co myślisz o osobach które samookaleczają się?
Wydaje mi się, że temat samookaleczenia poruszałam już tutaj, gdzieś na dole. Ale w sumie jako, że trochę się zmieniłam i moje patrzenie również to mogę powiedzieć co nieco. A bardziej powiedzieć moje zdanie.
Osoby które się okaleczają mają jakiś problem. Nie radzą sobie z czymś, albo zwyczajnie nie potrafią siebie zaakceptować. Czasami ciężko jest po prostu im żyć z samym sobą, ale nie są odważni (chociaż nie wiem czy to dobre słowo) żeby zakończyć swoje życie. Ale jak też wiemy, są osoby które robią to dlatego żeby zwrócić na siebie uwagę. Kiedyś wydawało mi się to śmieszne, a z drugiej strony te osoby też w pewien sposób mają problem, próbują żeby ich ktoś zauważył. A teraz w tych czasach, nawet rodzice nie zawsze pokazują zainteresowanie swoim dzieckiem.
Z perspektywy czasu, uważam że samookaleczenie (nie mówię tu o osobach tylko o samym czynie) jest strasznie głupie. I naprawdę, gdybym mogła cofnąć czas wolałabym z kimś porozmawiać, ale nie oszukujmy się, ciężko jest powiedzieć komuś, szczególnie osobie dorosłej że jest ci ciężko. Od razu wtedy jest ''masz tyle i tyle lat co ty możesz wiedzieć, jak będziesz dorosła to zobaczysz.. '' co zazwyczaj też nie pomaga.
Ale ogólnie, jakby ktoś potrzebował rozmowy, jakiejkolwiek, zapraszam do siebie gg-54934160, jakbym nie odpisywała możecie napisac mi w pytaniu żebym zajrzała. Możecie na mnie liczyć.
Pamiętajcie, macie wybór.
Osoby które się okaleczają mają jakiś problem. Nie radzą sobie z czymś, albo zwyczajnie nie potrafią siebie zaakceptować. Czasami ciężko jest po prostu im żyć z samym sobą, ale nie są odważni (chociaż nie wiem czy to dobre słowo) żeby zakończyć swoje życie. Ale jak też wiemy, są osoby które robią to dlatego żeby zwrócić na siebie uwagę. Kiedyś wydawało mi się to śmieszne, a z drugiej strony te osoby też w pewien sposób mają problem, próbują żeby ich ktoś zauważył. A teraz w tych czasach, nawet rodzice nie zawsze pokazują zainteresowanie swoim dzieckiem.
Z perspektywy czasu, uważam że samookaleczenie (nie mówię tu o osobach tylko o samym czynie) jest strasznie głupie. I naprawdę, gdybym mogła cofnąć czas wolałabym z kimś porozmawiać, ale nie oszukujmy się, ciężko jest powiedzieć komuś, szczególnie osobie dorosłej że jest ci ciężko. Od razu wtedy jest ''masz tyle i tyle lat co ty możesz wiedzieć, jak będziesz dorosła to zobaczysz.. '' co zazwyczaj też nie pomaga.
Ale ogólnie, jakby ktoś potrzebował rozmowy, jakiejkolwiek, zapraszam do siebie gg-54934160, jakbym nie odpisywała możecie napisac mi w pytaniu żebym zajrzała. Możecie na mnie liczyć.
Pamiętajcie, macie wybór.