@chiisanahoshinoyume

bunny miu

Ask @chiisanahoshinoyume

Sort by:

LatestTop

Previous

Szczepił*ś się na Covid? Czy coś Ci się po tym działo?

olka_szulc’s Profile PhotoMłoda mamusia ❤️
Szczepiłam się. I zastanawiam się czy miała mi po tym trzecia ręka wyrosnąć czy co. Bo nasłuchałam się naprawdę głupich rzeczy od osób, które boją się szczepić. Ogólnie po szczepionce miałam gorączkę, bolała mnie głowa i ciężko było wstawać z łóżka przez chyba dwa czy trzy dni, ale to normalne i może się zdarzyć po każdej szczepionce. Ja naprawdę rozumiem, że ktoś może bać się szczepić, bo na przykład boi się igieł albo przeraża go to jakim cudem tak szybko powstała szczepionka. Ale już spieszę z wyjaśnieniem. Normalnie firmy, które tworzą szczepionki czekają nawet po kilka lat na dofinansowanie, aby stworzyć szczepionkę. W czasie aktualnej pandemii pieniądze dostali od razu, więc i szczepionka jest szybciej. Ale prawdą jest, że nie każdy człowiek może się szczepić. I nie mówię tu o szczepionce na covid tylko ogólnie. Antyszczepionkowcy za argument zawsze mają to, że jakiś dziecko po szczepionce straciło na przykład zdolność ruchu. Tylko że w takich przypadkach wina nie leży w szczepionce samej w sobie tylko jest to wina lekarza, który dopuścił do szczepienia dziecko, które nie powinno być szczepione. Z tego co wiem niektóre mutacje genetyczne automatycznie wykluczają dziecko z jakichkolwiek szczepień ze względu na ryzyko poważnych powikłań. Lekarze są po to, aby zapobiec powikłaniom, ale jednak zdarza się sporo takich sytuacji. Niektórzy też mylnie myślą, że jak się zaszczepią na covid czy w sumie na cokolwiek to nie zachorują a to tak nie działa, bo szczepionka jedynie łagodzi objawy. Wiem, że ta odpowiedź wyszła dosyć chaotyczna, ale jakoś nie umiem porządnie zebrać myśli. Jeśli się z czymś pomyliłam to zawsze możecie mnie poprawić, ale jak ktoś mi napisze, że przecież ta szczepionka to eksperyment to chyba mnie szlag trafi.

View more

Related users

Jak się czujesz?

Jestem przerażona i wściekła na samą siebie, bo kolejny raz nie jestem w stanie nawet zalogować się na te głupie zajęcia a wszystko przez tylko jedną osobę. Mój laptop też mi w tym nie pomógł, bo tak się zaciął, że musiałam go ponownie uruchomić, ale mimo wszystko wina leży bardziej po mojej stronie. Chociaż z drugiej stronie nie wiem czy mogę tak mówić o czymś nad czym nie jestem w stanie zapanować i co mnie zjada pięknie od środka. Tracę właśnie ostatnie pieniądze oraz resztki sił i chęci do życia. Zastanawiałam się nawet czy nie ma jakiś darmowych kursów online, aby cokolwiek zrobić zdalnie i coś zarobić, ale mój mózg nie nadaje się do niczego co znajduję. Kompletnie nie mam pojęcia za co się chwycić a wiem, że jak czegoś nie zrobię to albo zostanę wywalona z domu albo wyląduję w grobie. Chociaż w sumie to jedno i to samo. Nawet jakbym teraz poszła do psychiatry to moja sytuacja by się nie zmieniła. Nawet jakbym dostała jakieś leki to i tak nie miałabym ich za co wykupić. To trochę straszne jak wszystko kręci się wokół pieniądza. Ci co je mają mogą wszystko a ci co ich nie mają nie mogą nic. Kiedyś na twitterze znalazłam post coś o tym jak ktoś bodajże napisał, że jego rodzice zarabiają dziesięć tysięcy miesięcznie i że to im nie starcza na miesiąc. I okazało się, że jest wiele takich osób i te osoby są zdziwione, że ludzie normalnie zarabiają o wiele mniej i o dziwo im na wszystko starcza. Nawet były osoby, które były zdziwione, że ktoś nie zarabia tyle. Ja nie wiem w jakim świecie oni żyją. I trochę mnie to przeraża, bo jakby moi rodzice zarabiali taką kwotę to by zdecydowanie nie było mowy o żadnych długach. Byłoby pięknie. Chociaż tylko z wierzchu, bo w środku nadal byłabym tak bardzo popsuta.

