Jak to "wstyd"?! Nic mi nie mówią zespoły, w których występował, gatunek, jaki reprezentował też jest mi zdecydowanie obcy. I niech mu (temu raperowi) ziemia lekką będzie 🕯️
Jak "minęła" (odpowiadam we wtorek): Trochę robótki w domu, popołudniu - ślub koleżanki z kapeli ludowej, w której gram, a po ślubie - spokojny wieczór (nie byłem zaproszony na wesele; wraz z resztą kapeli mieliśmy poczęstunek w innym miejscu, niż odbywało się wesele).
Różnie. Jeśli wiem, że sytuacja NA PEWNO nie będzie po mojej myśli, to dwa słowa, jakie tylko przychodzą mi na myśl (ale nie wypowiadam ich bezpośrednio), to "gówno prawda...". A jeśli serio może być dobrze, to wystarczy jedno słowo: "oby".
Że co proszę?! "Żartowałem"???!!! Życie to dar, nie odbieraj go sobie z byle powodu i nawet nie próbuj robić sobie takich okrutnych żartów! Samobójstwo to krzywda zarówno dla osoby, która odbiera sobie życie, jak i dla bliskich! Pomyśl o tym chociaż przez chwilę!
Część przeznaczyłbym na nowy dom, część odłożyłbym na bieżące opłaty (typu: prąd, gaz, woda, śmieci itp.), a część przeznaczyłbym na cele charytatywne 😉
"Starałem się żyć tak, aby nikt nie cierpiał z mojego powodu oraz, jeśli to było możliwe, naprawić wyrządzone szkody. Jeśli jednak nie będzie możliwe, abyś mnie przepuścił przez bramy niebios, jestem gotów odpokutować swoje winy w czyśćcu"
Trudno powiedzieć, bo dopiero "raczkuję", jeśli chodzi o gotowanie 😁 Niemniej jednak udało mi się ostatnio zrobić: - pizzę z patelni (bez drożdży), - spaghetti (wersja bez mięsa, sos robiony samodzielnie), - sałatkę z... losowo dobranych przeze mnie składników.