Z racji, że od kilku dni gniję w domu i nie mam życia- bo jestem chora- to chętnie poczytam jakąś historyjkę, którą mi napiszesz, lub skądś skopiujesz .-. Może być to cokolwiek, opis dnia, jakaś bajka, legenda... Porusz wodze wyobraźni...
Czarne pióra, czarne oczy
Z czernią nocy się zlewają,
Szelest skrzydeł, wiatr z północy,
Twarz anielską okalają.
Serce bogu powierzone,
I stworzone do miłości,
Dziś zwątpiło w chwałę Pana
Krzyczy, woła, chce wolności.
Wizja śmierci zbawiciela
Już nie pali go do walki
Ogień, krzywdy i cierpienia
Nie wzbudzają w nim odrazy.
Głos szatana śpiewa w duszy
Pieśń o mocy i potędze
I sumienie zabijając
Cicho wzywa go do siebie.
Miecz krwią braci spływać będzie
I zabije przeciw prawu,
W ścieżkę bólu i ciemności,
Wstąpił Zbuntowany Anioł.
Z czernią nocy się zlewają,
Szelest skrzydeł, wiatr z północy,
Twarz anielską okalają.
Serce bogu powierzone,
I stworzone do miłości,
Dziś zwątpiło w chwałę Pana
Krzyczy, woła, chce wolności.
Wizja śmierci zbawiciela
Już nie pali go do walki
Ogień, krzywdy i cierpienia
Nie wzbudzają w nim odrazy.
Głos szatana śpiewa w duszy
Pieśń o mocy i potędze
I sumienie zabijając
Cicho wzywa go do siebie.
Miecz krwią braci spływać będzie
I zabije przeciw prawu,
W ścieżkę bólu i ciemności,
Wstąpił Zbuntowany Anioł.