Na całkowity chłód emocjonalny. Chciałabym obudzić się w świecie, w którym uśmiech jest stałym elementem ludzkiej twarzy, a empatia jest zdolnością wrodzoną. _______ „Doprowadzili do tego Że czas zamknąć drzwi i wyrzucić klucz Powrót? Nie ma do czego To czysta nienawiść, krystaliczny bunt.”
„Przestań się żalić, nie Ty jeden masz źle. Nie tylko Ciebie rzeczywistość zsyła w gniewie na rzeź. Gdy widzisz siebie na dnie, świat bywa mściwy jak plebs. Trzeba mieć jaja w mieście, w którym nie ma chwili na lęk.”
Zdarzył Ci się kiedykolwiek związek tylko z potrzeby bycia z kimś blisko? Bez miłości?
Naturalnie. Człowiek jest tylko człowiekiem. Potrzebuje obecności drugiej osoby. Poczucia, że ma na wyciągnięcie ręki jej ciepły oddech, spokojne bicie serca, troskliwe spojrzenie i czuły uśmiech, nawet jeśli nic do niej nie czuje, albo czuje tylko i wyłącznie sympatię. Zapewne każdy z nas trwał w takim związku, albo przynajmniej przemknęła mu przez głowę taka myśl, żeby jednak spróbować smaku wspomnianej relacji. Chcemy czuć się kochani, docenieni, niezastąpieni - po prostu komuś potrzebni. Aczkolwiek nie jestem z tego powodu dumna, bo teraz wiem, że to była jedynie strata czasu. Zmarnowałam go na osobę, która nie była warta zachodu i mojego zaufania, które pozwoliła sobie wykorzystać po raz drugi. ______ „Każdy normalny człowiek potrzebuje kogoś. Potrzebujemy być blisko. Skóra potrzebuje skóry.”
nie mam pojęcia, czy w 'teraźniejszej erze aska' pisze się na początku pytań 'do obserwowanych', ale jeśli tak, to właśnie tak zaczynam:) co sprawia, że szczerze się uśmiechasz? na pewno coś takiego jest! mam nadzieję, że się ze mną tym podzielisz, a jeśli nie, to i tak życzę Ci przyjemnego wieczoru
towarzystwo mojej najlepszej przyjaciółki. ona zawsze wie co powiedzieć, aby na mojej twarzy pojawił się szczery uśmiech. jest moim osobistym Aniołem Stróżem, za którego mocno dziękuję każdego dnia. ( co prawda po cichutku, ale zawsze!) za żadne skarby świata nie oddałabym jej obecności. gra w moim życiu naprawdę istotną rolę i dzięki niej wiem, że jestem coś warta. każdemu życzę tak prawdziwego i wspaniałego przyjaciela, który nie dość, że podniesie was w momencie najgorszego upadku, ale z którym.. będziecie mogli zrobić sobie takie same tatuaże, które będą dla was talizmanem szczęścia na całe życie! (tak, chwalę się)
"You tell me it's alright Tell me I'm forgiven, tonight But nobody can save me now I'm holding up a light Chasing out the darkness inside 'Cause nobody can save me." ___________ rozgrzewaj scenę tam na górze, Mistrzu.
ha, wiedziałam, że karma wróci. karma zawsze wraca. po co sobie brudzić rączki i marnować czas na planowanie zemsty, jak cudowna przyczyna zrobi wszystko za Ciebie?
Czas. Brzmi to infantylnie i tanio, ale taka jest prawda. Czas jest najlepszym klejem na złamane serce. Jeśli jest on wypełniony spotkaniami z najbliższymi, a nie poświęcony na ciągłe jąkania, płacz, nienawiść i obwinianie siebie - wtedy serce z całą pewnością zacznie nowe życie. Na każdego czeka taki mocny, czasami depresyjny kopniak. Jest on potrzebny, bo to właśnie dzięki niemu, potrafimy docenić te piękne i szczęśliwe chwile. Wszystko ma swoje złe i dobre strony. Życie przede wszystkim.
,,Przez 366 dni walczyłam, próbowałam, starałam się, ośmieszałam, upokarzałam, goniłam, marzyłam, zabiegałam. O Ciebie, dla Ciebie, przez Ciebie, obok Ciebie. Pora zacząć szanować swój czas."
Jesteśmy bardzo impulsywnymi istotami. Często robimy, mówimy i dokonujemy wyborów, których później żałujemy. Działamy pod wpływem chwili, jakiegoś gwałtownego i cholernie silnego uczucia. Mamy wrażenie, że naszym ciałem kieruje jakaś nieposkromiona żądza, która zmusza nas do popełnienia grzechu - może czasem niewybaczalnego. Takiego, który jest trudny do odkręcenia. Ile już było takich sytuacji, po których pluliśmy sobie w brodę, strzelaliśmy sobie mocno w łeb, lub po prostu było nam tak wstyd, że chowaliśmy głowę w piasek. Uważaliśmy to za rozwiązanie idealne, a w gruncie rzeczy było jeszcze gorzej. Wyrzuty sumienia wyżerały nas od środka. Powoli połykały nasze dobre imię, moralność i poczucie człowieczeństwa. Nie raz się słyszy, że podążanie za uczuciami i sercem jest tą odpowiednią drogą. "Miej serce i patrzaj w serce" - mówił Mickiewicz. Jednak czasami to nie jest taka łatwa sprawa. Momentami zastanawiamy się nad sensem posiadania mózgu. Po co on nam, jeśli my i tak idziemy za głosem serca, które bardzo często udziela nam złych rad? Zostawiam to pytanie pod znakiem zapytania. Lubię swoje dygresje z rana.
Niesamowite jest to, że ludzie na tym portalu są tak niesamowicie wrażliwi i przepełnieni różnymi - najczęściej - skrajnymi i smutnymi emocjami, a jak się wyjdzie na ulicę to widzi się tylko zakłamanych chamów i prostaków. Nie wiem skąd się to bierze. Czyżby ludzie wstydzili się swoich prawdziwych uczuć i wolą udawać twardych i nieugiętych? Wydaję mi się, że ciężko odpowiedzieć na to pytanie, bowiem niejednokrotnie ja opinałam się w ciężki pancerz, który ochraniał mnie przed złem i słabością własnej wrażliwości. Jednakże dochodzę do wniosku, że nie ma sensu udawać. Warto jest pokazywać swoją wrażliwość, dobre serce, chęć oddania i niesienia pomocnej dłoni drugiej osobie. Lecz niestety wszyscy doskonale wiemy, że od zarania dziejów wrażliwcy i romantycy byli skazani na porażkę. Cała epoka romantyzmu dała nam w kość pokazując, że jedyne co nas czeka to niespełniona miłość, złamane ambicje i chęć popełnienia jak najszybszego samobójstwa. Przyszło nam żyć w czasach, gdzie człowiek musi się ukrywać. Dopiero w internecie może się ujawnić i pokazać swoje prawdziwe i czułe Ja.