Moim zdaniem to normalni ludzie. Raczej nie ma osoby która nigdy nie pomyślała "Co by było gdybym się zabił/zabiła?". Może nie przykuwamy do tej myśli zbyt dużej uwagi ale jednak ona o czymś świadczy. Jeśli odrzucimy osoby udające to wyczerpanie psychiczne tylko po to by ktoś zwrócił na nie uwagę. Są to ludzie którzy dostają "baty" od życia. Na własne życzenie lub co gorsze od osób trzecich. Lub bądź co bądź po prostu mają takie myśli z niewyjaśnionych powodów które pewnie wynikają gdzieś z podświadomości. O ile myśli są tylko hipotetyczne. Ważniejsze są działania jakie podejmują owe persony. Nie można wszystkich mierzyć jedną miarą. I choć setki specjalistów dążą do pogrupowania społeczeństwa. Do każdego należy podchodzić inaczej. I nie oceniać na zasadzie stereotypów albo wykreowanych norm społecznych. Podsumowując na pierwszy rzut oka szybko ocenisz co jest czarne a co białe. Lecz gdy zagłębisz się w to bardziej... może się jednak okazać kolorowe.
View more
Motylkach? Ładne określenie jak na tak poważne zarzuty... Ale spójrzmy od innej strony.... Te dziewczyny "katują" się i wrzucają to na swoją stronę... Wszyscy wchodzą lajkują, pytają, hejtują. Coś w jej życiu się dzieje. Ktoś się nią interesuje.... Gdyby nie miała poklasku to by tego nie robiła. Zajęła by się tym czym może zrobić wrażenie... A jak się czujecie motywując ją do takiego działania? Nie dręczą was sumienia ze to dzięki wam ktoś robi coś takiego? Zacznijcie szukać problemów które sami stwarzacie... Może wreszcie zorientujecie się że to wy jesteście problemem nie inni.
Nie zgadzam się. Silni ludzie szukają rozwiązań a nie tracą czas nas płacz który nie rozwiąże problemu. Jeśli ktoś jest silny nie pozwoli na to żeby coś go załamało. Ci którzy użalają się nad sobą są żałośni. I zanim zaczną to robić niech lepiej ogarną tych którym życie dało większego kopa niż im. Z resztą każdy sam dokonuje wyborów i nie powinny nas dziwić konsekwencje. Sami dobieramy sobie otoczenia, podejmujemy decyzje,palimy mosty i wiele innych. Więc jeśli coś jest nie tak powinniśmy mieć żal do samego siebie. A jeśli już zaczynamy przegrywać powinniśmy wziąć się w garść i walczyć o to co nasze!
Dobre pytanie. Tylko że ludzie niczego nie doceniają, Co prawda zdarzają się Ci którym na czymś zależy. Ale ogólnie znieczulica+wyjebane na wszystko=XXIw! XD
Mam dużo zajęć. xD Min ostatnio to robilem! Chyba bylo warto. 👍👌
Albo martwy płód he he :)
Zło tak jak i dobro bierze się z człowieka. Każde działanie ma swoje pobudki. Dla niektórych fakt który zaistnieje będzie dobry bądź zły. Do wszystkiego jest przyczepiona etykietka. "Palenie papierosów jest złe", "chodzenie do kościoła w niedziele jest dobre". Człowiek nie sugeruje się własnym instynktem tylko korzysta już z wyrobionych opinii. Równie trafnie można stwierdzić że jeśli morderstwa działy by się dość często i na różnych płaszczyznach społecznych. Przestało by być to złe bo w końcu "każdy tak robi". I nikt by się tym nie przejmował. I tak jest w każdej innej sytuacji. Prawie wszyscy się tego wypierają ale wg każdego "lepiej być katem niż ofiarą". Żeby zapobiec trafiania tego do nas sami to czynimy. I czy tak do końca to jest dobre albo złe?
nie pytaj bo zrobi ci się przykro :)
Owszem. Tylko dosadne formy przekazu dają najlepsze efekty.