Czasami ostrożnie wydobywam z pamięci ten jeden z wielu Twoich gestów i zaraz przerażona chowam w panice ruch Twojej ręki z powrotem w niepamięć aby nie zwariować z czułości.
Chcę ubrana w swe słabości czerwień warg mych z Twymi złączyć;czuć tak bliskość by spijać z ust Twych słowa i głód nasycić przed rozstaniemw jeden wieczór - ten ostatni daj mi taniec.
I wiesz bez ziół smakujesz mi prorocze miewam sny więc chodź - kopuła niebios drżyi niech noc przykryje nas jak końca świata świat w obawie przed świtaniem.
Mógłbyś być na mnie odpowiedzią; każdym końcem i początkiem wypowiadanych zdań dlatego wysyłam głodne Ciebie usta by nie dać ulecieć ciepłu z pocałunków a Ty wgryź mi się w duszę i spraw bym na nowoczuła po raz pierwszy.
Jeszcze raz czas rozpływa się z gorąca jeszcze raz wschodzą we mnie słońca jeszcze raz chcę usłyszeć jak mnie wołaszjeszcze raz zanim zgasnę w Twoich dłoniach.
Mamy kocie oczy; źrenice czarną dziurą wolno stawiamy kroki szybko rzucamy urok spadamy z wysokości dajemy się łapać chmuromjak ginąć, to z miłości - niech wątpliwości runą.
Uczę się Ciebie na pamięć; niecierpliwymi palcami rozpaczliwie na pamięć szeroko zamkniętymi oczami czytam zachłannie od nowa całego -zdanie po zdaniu.