I to się sprawdza. Zawsze kobieta słyszy to co chce usłyszeć. A gdy ktoś z drugiego pokoju powie coś szeptem coś nie miłego o Tobie to również usłyszysz. XD
Nie wiem, chyba bardziej chodzi o fakt cichego mówienia. W szkole jestem wyłączona na głosy z otoczenia, bo jest głośno. Jak ktoś się jeszcze bardziej wydziera to mimo wszystko jestem na to głucha. To już chyba wyższy stan wyparcia.