@WatchMehFall

Draco Lucius Malfoy

Ask @WatchMehFall

Sort by:

LatestTop

Witaj Draco.

half__blood__’s Profile Photoᴛᴏᴍ MARVOLO ʀɪᴅᴅʟᴇ
Lat temu nie wiele, bo zaledwie osiem lub też siedem, świat stał się innym miejscem. Można by rzec - bezpiecznym. Cóż, przynajmniej świat którym interesował się Malfoy, toć w końcu w nim mieszkał i to o jego dobro "troszczył się" najbardziej. Lecz gdyby dodało się jeszcze te marne 730 dni, powróciłoby się do mrocznych czasów gdzie sama myśl o Czarnym Panu napawała ludzi lękiem. Draco był wyjątkiem. Jego Czarny Pan przyprawiał raczej o drgnięcia odrazy.
Osobiście nie miał nic do starego Toma - ot, facet miał nawet kilka dobrych pomysłów, ale widocznie słabe metody ich realizacji. Czego jednak oczekiwać, gdy ich wykonawcami w większości byli brutalni psychopaci nastawieni na szerzenie pożogi? Co właściwe w nim go odpychało, prócz oczywistych braków w konstrukcji twarzy? Błahostka. Młody panicz był po prostu zażenowany częstymi porażkami uzurpatora, wzdychając również często nad pożałowania godnym doborem przybocznych. To właśnie ówczesna nieudolność, wiecznie usprawiedliwiana słabym stanem zdrowia czarodzieja, wywoływała w nim owe odruchy.
Ale to, było dawno temu.
Słowa wypowiedziane na głos pod szybko żeglującymi chmurami pozbawione były wyzywającego, wzniosłego tonu, jakim zazwyczaj posługiwał się Czarny Pan. Sam właśnie ton miał w sobie coś z zachowania człowieka, CZŁOWIEKA!, który długo wędrował, walczy i błądził. Nie wróżyło to nic dobrego, jednak młody mężczyzna przywdział maskę chłodnego zainteresowania, odwracając się ku, miał nadzieję, omamowi.
- Tom, cóż za miła niespodzianka. Powiedz mi proszę, co zagoniło Cię w me skromne progi? Szczerze mówiąc, żywiłbym głęboką nadzieję iż jesteś jedynie snem na jawie, jednak wiadomo iż nadzieja jest matką głupich, do których nie należę.

View more

Witaj Draco

Samouwielbienie. To naturalne. Może pomóc ci w poszukiwaniach?

Nie trzeba. Jestem pewien, że ktoś sam się w końcu pojawi. Zauważyłem, że sporo dobrych autorów wraca na chwilę w podobnych dniach co ja. Co do samouwielbienia - gdzie tam. Po prostu nigdy nie nazwę autorów trzech zdań na krzyż dobrymi.

People you may like

SarahAhmed_M’s Profile Photo Sarah Ahmed
also likes
Arhamnaticcc’s Profile Photo Ayi
also likes
OtterRon’s Profile Photo OtterRon
also likes
hewhocannotfeelcreates’s Profile Photo Ink
also likes
Raichu_thecoal’s Profile Photo Rai and more
also likes
rpclaudiaatihann’s Profile Photo clauds
also likes
TeejhayFuna’s Profile Photo TeejhayFuna
also likes
Want to make more friends? Try this: Tell us what you like and find people with the same interests. Try this: + add more interests + add your interests

Tak Panie Malfoy tylko, że ja na wojnie byłem. Nie uciekałem, a na dodatek byłem wierny temu czemu służe, a twoja rodzina chyba taka nie była, co?