View more

Jak się czujesz

Uważasz, że Twoja waga jest odpowiednia?

Patrząc na względy zdrowotne to tak, jest odpowiednia. Ale mi nie pasuje i chciałabym schudnąć jakoś sześć-osiem kilogramów. Nie wiem ile aktualnie ważę, bo mi waga nie działa dlatego podaje taki przedział a nie inny. Wiem tylko ile chciałabym ważyć, ale tego tutaj nie podam, bo jestem pewna, że ktoś się przyczepi. Moja wymarzona waga jest dosyć niska, ale co zrobić jeśli lepiej się czuję mając niedowagę? Ćwiczyć nie za bardzo mogę, więc tkanki mięśniowej nie zbuduję. A ogólnie mam dosyć masywne uda (kusi napisać, że są po prostu grube) i nawet mając lekką niedowagę i płaski brzuch to one i tak sporo odstawały. Denerwuje mnie to. W maju zaczęłam się lepiej odżywiać, więcej jeść i schudłam, ale mogłam się domyślić, że mi się to znudzi, bo codziennie jadłam prawie to samo. Jedynie colę udało mi się całkiem wyeliminować z diety. Czasami chciałabym się znów lepiej odżywiać, ale chyba jestem na to zbyt leniwa. Chociaż pewnie jakbym miała pieniądze albo mieszkała sama to bym się zawzięła. W ogóle są takie pyszne i dobrze zbilansowane dania z allnutrition, które mogłabym jeść codziennie, ale kosztują dwanaście złotych, więc szybko bym zbankrutowała. Sama z siebie kompletnie nie potrafię bilansować posiłków i mam nawyk omijania śniadań i kolacji. Nie wiem jak skutecznie to zmienić.

View more

Uważasz że Twoja waga jest odpowiednia

Ile planujesz mieć dzieci (max) ? 😇

LimakTV’s Profile Photo✔ℓιм¢zaк☆
Planowanie dzieci jest tak naprawdę bezsensu. Moja mama chciała mieć szóstkę a ma trójkę. Po drugim niby nie powinna mieć już dzieci i jak zaszła ze mną w ciąże to pierwsza lekarka z jaką miała do czynienia powiedziała jej, że prędzej jej kaktus na ręce wyrośnie niż ja się urodzę. Na szczęście mój tata zachował spokój i zapisał ją do innego lekarza, który na wstępie jej powiedział, że albo leży w domu i naprawdę nic nie robi albo idzie tak jak stoi od razu do szpitala. Podziwiam moich rodziców trochę, bo już wtedy mieli dwójkę dzieci, które chodziły do podstawówki a moja mama naprawdę przez pół roku praktycznie nie wstawała z łóżka. A ja i tak urodziłam się dwa dni po terminie, bo ordynator szpitala nie zgodził się na wywołanie porodu i w sumie prawie mnie zabił. W ogóle z chęcią bym się spotkała z tą pierwszą lekarką, aby się jej spytać czy faktycznie jej kaktus urósł na ręce, bo może nie urodziłam się zdrowa i mam sporo problemów zdrowotnych, ale jednak żyję i wcale nie mam się tak najgorzej. Ale wracając do pytania, moja mama chciała szóstkę i nigdy bym nie pomyślała, że kiedykolwiek zacznę myśleć w podobny sposób. Ale zaczęłam. Najpierw myślałam, że chciałabym trójkę. A potem się to przerodziło w przynajmniej piątkę. Na ten moment nie umiem do końca na to odpowiedzieć, bo chciałabym mieć dużą rodzinę i mam wrażenie, że mogłabym mieć ich nawet więcej. Jednak życie nie jest kolorowe i teraz bym się naprawdę cieszyła jakbym miała chociaż jedno.

View more

Ile planujesz mieć dzieci max

Które konta masz oznaczone gwiazdką ? ⭐🌟

JakubIlewicz’s Profile PhotoJakub Ilewicz
Aktualnie te:
@Mafuyu
@nieogarniamniczegotutajxd
@InDenSternenLesen
@Purrrfect
@Calanthe_
@NieTaka
@Im_Little_Devil
@Shpoudini
@PingwinJim
@lisieziele
@Keveathi_
@Stretixi
@kajazuraw
@whoami_root
@xzagubionesnyx
@Limonka67
@ZyduFest
@topkocie
@nebelung1717
@Nebelungg
@Julciopat
Jest też kilka kont, które są od dawna nieaktywne, więc ich tu nie wpisałam. A tak poza tym ta lista bardzo często się zmienia, bo czasem mnie irytuje ilość powiadomień i usuwam gwiazdki a potem je znowu dodaję i tak w kółko. Ale sprawdzone, aktualnie tak to wygląda. Mam nadzieję, że nikogo nie przeoczyłam.

