@ShakeYourBloodBitch

Empatyczny Skurwiel

❤️ Likes
show all
Trooooth’s Profile Photo innosc’s Profile Photo Pesymistyczny349’s Profile Photo ROXI1314’s Profile Photo noszkurwakazdanazwazajeta’s Profile Photo HospitalForYourPsyche’s Profile Photo weronika2837’s Profile Photo astra99’s Profile Photo PowiernicaTajemnic’s Profile Photo

Latest answers from Empatyczny Skurwiel

Jak wyglądają Twoje myśli?

narthangel’s Profile PhotoAngel ♆
Witaj, droga Angel!
Pod wpływem ostatnich wydarzeń zauważyłem, że cholernie ciężko mi mówić o uczuciach i wyrażać swoje myśli. Coś, co jeszcze do niedawna było tak proste, było wręcz nieodłączną częścią mnie, teraz tak jakby zanikło, a nawet mam wrażenie, że z dnia na dzień wszystko staje się trudniejsze. Ale takie pisanie w eter działa na mnie kojąco, pomaga mi ogarnąć ten rozgardiasz w mojej głowie.
Moje myśli, to od kilku tygodni czarna dziura.
Pomimo, że próbuję przekonywać siebie, że jest już dobrze.
Pomimo, że coraz rzadziej przypominam sobie o Niej.
Pomimo tego, nadal takie chwilę są, a wtedy jest to niczym ostateczny cios wymierzony prosto w serce. Opadam na kolana z bezsilności.
Naprawdę Jej ufałem. Naprawdę Ją kochałem. I przez to nie potrafię poukładać sobie życia, w którym nie ma Jej.
Najgorsze jest to, że zapomniałem jak nawiązywać jakiekolwiek relacje z nowopoznanymi osobami, bo przez te lata nie musiałem tego robić.
Obecnie moje myśli to chaos w najczystszej możliwej postaci. Istna jego esencja. Wystarczy jeden dotyk, a wybuchnę.

View more

Jak wyglądają Twoje myśli

To ja

ShakeYourBloodBitch’s Profile PhotoEmpatyczny Skurwiel
Cześć Wam wszystkim.
Stawiam, że większość moich, że tak to ujmę, czytelników już dawno się ulotniła z tego portalu, zresztą tak, jak ja. Ale piszę to głównie dla siebie, żeby gdzieś wylać ciążący mi w głowie nadmiar negatywnych myśli. A jeśli ktoś to czyta, to witaj, bardzo mi miło.
Ostatnimi czasy zaczynam się zastanawiać co jest nie tak ze mną, z moim życiem, czy też z moim szczęściem, a raczej jego brakiem. Myślę, dlaczego nie jest tak pięknie jak było na początku - zresztą to są Jej słowa, ja po prostu staram się je rozłożyć na czynniki pierwsze. Ostatnio coraz częściej wieczorami dopada mnie ta słynna jesienna chandra, albo tym próbuję usprawiedliwić moje gorsze samopoczucie. Powiem Wam szczerze, bo nawet przestałem to sam przed sobą ukrywać, mam prawie 22 lata, a dalej widzę w sobie tego dzieciaka, który wypowiadał się tu kilka lat temu. Widzę coraz więcej wspólnych części. Ale najgorsze jest to, że w dalszym ciągu nie wiem jak sobie z tym wszystkim poradzić. Ona wymaga ode mnie więcej, ja sam tak samo. Ale to jest dla mnie niczym mur nie do przeskoczenia ani do obejścia. Jest tak, że wszystko jest dobrze, a później kończy się kłótnią, tekstami w stylu właśnie, że kiedyś to wyglądało inaczej. ALE BĘDZIE INACZEJ. Ja się zmieniam, oboje się zmieniamy, a tym samym i związek się zmienia. Poznajemy siebie lepiej, mamy do siebie coraz większe zaufanie i to na nim zaczyna się opierać ta relacja, a nie na ciągłym gapieniu się sobie w oczy.
Pisałem Ci to wszystko nie jeden raz. A dzieje się dalej to samo.
Mam wrażenie, że wszystko za niedługo się rozpadnie, a ja zostanę z jeszcze większą pustką w środku.

View more

To ja

czego na chwilę obecną żałujesz?

