Zawsze kiedy czytam Twoje odpowiedzi na myśl przychodzą różne słowa piosenek. "Chodź pomaluj mój świat na żółto i na niebiesko" - postrzegam Twą Osobę jako bardzo nietuzinkową. Twój tok myślenia potrafi mnie rozwinąć. Tymi wyrwanymi słowami piosenki pragnę opisać to co robisz dla nas i samej siebie.
Znalazłam to "pytanie" na dnie skrzynki. Aż trudno uwierzyć w to, że minęło 7 miesięcy. W tak krótkim czasie miałam wiele przerw na tym portalu - zazwyczaj miesięczne. W dodatku mój ask zmienił się. I to bardzo. Zaczęło go czytać zdecydowanie mniej osób. Dostaję o wiele mniej pytań, na które jestem w stanie odpowiedzieć dłuższym tekstem. Ja sama przechodzę teraz kolejny trudny okres w swoim życiu. Przeżywam melancholię, przez którą nie widzę sensu w tym, co robię, co piszę, kim jestem i po co jestem. Nie ułatwia mi tego też moja samoocena, która - uwierzcie mi - jest bardzo niska. Za ok 70 dni kończę 18 lat, a czuję się jak małe, zagubione dziecko, które nie wie co się dzieje, co ma robić i po co istnieje. Ale dziecko nigdy nie jest samo, prawda? Ma ciepło, miłość, troskę. A ja? Brak mi ciepła, miłości - i nie mówię tu o rodzinie. W tym wieku chce się uciec od niej jak najdalej, znaleźć mężczyznę i układać swoje życie, od (można powiedzieć, że...) początku. 3/4 ludzi w mojej szkole ma status "w związku". Gro z nich odnosi się z tym publicznie, na Facebook'u, Instagramie. Są też tacy, co wolą trzymać to w sobie, w małej tajemnicy przed światem, wstawić może jedno zdjęcie razem i to wszystko. To piękne, ale wkurza. Szczególnie mnie. Nie uważam, że maluję czyjś świat na jakiekolwiek kolory. Ja prędzej go niszczę, wprowadzam niekomfortowy nastrój, napiętą atmosferę i nienawiść w oczach. Szczerze? Nie jestem lubianą osobą. Ludzie unikają mnie. I to dobrze im wychodzi. Żaden mężczyzna nie podchodzi, mało który ma odwagę napisać. Jestem dla innych dziwakiem. Kimś, na kogo nie warto zwracać uwagi. Czy to dobrze? Sama nie wiem. Z jednej strony tak, bo wiem, że nie jestem jak "tumblr girl", czy jakąś inną podróbką tanich gwiazd, ale z drugiej - widzę, jak ludzie ode mnie uciekają, boją się i brzydzą. Zaczęły chodzić o mnie plotki i to w liceum. Myślałam, że ludzie są dojrzalsi. Zresztą... podobnie pomyślała @Polszaleniec . Dziś nawet rozmawiałam z Półszaleńcem. Mówiła, że mam wziąć się w garść, że nie mam o sobie myśleć aż tak źle. Ale to trudne, wiecie? Kiedy widzi się, że innym coś się udaje, czy w miłości, czy w szkole, a Tobie nie... To dołuje, ciągnie mnie w dół.
Uśmiechnięto Różo, dla Was mój ask może i jest inspiracją, motywacją, podniesieniem na duchu, że nie jesteście sami na tym świecie z problemami. Ale dla mnie jest on pamiętnikiem, w którym mogę kiedy chcę, jak chcę i o czym chcę napisać. Jednak moim skromnym zdaniem nie maluję niczyjego świata. Możecie mieć takie wrażenie, ale uwierzcie. To tylko iluzja. To Wy trzymacie stery, pędzel. Od Was zależy kolejne muśnięcie, krok.
Ja chwilowo nie mam nad tym kontroli. Mam pełno kleksów, plam. Mam życie w rozsypce. Potrzebuję solidnego wsparcia.
_________
Przypominam o listach: http://ask.fm/Severuskaaa/answers/139654729666
Przypominam o liście obserwowanych: http://ask.fm/Severuskaaa/answers/139693218242
Zapraszam na stronę, która uległa rewolucji: https://www.facebook.com/CzekajacOddychamCisza/
Uśmiechnięto Różo, dla Was mój ask może i jest inspiracją, motywacją, podniesieniem na duchu, że nie jesteście sami na tym świecie z problemami. Ale dla mnie jest on pamiętnikiem, w którym mogę kiedy chcę, jak chcę i o czym chcę napisać. Jednak moim skromnym zdaniem nie maluję niczyjego świata. Możecie mieć takie wrażenie, ale uwierzcie. To tylko iluzja. To Wy trzymacie stery, pędzel. Od Was zależy kolejne muśnięcie, krok.
Ja chwilowo nie mam nad tym kontroli. Mam pełno kleksów, plam. Mam życie w rozsypce. Potrzebuję solidnego wsparcia.
_________
Przypominam o listach: http://ask.fm/Severuskaaa/answers/139654729666
Przypominam o liście obserwowanych: http://ask.fm/Severuskaaa/answers/139693218242
Zapraszam na stronę, która uległa rewolucji: https://www.facebook.com/CzekajacOddychamCisza/