Jaka jest wizja idealnego związku wg ciebie? #obs
Nie ma związków idealnych, każdy ma swoje wady. Jednak każdy z nas ma w głowie wizję jakiejś swojej wyśnionej relacji, jak z filmu, ja również taką mam. To taki mój "kodeks", którego chcę się trzymać.
Nie oczekuję zbyt wiele. Chcę po prostu być kochana i szanowana. Bardzo liczy się dla mnie prawdomówność i szczerość, nawet ta gorzka. Jaki to mówią: "najgorsza prawda, ale zawsze prawda." Zawsze chciałam, żeby kobieta, z którą wejdę w związek była tez moją najlepszą przyjaciółką , z którą mogę się podzielić każdym problemem i zmartwieniem i nie zostanie to zlane. Chcę żeby moja dziewczyna przejmowała się co się u mnie dzieje, jak się czuję i czy wszystko w porządku. Pragnę związku, w którym bede sie mogła z ukochana osoba smiac ze wszystkiego i płakać jej w ramie kiedy mi smutno, przed ktora nie bede miała jakichś barier.
Wszystko ładnie pięknie, ale teraz pojawiają sie schody, bo jestem człowiekiem, który nie toleruje czegoś takiego jak "psiapsianie się z byłymi", jakichś spotkanek, większych rozmów. Za dużo razy sie na tym przejechałam w przeszłości. Nie podoba mi się gdy osoba będąca ze mną w jakiejś glebszej relacji codziennie pisze z 7383838 osobami, wystawiając posty na tych lesbo grupach na fejsie: "hejo, popisze ktoś, bo nudno. 😭 " No ku*wa, jak Ci nudno to poczytaj książkę, obejrzyj serial, albo nie wiem - poucz sie, a nie pisz codziennie z kimś innym i sama nie wypisuj pierwsza do obcych lasek, bo "sie nudzisz". Byc może wymagam zbyt wiele, ale takie cos mnie automatycznie odrzuca i zniecheca, sprawia, ze mecze sie w takiej znajomości.
Nie oczekuję zbyt wiele. Chcę po prostu być kochana i szanowana. Bardzo liczy się dla mnie prawdomówność i szczerość, nawet ta gorzka. Jaki to mówią: "najgorsza prawda, ale zawsze prawda." Zawsze chciałam, żeby kobieta, z którą wejdę w związek była tez moją najlepszą przyjaciółką , z którą mogę się podzielić każdym problemem i zmartwieniem i nie zostanie to zlane. Chcę żeby moja dziewczyna przejmowała się co się u mnie dzieje, jak się czuję i czy wszystko w porządku. Pragnę związku, w którym bede sie mogła z ukochana osoba smiac ze wszystkiego i płakać jej w ramie kiedy mi smutno, przed ktora nie bede miała jakichś barier.
Wszystko ładnie pięknie, ale teraz pojawiają sie schody, bo jestem człowiekiem, który nie toleruje czegoś takiego jak "psiapsianie się z byłymi", jakichś spotkanek, większych rozmów. Za dużo razy sie na tym przejechałam w przeszłości. Nie podoba mi się gdy osoba będąca ze mną w jakiejś glebszej relacji codziennie pisze z 7383838 osobami, wystawiając posty na tych lesbo grupach na fejsie: "hejo, popisze ktoś, bo nudno. 😭 " No ku*wa, jak Ci nudno to poczytaj książkę, obejrzyj serial, albo nie wiem - poucz sie, a nie pisz codziennie z kimś innym i sama nie wypisuj pierwsza do obcych lasek, bo "sie nudzisz". Byc może wymagam zbyt wiele, ale takie cos mnie automatycznie odrzuca i zniecheca, sprawia, ze mecze sie w takiej znajomości.