Czego żałuję?
Żałuję niewykorzystanych szans, kiedy, czy to przez nadmiar emocji, czy przez ich brak, nie byłem w stanie zrobić czegoś, co teraz wywołuje u mnie żal, smutek i rozpacz.
Żałuję, że mój introwertyczny charakter przejmuje nade mną kontrolę. Sprawia, że momentami jestem sparaliżowany, skrępowany, bezradny.
Żałuję, że z paroma niesamowicie ważnymi dla mnie osobami rozstałem się bez słowa wyjaśnienia dlaczego odchodzę. A teraz nie jestem w stanie znaleźć odpowiednich słów, żeby wytłumaczyć co mną kierowało.
Rzeczy, których żałuję jest naprawdę sporo. Pewnie o wielu z nich przypomnę sobie za 10 minut, za godzinę, za parę dni, tygodni. Każdy człowiek ma coś takiego, przez co chciałby cofnąć czas. Co siedzi gdzieś głęboko w głowie i raz na jakiś czas, niemal niesłyszalnym szeptem, przypomina o swojej obecności.

View more

czego na chwilę obecną żałujesz

Jak tam?

PowiernicaTajemnic’s Profile PhotoSoulie
Znowu popełniam te same błędy.
Znowu krzywdzę innych, chociaż wcale tego nie chcę.
Znowu jest tak samo, bo leżę w łóżku i ryczę.
Znowu mój świat powoli się kończy, chyli się ku upadkowi.
Wystarczy już chyba lekki podmuch, żeby legł w gruzach.
Jak tam

Cytat na dziś?

jestem jak wulkan
w każdej chwili może wybuchnąć ze mnie ocean łez
czasami zaś przypominam ulewny deszcz
maleńkie krople które próbują popełnić nieudolne samobójstwo
te uderzające w szyby okien
w chodnik spowitego mrokiem parku
w twoje nieczułe serce
//moje
Cytat na dziś

Cytat, który Cię opisuje

"Śniadanie zjadłem koło ósmej
I z szafki biorąc uśmiech numer trzy pocałowałem w czoło córkę
Narzeczona pijąc kawę z troską pyta wciąż, co u mnie
Kurwa przecież jej nie powiem prosto w twarz, tak nie mogę."
https://youtu.be/DmGD8YP8jJoShakeYourBloodBitch’s Video 146618534273 DmGD8YP8jJoShakeYourBloodBitch’s Video 146618534273 DmGD8YP8jJo

Często milczysz?

scareyourselfeveryday’s Profile PhotoLilith
Z góry przepraszam, Lilith, ale użyję tego pytania w nieco innym celu, mam nadzieję, że nie weźmiesz mi tego za złe.
Witam Was wszystkich, trochę czasu mnie tu nie było. Ale jak mam być szczery, to chyba dobrze.
Dlaczego?
Zauważyłem taką tendencję u mnie, że przychodzę tu tylko wtedy, kiedy coś ciąży mi na sumieniu i jest, delikatnie mówiąc, beznadziejnie. Można pomyśleć, że przez ten cały czas było okej. No, w wielkim skrócie. Ale wolałbym chyba, żeby wszystko było tak, jak kiedyś, wolałbym co parę dni na chwilę popłakać i mieć spokój.
Tymczasem wyrobiłem w sobie zły nawyk odkładania wszystkiego, nawet uczuć, na pozniej. Przez co kumulują się i w pewnym momencie wszystko wybucha.
Złapał mnie cholerny smutek, szczególnie, kiedy zupełnie przypadkiem natrafiłem na wspólne zdjęcia z Nią. Na początku się uśmiechałem, ale później rzeczywistość mnie przygniotła. Uświadomiłem sobie, że już Jej obok mnie nie ma i najprawdopodobniej nigdy już nie będzie. Zdałem sobie sprawę, jak bardzo wszystko zjebałem. Przecież miało być tak idealnie.
Moją ogromną wadą jest to, że nie doceniam tego, co mam. A jak już z mojej własnej głupoty stracę tego kogoś bądź to coś, to wtedy jest za późno.
Wiecie co jest najgorsze?
Od końcówki lipca, czyli od czasu, kiedy zerwałem z Nią kontakt nie potrafię znaleźć nikogo, kto by mnie pokochał. Może uznacie to za głupie, ale ja potrzebuję bycia w związku. Potrzebuję tego uczucia bycia kochanym. Potrzebuję nawet tego pieprzonego patrzenia sobie w oczy.
Chcę zniknąć i wyłączyć uczucia. Tak byłoby najlepiej. Tak byłoby najwygodniej.
Do "przeczytania" kiedyś tam. Papa.

View more

Często milczysz

Language: English