TomMarvoloR’s Profile PhotoTom Marvolo Riddle
Ramiona mężczyzny zatrzęsły się pod wpływem delikatnego chichotu, którego nie mógł i nie chciał powstrzymać. Spojrzał przez ramię na czarodzieja, którego niegdyś tak bardzo się obawiał. Teraz on był niczym, a Draco był jedynie głupcem, kuląc się przed Jego 'majestatem'. Voldemort był szaleńcem, to prawda. Jednak każdy szaleniec na koniec przegrywał, przechodząc do historii. Blondyn nie przyznałby tego na głos, jednak czasami szkoda mu było właśnie Toma. Młodego Riddle'a, niekochanego, innego. Samotnego. Czy on sam nie był choć trochę podobny? Rodzina, w której był tylko figurantem. 'Przyjaciele', którzy byli przy nim z obawy, a opuścili go w potrzebie. Przed snem zdarzało mu się kontemplować nad tym, czy Marvolo mógł się zmienić, gdyby ktokolwiek okazał mu nieco więcej ciepła...
Malfoy potrząsnął głową, wyrzucając z niej zbyteczne mu myśli, ponownie skupiając spojrzenie na Iluzji.
- Moja rodzina... Nie jestem odpowiedzialny za ich czyny, TOM. - odpowiedział, przyjmując szeroki uśmiech na swoją twarz. - Jestem jednak odpowiedzialny za swoje. Nie wiesz, bo jesteś martwy. Jednak i ja przyczyniłem się do Twojej śmierci. Widziałeś w Severusie swego szpiega, we mnie - zastraszonego sługę, a jednak oboje nie byliśmy Ci wierni. Czymże jest więc sługa, który drży przed swoim Panem, jak nie tym, który pierwszy go zdradzi?

View more

Tak Panie Malfoy tylko że ja na wojnie byłem Nie uciekałem a na dodatek byłem

Co może zniszczyć świat?

// Właśnie wymyśliłem genialną fabułę. Gdyby nagle znalazł się tu Harry, który przypadkiem stawałby się powoli nowym Czarnym Panem (albo ktokolwiek z aspiracjami na 'Zło Wcielone'), niech da znać. Chcę to kiedyś z kimś napisać.
Co może zniszczyć świat

Czyżby to ten Draco Malfoy? Ten mały tchórz?

TomMarvoloR’s Profile PhotoTom Marvolo Riddle
- Mały tchórz? - Prychnięcie wydobyło się z bladych ust smukłego blondyna, który okrążał młodszą wersję Czarnego Pana niczym pantera swoją ofiarę. Poły ciemnej szaty trzepotały ciężko przy każdym jego kolejnym kroku, przecinając coraz to bardziej gęstniejące powietrze. Draco zatrzymał się w końcu przed czarnoksiężnikiem, śmiało spoglądając w jego oczy. Niegdyś okazałby strach. Prawdopodobnie płaszczyłby się na ślad swego ojca, tracąc resztki godności. Dziś jedynie czuł odrazę do wspomnienia owej kreatury, oraz chęć mordu na osobie która próbuje z niego zakpić. Zapomnienie o wojnie zajęło mu zbyt dużo czasu, by ktoś teraz niszczył to jakimś marnym hologramem.
- Niech Ci będzie. Nie będę się kłócił z wytworem czyjejś różdżki. Przypomnę, że to nie ja zginąłem przez idiotyczną chęć osobistego mordu jakiegoś szczeniaka. - W iście Malfoy'owskim stylu ukazał białe zęby w prześmiewczym uśmiechu, który nie dosięgnął jednak jego oczu, i zgrabnie wyminął postać. Co jest historią, lepiej by nią pozostało.

View more

Czyżby to ten Draco Malfoy Ten mały tchórz

Ob z uwagą mimo, iż widzę ze nie piszesz nic aktualnie. Wielka szkoda, by taki talent sie marnował. Pozdrawiam.

lucyblack96’s Profile PhotoLucille Black [zamknięte]
Aktualnie jestem w trakcie poszukiwań na tyle interesującego autora, bym faktycznie powrócił tu na dłużej. Dziękuję Ci za miłe słowa, również będę uważniej śledził Twe poczynania.

Genialnie piszesz <3

Względem siebie mam niezwykle wygórowanie oczekiwania. Staram się, abyście nie dostawali u mnie niedopracowanego chłamu - toć tracilibyście tylko na to czas. Szczerze mówiąc, jak na ten moment nie jestem zadowolony ze swojego stylu. Rozleniwiłem się. Brak w moich tekstach zawiłych słów jak i porównań, skłaniających Was do poszukiwań, dowiadywania się nowych rzeczy.
Mam nadzieję, że gdy czegoś nie wiecie - sprawdzacie, prawda? Przynajmniej ja bym tak robił.
Tak czy siak, dziękuję.

