Gdybym podszedł to zabilaby mnie, domyślila się kim w ogóle jestem? :-P
Miała pewne przypuszczenia, ale nie sądzę, że to akurat Ty. Zresztą nie możesz napisać do niej prywatnie, zamiast się czaić się na asku? To trochę głupie, nie sądzisz?
Sylwia "K" kojarzy mi się z Tobą, więc od razu pomysłałem, że to o Cb chodzi. Cóż, tak łatwo nie da się Cię zapomnieć :D
I dziwnym zbiegiem okoliczności śledzisz jego i mojego aska? Interesujące :') Więc powiadasz, że się znamy?
Chyba w jednym "pytaniu" o Ciebie chodzi. A dokładnie tutaj: ask.fm/daNiFounder
Możliwe że o mnie chodzi, nie wiem. Zaiste ciekawe XD Podejrzewam nawet, że sam to "pytanie" mu zadałeś/zadałaś. Ciekawa jestem, któż sobie o mnie przypomniał po takim czasie. Hm.
Jesteś wstydliwa? Boisz się spojrzeć ludziom na ulicy w oczy?
To zależy. To dość skomplikowane, tak. Jak zapytasz normalnie, to Ci wytłumaczę ;3
Witaj, chciałabym Ci dziś powróżyć z kart, to będzie bardzo proste. Wybierz jedną, a poznasz swą przyszłość. Wybierz dwie, a dowiesz się, gdzie Twa przyszłość ma koniec. Zagramy?
Jeszce na początku tygodnia miałam kilka celów, miałam cokolwiek do czego dążyłam. A potem z dnia na dzień wszystko się psuło, każdy plan się wyruszał. I w końcu zostałam z niczym. Nie mam niczego, czego nie mogę się doczekać. Znów jest tak monotonnie, każdy dzień taki sam. Poza tym trochę przykro. Najgorzej narobić sobie nadziei. Głupi tydzień D: Poza tym... Rozwalił mnie ten obrazek XD
Kiedyś w jakiś sposób nimi gardziłam, uważałam, że to żałosne. I w niektórych przypadkach naprawdę tak było i wciąż jest. Z czasem, po rozmowie z niektórymi tylko utwierdziłam się w tym przekonaniu. Śmieszyły mnie ich problemy, których w gruncie rzeczy nie było. I szczerze powiedziawszy nadal tak jest, chociaż nikomu nie powiem tego otwarcie. Mam też kilku znajomych, których rozumiem. Nie popieram tego, co robią, ale też nie potępiam.
Hmmm... Więc to jest tak, że zazwyczaj nieświadomie obserwuję ludzi, ale kiedy tylko ktoś to zauważa, odwracam wzrok. Częściej jednak chodzę i wgapiam się w telefon. Wtedy akurat nie zauważam nic. Tak by to było. A korzystając z pytania. Męczę to od jakiegoś czasu. Tylko ja mam banana na ryju, kiedy tego słucham? XD https://www.youtube.com/watch?v=YfvdnHK5hyk
Ćwiczenie dla umysłu. Pomyśl nad swoim człowieczeństwem. Na ile mógł(mogła)byś je nagiąć w sytuacji zagrażającej Twojemu życiu? Mowa tu o kanibaliźmie. Umierasz z głodu, a obok ciebie stoi gulasz z człowieka. Zjesz? Przemyśl odpowiedź, wczuj się w sytuację...
Wczuwając się w sytuację. Hmm... Ciężko powiedzieć, bo napiszę tu jedno, zrobiłbym drugie. Ale wydaje mi się, że gdyby było już niewiele osób, a co gorsze zostałabym sama z tym gulaszem, po prostu popełniłabym samobójstwo, o ile miałabym taką możliwość. Niby mogłabym czekać na pomoc, ale ta samotność, ciemność. Wszytko wydaje się takie przytłaczające. A ja nigdy nie chciałam zostać sama. "Nie oddzielaj się od stada". W większej grupie jest jakiekolwiek oparcie. A tu? Kompletnie nic. Ja sama z moją wyobraźnią, odgłosy dookoła i różne cienie, które w mojej głowie stworzyłyby dość ciekawy obraz... Więc gdybym w ogóle miała odwagę to zrobić, poszłabym w tamtym kierunku. Z drugiej strony, gdyby nie udało mi się z tym pierwszym, zjadłbym gulasz. W końcu człowieka już nic nie uratuje, co za różnica, czy zgnije w ziemi, czy wyląduje w moim żołądku, prawda? Z czasem na pewno myślałabym o tym inaczej, miałabym wyrzuty sumienia. Ale w tamtej konkretnej chwili nie miałabym oporów.
Zależy jakie słowo. Niektóre w ogóle nie mają żadnej głębszej wartości. Z kolei tych, które mają, ludzie używają na co dzień bez zastanowienia. W końcu staje się to codziennością.
Dentystom. Zawsze patrzą na Ciebie z fałszywym, współczującym uśmieszkiem i mówią, że nie będzie bolało. Sadyści ;-; Nie ufam też Panu z sąsiedztwa, którego drzwi są dla mnie zawsze otwarte, ale to już dla wtajemniczonych XD
Sylwia ma czas na samojeby co? ;D
Nie no pięknie wyszłaś. Ale zaraz bd, ze sie podlizuje. :|
Odpowiadając też na poprzednie pytanie, tak tylko Ty tak do mnie mówisz :c Ale to naprawdę ładne. Apeluję, drogie człowieki (mój słownik zmienił to na "orki" :I)- chcę być nazywana kłółikiem. A samojeba jest z poczekalni, siostra u lekarza była, więc... Czemu nie XDDD