Końcówka ostatniego odcinka przypomniała mi jak ten serial potrafi manipulować widzami, w połowie myślisz, że wiesz co się będzie działo a potem kompletny plot twist, też tak masz?
W ostatnim odcinku domyślałam się, że pewnie Kai stoi za wszystkim, bo skąd postać grana przez Frances mogłaby wiedzieć o ich kulcie ze szczegółami. Ale w odcinku wcześniej na początku już się cieszyłam, że Kai nie żyje, a na końcu niespodzianka.