Mów mi Charles, Złotko. I chętnie dorzucę dla Ciebie napój gratis, jeśli dasz mi utonąć w głębi Twojego spojrzenia.

pitcamen’s Profile PhotoSupa Hot Fire Pizzaman
W głębi spojrzenia, w moich ramionach, pieniądzach - w czym tylko chcesz! Toć jesteś mych marzeń spełnieniem, nawet jak ono pachniesz. Ahh, czyżbym wyczuwał podwójny ser i sos słodkie chilli, mój Drogi Charlesie?

Gorąca pitca dla gorącego towaru.

pitcamen’s Profile PhotoSupa Hot Fire Pizzaman
O na Salazara! I to moja ulubiona, w tak krótkim czasie! Jestem Ci niezmiernie wdzięczny, Supa Hot Fire Pizzaman'ie. Co powiesz, na wspólne spożywanie czegoś, co można by porównać do ambrozji, gdyby nie było o niebo lepsze?

Wyobraź sobie, że musisz nosić przez cały tydzień ubrania w jednym kolorze – który kolor wybierzesz?

ACHTUNG
Jako że Anthony był na tyle miły, by poprosić o pizzę dla mnie, tak ja proszę o DOBREGO Sama dla niego. Oczywiście, osobiście ocenię czy owa kreacja będzie godna mego przyjaciela.

Draco, czy pozwoliłbyś mi o siebie zawalczyć?

Wielki Bóg, uniżony. Czyżbyś został zniewolony przez pewne uczucie do śmiertelnika? Musiałem niezwykle dokładnie przemyśleć mą decyzję, godzinami dyskutując z Metydą. Zdradzę Ci, iż nie jestem zły o Twe odejście - prędzej zirytowany brakiem jakiejkolwiek próby kontaktu, informacji. Widzę, że jako Bóg masz jednak więcej przywilejów i możesz pozwalać sobie na takie ekscesy. Zezwalam Ci na walkę, głównie z czystko egoistycznych pobudek. Chcę zobaczyć, jak o mnie zabiegasz, mierząc się z ewentualnymi przeciwnikami.
Draco czy pozwoliłbyś mi o siebie zawalczyć

Panie Malfoy dlaczego bywasz tu tak rzadko?

Szczerze mówiąc, straciłem motywację. Po tym jak tak długo czekałem na Kłamcę, rozleniwiłem się nieco. Próbowałem dziś coś napisać. Mam nawet 1/3 tekstu dla Anona (Anon, nie wiem czy wiesz, ale Draco nigdy aurorem nie był. Jak kiedyś skończę, trochę się zdziwisz), jednak nie mam sił by dokończyć. Anthony twierdzi, że gdy znajdę kogoś na miejsce Kłamcy, to wszystko wróci. Ja nie jestem tego tak pewien.
Bądź pewien, mój Drogi, iż pracuję nad sobą jak i weną.

jakieś plany na sylwestra??

Czasy, w których owe wydarzenie mnie interesowało, minęły już dawno. Jest to dla mnie dzień, jak każdy inny. Uraczę się więc lampką wina, kilkoma papierosami, na sam koniec udając się w objęcia Morfeusza.
Oh, zapomniałbym. Patrząc na ostatnie wydarzenia - mój narzeczony nie jest już dłużej mną zainteresowany. Być może w tenże wieczór będzie to jednak więcej niż jedna lampka.

Piszesz jeszcze rp? Wolisz pisać w czasach hogwartu czy później, po jego ukończeniu?

Chciałbym napisać coś kreatywnego, jednak chwilowo nie mam ani czasu, ani odpowiedniej na to osoby. Draco, którego kreuję, już dawno ukończył Hogwart. Właściwie, prócz wyniosłych manier, zawiłego języka i kilku drobnych szczegółów, o których być może w przyszłości się dowiecie, mało go łączy z jego młodszą wersją. Dojrzał, zaś w szkole wcale nie był takim tchórzem za jakiego go brano (tu właśnie zaczyna się moje kształcenie postaci). Nadal chętnie uczestniczy w bankietach, imprezach, jednak nie ma nic przeciwko odwiedzaniu kawiarni na herbatę z mlekiem i ciastko.
Nie zmienia to jednak faktu, że jeśli ktoś napisze coś na prawdę dobrego w czasach szkolnych, to z chęcią na to odpowiem.