Masz dziadków?

Nie. Znaczy mam babcię, ale ona ma prawie sto lat i nigdy jakoś nie miałam z nią dobrego kontaktu. Moi rodzice nie zmuszają mnie do kontaktu z nią (moich braci już tak i wkurzają się jak nie złożą jej życzeń), bo wiedzą, że dla mnie to praktycznie obca osoba. Także jestem osobą, która wychowała się bez dziadków i nie wiem jak to jest. Raz miałam okazję spotkać dziadka, tatę mojej mamy. Pamiętam, że grałam wtedy z rodzicami i bratem w monopol a on zjawił się nagle i tylko wkurzył moją mamę. A no i myślał, że jestem dziewczyną mojego brata. Dodam tylko, że miałam wtedy dziesięć lat a mój brat dwadzieścia.

Chodziłeś/aś kiedykolwiek na rehabilitacje?

Julciopat’s Profile PhotoPani w okularach ☺️
Pamiętam, że w podstawówce chodziłam. Jakoś w piątej klasie przez kręgosłup. Nie wiem w sumie czemu przestałam ani czy nie powinnam dalej chodzić. Nawet nie wiem co to była za wada, ale raczej chyba nic bardzo poważnego. Aktualnie jedyne co mnie wkurza to niewielki garb. Kompletnie nie potrafię się wyprostować ani pozbyć się nawyku schylania głowy.

🥧 Jakie ciasto miałeś/aś ostatnio okazję zjeść? 🥧

cobralenka’s Profile Photo↯ Cobra | Lenka ↯
Zamiast ciasto przeczytałam dziecko... Czy to znak, że za dużo siedzę w internecie? Ale wracając do pytania, ostatnio jadłam tort czekoladowy w maju. Wolałabym śmietankowy, ale był zrobiony specjalnie dla mnie przez mamę znajomej mojej mamy z pracy. Ale zdecydowanie za dużo czekolady w nim było.
Jakie ciasto miałeśaś ostatnio okazję zjeść

Czytasz wszystkie odpowiedzi, którym dajesz serduszka?

Oczywiście, że tak. Chociaż czasem mam wrażenie, że za szybko je czytam. Chodziłam kiedyś na zajęcia z szybkiego czytania i nadal nie wiem po co mi to było skoro szybko czytam tylko proste teksty, bo reszty i tak nie rozumiem. Ale nieważne. Odkopałam to pytanie, bo przeraża mnie fakt jak ludzie jedynie liczą tutaj na te głupie serduszka. Przy krótkich odpowiedziach tego tak nie widać, bo niektóre można przeczytać w mniej niż sekundę, ale gdy między krótkimi odpowiedziami znajdzie się jedna dłuższa to idealnie widać komu zależy tylko na serduszkach i nie czyta odpowiedzi. I ja teraz nie wiem czy ci ludzie liczą, że ja wejdę teraz na ich profil i polajkuję wszystkie odpowiedzi po kolei? Ogólnie jestem osobą, która jak widzi, że dostała jakieś serduszko to zazwyczaj wchodzi na profil danej osoby, ale jak nie ma tam nic ciekawego to nie liczcie, że przy czymkolwiek dam serduszko. Mam wrażenie, że w ostatnim czasie takie właśnie osoby przestały obserwować. Ale powiedzcie mi, po co wam tak naprawdę te serduszka? Bo ja na przykład lubię jak ktoś naprawdę przeczyta moją odpowiedź i w pewnym sensie daje mi to satysfakcje. Ale dostaję masę pytań czy dam komuś serduszka. Odpowiem tutaj: nie nie dam. Zazwyczaj takie osoby nie mają nic ciekawego na profilu a właściwie cały ich profil to jeden wielki spam. Nigdy nie zrozumiem po co.

