Boże,jakiego mi siostra ładnego kwiatka zrobiła na imieniny! *w* Beka,zapomniałam o własnych imieninach. A dziękuję,Tobie również. Spełnienia marzeń,wszystkiego co najlepsze,szczęścia,miłości,bogatego gwiazdora no i szalonego sylwestra! <3
Bo jestem do babci bardzo przywiązana,praktycznie całe dzieciństwo spędziłam z nią,kiedy byłam jeszcze mała,a rodzice byli w pracy,to właśnie z babcią i dziadkiem spędzałam całe dnie,nocowałam u niej praktycznie codziennie,bo wtedy mieszkaliśmy w innej części miasta.Czasem mam jej dość,kiedy mnie wkurwi,wyobrażam sobie jak tne ją na kawałki i przeklinam na nią w myślach,ale nie wyobrażam sobie życia bez tej kobiety. To moja druga mama i bardzo ją kocham.<3
jaka byla ich reakcja , gdy się dowiedzieli ,co chcieli zrobić , kto gorzej to przy jol mama czy tak
ta itp ?
A no więc po perwsze,to mieszkam z babcią i niestety ona też się dowiedziała. Z nią było najgorzej. Kilka dni przed tym powiedziałam wujkowi i cioci,oni przyjęli to bardzo dobrze,ale w sumie to powiedziałam im to spontanicznie,miałam wtedy dziewczynę,a wszyscy w domu coś podejrzewali,z tym,że myśleli,że to jakiś sporo starszy zboczony fagas,który chce tylko jednego,co mnie strasznie wkurwiało,dlatego też często się z rodzicami i babcią kłóciłam. No ale,wujek i ciocia powiedzieli,że to,że wolę kobiety jest dla nich normalne i że będą mnie wspierać. Kilka dni później dowiedziała się moja mama i babcia. Dowiedzieli się jakoś tydzień przed testami gimnazjalnymi. I w sumie to tak dosyć przypadkiem,eh. Były krzyki,babcia cały czas płakała,a mama miała kamienną twarz. Tesksty,typu: "to jest chore,lecz się,z wiekiem 18 lat radź sobie sama,pójdziemy z tym do psychologa" przez jakiś czas były normą. Przez pierwsze kilka dni nie mogłam wychodzić z domu. Musiałam oddać telefon i laptopa. Telefonu nie miałam przez jakieś 2 tygodnie,a laptopa przez jakiś miesiąc,ale i potem byłam pod względem internetu kontrolowana. Mama zabroniła mi trenować piłkę nożną,no bo przecież w klubie są same dziewczyny. Oni byli przeświadczeni,że jeśli odetną mnie od dziewczyny i reszty płci żeńskiej,to mi się "odmieni". Tata przyjął to w miarę okej,w czasie kiedy mama lamentowała,on zapytał mnie,czy oglądam jakiś flm w telewizji. Nawet zażartował,że kiedy mu mama o tym powiedziała przez telefon,to prawie spadłby z rusztowania. I jest jeszcze wiele historii związanych z reakcją rodziny. Moja babcia godzinę po tym obdzwoniła wsystkie swoje siostry witając je tekstem,że "stała się rodzinna tragedia". No i ten kultowy tekst: "Ty jesteś jeszcze za młoda,nic jeszcze nie wiesz o życiu". No więc powiem wam,że jeśli nic o życiu nie wiedziałam w mniemaniu niektórych,to tylko do momentu w którym dowiedziała się rodzina.
A więc Kinga... Jaka jest? IDEALNA. Zapewne jeśli ktoś to przeczyta pomyśli,że to kolejny banał,bo praktycznie w dzisiejszych czasach każda ukochana osoba jest dla nas idealna. Ale to nie jest banał,to nie jest puste słowo. Kinga właśnie dla mnie taka jest. IDEALNA. Jest takim marzeniem,które się spełniło,nie wyobrażam sobie na Jej miejscu nikogo innego,bo nie umiem,nie chcę sobie tego wyobrażać. Moja Gwiazdeczka jest przepiękna,choć tego pisać wam nie muszę,bo każdy,kto chociażby spojrzy na Jej zdjęcie już to wie. Przez Nią cierpię chyba na jakąś cukrzycę,taka jest przesłodka i przeurocza.:D Naprawdę,nie znam innej dziewczyny,która byłaby tak romantyczna jak Ona. Potrafi się o mnie zatroszczyć,doskonale wie jak poprawić mi humor. Jest dla mnie zarazem przyjaciółką i ukochaną osobą,o wszystkim mogę jej powiedzieć,bo to ktoś w 100% godny zaufania. Moje miejsce na Ziemi nie jest tam gdzie Kinga. Bo to Ona jest moim rajem,wszystkim czego potrzebuję. w moich oczach zawsze,bez względu na wszystko jest lśniącą Gwiazdeczką. Swoim blaskiem przyćmiewa wszystkie inne. Ma wręcz zajebiste poczucie humoru,z Nią uwielbiam się śmiać ze wszystkiego. Boże,nie ma słów na to by Ją opisać,mimo,że każda napisana tu literka tli się cząstką mojego uczucia do Niej. Kingę po prostu trzeba poznać,żeby się o tym przekonać. Ale ludzie. Są niezbite dowody na moje słowa. Dzięki tej Dziewczynie wiem co to miłość,zasmakowałam jej i smakuję tej miłości do dziś. Dzięki Kindze jestem lepszym człowiekiem. Budzę się rano,bo wiem,że Jej serduszko bije dla mnie,a zasypiam po to,by znów się obudzić. Każdego dnia zakochuję się w Niej od nowa. Uwielbiam w Niej wszystko,w pełni akceptuję to jaka jest,bo jest wspaniała,przecudowna. To jedna jedyna miłość mojego życia,należę tylko do Niej,tylko Jej bez reszty jestem oddana. Nie napisałam tu wielu rzeczy,ciężko bowiem jest wyłowić z tej burzy emocji słowa,które określiłyby to jaka jest. Moja własna definicja tego co w życiu najlepsze brzmi po prostu tak: KINGA.