Zdrady nie można usprawiedliwić, bo oczywistym jest, że jeżeli jesteśmy w związku nieszczęśliwi, to należy się rozstać i dopiero rozpoczynać kolejne relacje, ALE muszę przyznać, że nieco bawi mnie to przekonanie, że wszyscy zawsze postępujemy odpowiednio moralnie i każdą decyzję jesteśmy w stanie cztery razy przemyśleć zanim dojdzie do działania.
Życie nie jest zero-jedynkowe, czasami dzieją się rzeczy, których nie potrafimy wcześniej przemyśleć, czasami jesteśmy tak nieszczęśliwi i zagubieni, że uciekamy się do kompletnie nieracjonalnych decyzji i działamy impulsywnie, robimy rzeczy nieprzemyślane, rzeczy, które mają dać nam natychmiastową dawkę szczęścia i przyjemności, dopiero do fakcie zaczynamy myśleć przytomnie. I to nie jest usprawiedliwianie zdrady. To jest zwrócenie uwagi na to, że czasami popełniamy tragiczne w skutkach błędy i musimy ponieść ich konsekwencje.
View more