View more

To nic dziwnego ,że po tym łzy popłynęły.. Sam czytają dię wzruszyłem^^ Sporo przeżyłaś w Swoim życiu Nie poddawaj się Miu! Życzę Wszystkiego Dobrego🎈💖

BVBMorticianDaughter’s Profile PhotoAdam
Dla mnie jest to coś dziwnego, bo byłam pewna, że już dawno pogodziłam się z przeszłością a ostatnie wydarzenia uświadamiają mi że chyba jednak się myliłam. Poza tym nawet nie spodziewałam się, że tamta odpowiedź wyjdzie taka długa. Wyczerpałam limit znaków, więc podziwiam każdą osobę, która przez to przebrnęła. A tak ogólnie to dziękuję za miłe słowa.

Opowieść.

Coś czuję, że moje wewnętrzne ja będzie chciało usunąć tą odpowiedź, ale jednocześnie potrzebuję gdzieś to napisać. Bo wiecie, byłam dzisiaj w sklepie i widziałam notebook 8gb za prawie dwa tysiące. Nie jest to coś co chciałam, bo marzył mi się laptop gamingowy, ale aktualnie przydałoby się cokolwiek, bo mój aktualny laptop ledwo działa. Jak się nie zacina to rozłącza z internetem a jak rozłączy z internetem to trzeba go ponownie uruchomić a przy każdym włączeniu na nowo usuwa wszystkie pliki i dane. Przed chwilą znowu się to stało. Ale wiecie co mnie najbardziej denerwuje? Że mimo znalezienia przez przypadek takiej dobrej okazji to i tak mnie na to nie stać. Chociaż w sumie bardziej denerwuje mnie moja osoba albo znajoma, która co chwila na facebook'u wstawia jakieś zbiórki dla siebie. Na studia, na terapię a ostatnia jej zbiórka była na ponad dwadzieścia tysięcy. Chciałabym mieć tę odwagę, naprawdę. Nawet jeśli miałabym wylądować pod mostem to nie potrafię prosić o pomoc. Ostatnio wolałam marznąć, bo nie miałam żadnej kurtki, ale odrzucałam każdą pomoc, bo mi głupio. Głupio mi prosić o cokolwiek skoro wiem, że i tak nie będę miała jak się odwdzięczyć. Odrzucam nawet najmniejszą pomoc i nienawidzę siebie i tego, że mam coś takiego zakodowane w głowie. Od kiedy jedenaście lat temu rząd sprzedał moją kamienicę i od kiedy prawie osiem lat temu wyrzucili nas prawie za Warszawę narzucając na moich rodziców chory podatek to nic się nie układa. Wszystko się wtedy posypało pod każdym względem. Mój tata stał się niepełnosprawny przez głupich lekarzy, ja nie radziłam sobie z dojazdami do szkoły i z tym, że nagle wszyscy moi znajomi byli daleko a potem ten głupi neurolog co na samym wstępie powiedział dziecku, że na pewno albo ma udar mózgu albo stwardnienie rozsiane. Zaczęłam się bać chodzić do szkoły i kompletnie nie potrafiłam sobie poradzić sama ze sobą zupełnie tak jak teraz. Nie sądziłam, że pisząc to tak bardzo się popłaczę. Wiecie, byłam wtedy w trzeciej klasie technikum i naprawdę chciałam je skończyć, ale nie dałam rady. A teraz jestem na studiach, których nienawidzę tylko dlatego, że moja mama nigdy mi nie wybaczyła tego że poszłam do mosu. Nigdy nawet nie miałam w planach studiowania. Moje życie miało wyglądać kompletnie inaczej. A teraz mimo że chyba wiem co chciałabym robić w życiu to i tak nie mogę nic zrobić przez brak pieniędzy, długi rodziców i przez ten głupi wygórowany czynsz za mieszkanie. Nie jestem bez winy, bo od kiedy w technikum zaczęłam mieć objawy zaburzeń lękowych tak do dziś mnie nie opuściły i jak dotąd przez miesiąc zdołałam aż raz dotrzeć na zajęcia. Nie potrafię nic sama zrobić i utknęłam w tej klatce. Ja już naprawdę nie mam siły. Mogę udawać, że wszystko jest okej i tłumić wszystkie emocje, ale wiedziałam że pęknę. Naprawdę chciałabym zniknąć z tego świata. Nieważne jak bardzo bym się starała to i tak nic nie wychodzi. Ale wiecie co jest w sumie najgorsze? Jednocześnie chciałabym w końcu zacząć żyć.
2.11.2021

View more

Opowieść

+ 7 💬 messages

read all

Next

Language: English