość w jego oczach,
*Każdy przejaw beztroski i spontaniczności,
*Chwile spędzone w gronie znajomych,
*Podróże w nieznane,
*Szelest starej dobrej książki, bądź mapy pod palcami,
*Zdany egzamin (Nie zawsze liczy się ocena),
*Czasami przypadkowo usłyszały znany wcześniej utwór w radiu,
*Przypadkowe spotkania, z ludźmi, z którymi, z biegiem czasu utraciło się kontakt,
*Pełny bak xD
*Wyższa Temperatura otoczenia (jak nie lato to poproszę kocyk),
*Gwiaździste niebo,
*Momenty w, których mogę myśleć zupełnie o niczym...
-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- --
Kurcze nie wiem, jest tyle małych rzeczy, które przyprawiają mnie o pozytywne bicie serca, które potrafią odmienić dzień, dzięki, którym człowiek jakby otwiera szerzej oczy i zaczyna widzieć dobre aspekty nawet mega patowych sytuacji... a to wszystko tak ciężko opisać, ciężko ubrać konkretnie w słowa, aby miały sens i dały się zwizualizować'...

View more

Plany, planiki, marzenia, postanowienia... a chrzanić to wszystko ! Piękna medialna otoczka, przy symbolicznej dacie, rozumiem i mogę to szanować.
--- --- --- --- --- --- --- --- --- --- --- --- --- --- ---
Coś się kończy - coś się zaczyna.
--- --- --- --- --- --- --- --- --- --- --- --- --- --- ---
A gdyby tak snuć postanowienia nie tylko Noworoczne, te, z wielkim blichtrem ?!
A gdyby tak zacząć wmawiać ludziom, że powinni stawiać sobie cele co miesiąc i starać się je realizować ?!
A gdyby tak każdy tydzień podsumowywać w niedzielę przy kubku porannej kawy ?!
A gdyby tak planować na codzień być każdej doby lepszą wersją siebie samego ?!
--- --- --- --- --- --- --- --- --- --- --- --- --- --- --- ---
"R O K" to takie paskudnie duże i dość obszerne pojęcie...
--- --- --- --- --- --- --- --- --- --- --- --- --- --- --- ---
Modne stały się postanowienia zwane Noworocznymi... ale ja nie bywam modna ! ;D
Chcę tylko tak zwyczajnie jak zwykle być szczęśliwym człowiekiem, z każdym dniem lepszym ;)
Wcale do planowania zmian w moim życiu nie potrzebuję zmiany kalendarza ! ;)
--- --- --- --- --- --- --- --- --- --- --- --- --- --- --- ---
Postanawiam, więc W I E L C E postanawiać w każdym momencie gdy tylko mnie natchnie ku temu ! Rzekłam !
Aaa... zapomniałabym... zawsze jest dobry moment na zmiany, trzeba tylko chcieć !

View more

Wszystko można poddać pod wątpliwość...
Postęp nauki i rosnąca wśród ludzi świadomość, nie pozwala, gryzie się i sprzecza, z wiarą. Rozpatrując wiarę katolicką, nam Polakom najbliższą, a raczej wszelkie zmiany jakie odbywały się chociażby w dekalogu na łamach soborów, lat itp. nie dziwi mnie fakt, że ludzie odsuwają się od jawnego zakłamania. Świadomość i zrozumienie samych podwalin pozwala na zwątpienie. Stąd nie tyle co moda na Ateiz, a po prostu jawne dokonywanie wyborów, z którymi niegdyś obnosić się nie można było. Każdy, z nas ma prawo do wyboru religii. I nie mnie oceniać, ani nikomu innemu co jest słuszne... Wiara jest czymś wyłącznie naszym co jest w nas i dla nas.
--- --- --- --- --- --- --- --- --- --- --- --- --- --- ---
Nie chcę nikogo urazić, więc proszę potraktować tą grafikę, z przymrużeniem oka ;)

View more

Czy lubię święta ? Oczywiście, zwłaszcza wtedy gdy jakiś samozwańczy prorok ogłasza przed dzień koniec świata i nie muszę się zamartwiać nadejściem świątecznej sztuczności...

---

Uwielbiała bym ten czas gdyby był szczery. Pamiętam jeszcze rodzinne święta, magiczne święta. Na całe szczęście nie są to wspomnienia tak odległe jak dziecięca niczym nie zaburzona wiara w Renifery, Elfy i Świętego Mikołaja ! ;)
Kiedy nie ważna była forma życzeń i wartość prezentu. Wielkie oczekiwanie na Mamusiową grzybową! Wtedy było inaczej... teraz wszystko jest niczym katolicki obowiązek! :(
Sama nie wiem, od którego momentu poziom nienawiści do tego dnia zaczął we mnie tak drastycznie wzrastać, że w końcu kilka lat temu się wylał na zewnątrz i postanowiłam uciec od tego stołu. Przestało mnie bawić ręczne robienie ozdób świątecznych, czy zapach Mamusiowego ciasta... Nie wiem i może lepiej, abym sobie nie przypomniała dlaczego tak się stało. Dlaczego ja tak bardzo nienawidzę tego czasu? Przecież to niemoralnym się wydaje uciekać od bliskości rodziny, która nie czyni nam źle...

---

Może kiedyś dotknie mnie coś, bądź spotkam kogoś kto zabije mojego wewnętrznego Grinch'a i ożyją we mnie na nowo realne, błogie święta... Mam zadatki na szczęście, to tylko kwestia czasu... Sama jednak nie jestem w stanie przywrócić się do tej dziecięcej tak szczerej radości... Gdzie, więc jesteś duchu prawdziwej magii świąt, gdzie żeś się schował !?

---

A dziś jedyne co zrobiłam i raczej ostatnie w kierunku zbliżających się świąt to po latach wróciłam do rysowania. Tak, to miał być renifer, a żeby było "świąteczniej" mogę pokolorować mu nos na czerwono, a niech będzie, że to Rudolf ! ;)

View more