Tak naprawde nie ma definicji szczęścia. Ostatnio rozmawialiśmy na ten temat i wypowiedziało się wiele osób. Doszliśmy do wniosku, że szczęście nie ma swojej definicji. Każdy szczęście uważa za coś innego. Dla niektórych szczęście to zdolność do chodzenia, a dla innych zakup nowego super auta, a jeszcze ktoś inny uważa za szczęście znalezienie jakiejś czterolistnej koniczynki, co jest tylko przesądem i to nie działa. I gdyby ktoś chciał zdefiniować szczęście musiałby nalisać kilkanaście, a może nawet kilkadziesiąt definicji, ponieważ w jednej nie byłby w stanie się zmieścić. Wiem że to co napisałam pewnie nie ma sensu, ale takie jest moje zdanie, że szzęście każdy rozumie inaczej, a takiej definicji nie jestem w stanie wymyślić na tą chwilę. Ps. Życzę miłego dnia wszystkim ?