Przepalone węgle skrzą w jego oczach ogniem. Chcesz mu je wydłubać, bo wiesz, że kupiłby za nie cały świat i sprzedał każda dusze. Ale...
Ale to chyba ja, uwielbiam wzdychać za niespełnionym. Napisanej mazai w wyobraźni. A może to ten ogień w jego oczach, który wydawał mi się uchwytny?
💛
Nie wiesz, że gdy bardzo chcesz nakłonić do czegoś bestię wbrew jej woli... pożre Cię? Zostawi pożogę, a ty nie będziesz palił się wiecznie i jasno. Przygaśniesz, zostając jedynie popiołem. Zgaśniesz i rozniesie cię wiatr.
Hahaha, szykuj tyłek Roche... na płomiennego buziaka. XD
⠀⠀⠀⠀⠀⠀________________ ⚔️ ________________
⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀She is alone.
⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀No family to guide her, or protect her.
⠀⠀⠀⠀A Targaryen alone in the world it is a terrible thing.
⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀You don't want to wake the dragon, do you?
⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀________________ ⚔️ ________________
⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀They are beautiful, aren't they? They are not
⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀a beasts to me. No matter how big the get,
⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀how terrifying to everyone else.
⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀They are my children.
* * *
Drobina Śniegu, biała valyriańska stal.
Burza z piorunami w upalne lato, które powoduje susze, wybawiająca i gwałtowna.
Czysty ogień, który oświetli, ale i scali w jedno – popioły.
Ta przed którą słońce - jak w pryzmacie,
zgina swe promienie niczym rycerz kolano, oddając zamiast miecza
Smugi świetlne, by rozproszyła je niczym kalejdoskop dobroci i łaski.
Myśl o domu napełniała ją niepokojem.
Gdyby żył jej Słońce i Gwiazdy, poprowadziłby swój khalasar za trującą wodę i rozgromił jej wrogów, lecz jego siła opuściła już świat. Zostali jej jedynie bracia krwi, którzy poprzysięgali służyć jej swym życiem. Byli biegli w zadawaniu śmierci, lecz tylko na sposób władców koni. Dothrakowie plądrowali miasta i królestwa, ale nimi nie władali. Dany nie chciała obrócić Królewskiej Przystani w poczerniałe ruiny pełne niespokojnych duchów. Przełknęła już wystarczająco wiele łez.
„Pragnę, by moje królestwo było piękne, pełne tłustych mężczyzn, ładnych dziewcząt i roześmianych dzieci. Chcę, żeby ludzie uśmiechali się widząc, jak przejeżdżam, tak jak według Viserysa uśmiechali się na widok mego ojca.„
By to jednak osiągnąć musiała najpierw zwyciężyć.