Proszę, proszę. Kogo my tu mamy? Ah tak! Panicz Malfoy we własnej osobie.

delacourlana’s Profile Photo☀️ Demeter
Jak miło, że używasz odpowiedniego tytułu, moja Droga. Coraz więcej ludzi tutaj o tym zapomina o mojej pozycji. Muszę jednak przyznać, że mimo iż Ty znasz mnie - co nie jest zaskakujące, tak ja niestety nie mogę Ciebie skojarzyć. Najwidoczniej niezwykle skutecznie ukrywałaś się w zakamarkach lochów przez te wszystkie lata. Mam nadzieję, że pewnego dnia nadrobimy ten stracony czas.

Słynny ślizgon, Draco Malfoy. Na wszeki wypadek będę mieć Cię na oku

miss_black_pearl_’s Profile PhotoSelina Kyle ♠ Catwoman
Bardzo mądra decyzja. Toć nigdy nie wiadomo cóż może knuć taki słynny Ślizgon ja jak. Zapobiegliwość jest tu jak najbardziej wskazana. Mam jednak prawo sądzić, dzięki Twojej opinii, iż byłabyś mi bardziej sprzymierzeńcem, aniżeli ofiarą mych intryg.
Słynny ślizgon Draco Malfoy Na wszeki wypadek będę mieć Cię na oku

Umiesz wyczarować patronusa? Jeśli tak, to jaką formę przyjmuje?

The_day_of_magic’s Profile Photo#MW i'm just a corpse.
Powszechna opinia głosiła iż nie jestem zdolny do wyczarowania jego cielesnej formy. Dziś obalam ten mit, toć nie jestem już dzieckiem w szkole by bawić się w chowanego z prawdą. Podczas gdy już na piątym roku moi rówieśnicy 'bawili się' w najlepsze ze swoimi widmowymi zwierzakami, tak mi udało się to dopiero 8 lat później. Jak wszyscy wiemy, do jego wyczarowania potrzebne jest na prawdę silne, szczęśliwe wspomnienie. Choć w moim życiu śmiech rzadko odnajdował swe miejsce, to jednak pewien moment życia - na tyle intymny, by nie wspominać o nim na forum, przechylił szalę. Nie jest to wydarzenie dawne, bardziej świeża nowinka.
Jestem pewien, moja Droga, że myślałaś iż moim Patronusem będzie zapewne tchórzofretka. To było traumatyczne wspomnienie, zaś ona prędzej mogłaby być moim boginem. Po wypowiedzeniu inkantacji z mojej różdżki wylatuje smok.

View more

Umiesz wyczarować patronusa Jeśli tak to jaką formę przyjmuje

Witaj, Draco, lub też, Panie Malfoy, w zależności od tego, jak wolisz, abym się do Ciebie zwracała. Jak mija Tobie dzisiejszy dzień?

Looooveyooumoore’s Profile PhotoUnnamed girl
Moja Droga, z racji tego iż jesteś mi osobą nieznaną, radziłbym używać drugiej formy ze względu na szacunek.
Dzisiejszy dzień jest podobny do poprzednich. Jak przystało na Malfoya, od samego rana wydawałem najróżniejsze rozkazy, samemu racząc się szklanką Ognistej nad opasłymi tomami ksiąg w bibliotece. Oczywiście, oczekiwałem. Nadal oczekuję na swojego Narzeczonego, jak każdego dnia. Szczerze mówiąc, przyzwyczaiłem się już do owego stanu rzeczy. Stało się to już na tyle dużą częścią mego życia iż samotność przestała mi doskwierać w tak wielkim stopniu jak wcześniej.
Przez moment nawet mi przeszło by wyjść, poznać innych Bogów. Jednak tak szybko jak chęć mi przyszła - zniknęła w otchłani.
Witaj Draco lub też Panie Malfoy w zależności od tego jak wolisz abym się do

Next

Language: English