Kiedy widzę tezę w pytaniu czy sugerowaną odpowiedź mam ochotę odpowiedzieć przeciwnie nawet jeśli tak nie myślę. Tym razem to nie jest ten moment, ale i tak jestem przeciw.
W milionach domów masz jednostki, które cały czas są ''skazane'' na tych samych ludzi, albo jednego człowieka, albo najgorzej są sami. Jedno czego pragną to spotkać innych przedstawicieli gatunku, nie muszą z nimi rozmawiać, wystarczy że z będą,w pobliżu. Ponoć jesteśmy społecznymi stworzeniami, które nie są w stanie przetrwać bez drugiego człowieka. To bzdura, bycie samemu to nie problem. Często marzę o tym, żeby pochłonęła mnie czarna dziura mojej kołdry. Ale dość o mnie. Wróćmy do ludzi(ja nie jestem człowiekiem, tylko potworem który przybył na ziemie w poszukiwaniu masła orzechowego). Ludzie, więc ludzie dążą do kontaktu z innymi. Lepiej, gorzej (ja), ale nie przestają tego robić. W obecnej sytuacji dużo więcej ludzi założyło konto na portalach randkowych, bo czują się samotni i mają dosyć oglądania Netflixa.
Ostatecznie odpowiadając na Twoje pytanie Pani z różą to zależy od ludzi, ktoś kto był zamknięty przed to będzie dalej zamknięty, lub właśnie zapragnie kontaktu z innymi, bo zda sobie sprawę, że ludzie z którymi rozmawiał tylko czasami i których nie dopuszczał do siebie jednak byli w pewnym sensie istotni. I nie wszyscy ludzie byli zamknięci, są na świecie persony będące otwartymi jednostkami i one będą bardziej otwarte, bo zdali sobie sprawę, że w każdej chwili mogą stracić ludzi wokół nich.
____
Lover of every kind of cats ;)
View more