@ViiMorte

Strażniczka Szkarłatnych Róż

"jesteś zbyt dobrą partią, żeby Cię tak porzucić" V.

Is she alive?
Z krzykiem, który zastygł na ustach bezdźwięcznie, poderwałam się do pozycji siedzącej, uchylając zaspane oczy. Twierdza, sypialnia, uchylone drzwi balkonowe, światło księżyca i... on. Solas, co tu robi? Nie jest pochłonięty własną pracą? Miałam tyle pytań, nie pamiętałam nawet... co mi się śniło, poza tym, że był to ból, że umierałam po raz kolejny. Podciągnęłam kolana pod brodę, wstrzymując w sobie szloch, jednak po chwili poczułam, jak ciepła dłoń opiera się na moich drżących plecach.
No.
- Vhenan... - Zaszeptał cicho Solas i sam się podniósł, po czym poprawił na moim ciele wilcze futro, pod którym spałam i ujął mnie w swoje ramiona, czując, jak wiele targa mną emocji.
- Zły sen? - Trącił nosem moje ucho, a ja pokiwałam głową i wyciągnęłam ramiona, by chwycić się go mocniej, utulić i tym samym podziękować za jego dotyk. Co tutaj robił?
- Pilnowałem Cię, wiem, że nękają Cię złe sny... mam nadzieję, że nie jesteś zła, że tutaj przyszedłem. Czułem demony, które Cię odwiedzają z własnego gabinetu. Odkąd się pojawiłem, trzymają się z daleka. - Zmarszczył brwi, kiedy spojrzałam mu w oczy, biła z nich troska i zmartwienie, których tak bardzo potrzebowałam.
- Co Cię męczy, najdroższa? - Zamrugałam, a we mnie uderzyła pewna myśl, Solas, to straszliwy wilk, dlaczego jest ze mną w jednym łóżku, co się stało? Odepchnęłam się od niego ramionami, a ten spojrzał na mnie zdezorientowany i wręcz urażony. Westchnął i podniósł się z łóżka, po czym ujął w dwa palce szczękę wilka, którą nosił na szyi i powoli ją zdjął. Pochylił się nade mną i ucałował rozpalone czoło, po czym nałożył amulet na szyję.
But she is breathing!
I can hear!
- Zostawię Cię samą, dobrze? - Mimo tego nie ruszył się z miejsca, czekając na moją odpowiedź. Pokręciłam panicznie głową, nie, to musiało mi się śnić, nie mogę go odtrącić przez manipulacje w mojej głowie. Widząc, jaka jestem zagubiona, uśmiechnął się pobłażliwie i okrążył łóżko z tym swoim figlarnym uśmiechem, a zaraz po nim wylądowałam pod jego ciałem, kiedy atakował pocałunkami moją szyję, nagle każde zmartwienie odeszło w zapomnienie.
Im so sorry, Cole.
- Zdecydowanie nie możesz mnie zostawić samej... - Szepnęłam łamiącym się głosem, kiedy Solas przysiadł na moich biodrach, po chwili ponownie wstał i złapał mnie za dłonie, pociągnął do góry i pochwycił w swój uśmiech, nucąc do ucha starą elfią pieśń, która rozluźniła całe moje ciało. Powoli poruszał naszymi ciałami, a ja odważyłam się spojrzeć przez jego ramię za okno, księżyc nam przyświecał, a wiatr ledwo było słychać. Słyszałam w swojej głowie, gdzieś z dna przytłumiony szept, który ponownie mówił mi, że to... tylko sen. Jednak jak we śnie można by być tak szczęśliwym?
Do głowy mi nie przyszło, że to kolejna sztuczka Wilka, a przecież...
Właśnie o to mu chodziło.
She now belongs
to the Dread Wolf.
jesteś zbyt dobrą partią żeby Cię tak porzucić V
❤️ Likes
show all
AMERICANVENOM’s Profile Photo Tajson178’s Profile Photo Kim_Hyolin’s Profile Photo hope146423’s Profile Photo Fire__of__Hell’s Profile Photo cierpka_jak_agrest_slotka_jak_bez’s Profile Photo Only_One_Dragon’s Profile Photo denikin_’s Profile Photo marcellerossi’s Profile Photo

What others replied to:

"jesteś zbyt dobrą partią, żeby Cię tak porzucić" V.

show all (51)

Language: English