Ja bym chciała poczytać to, co przyjdzie Ci do głowy. Nie wiem, jak nazywa się taka forma pisania, ale niedawno czytałam coś takiego, co wyglądało jak słowotok. Całość nie musi mieć sens, piszesz tylko to, co masz w głowie tu i teraz, nie martwisz się, że nie ma porządku. Po prostu takie luźne myśli
jest bardzo duzo askow o takim motywie, a to ze ja wchodze tu raz na miesiac, raczej nie mialoby duzego grona odbiorcow