co tam? :)
Wbiegła do pokoju i upadła na kolana. Zaczęła płakać. Nie mogła się opanować. Bolało. Uciska w klatce piersiowej nie dawał jej oddychać. “Nie, nie, nie, nie, nie.." Nie była w stanie myśleć. Przed oczami widziała Jego twarz. Bolało ją, że On cierpi przez nią. Ale On nie zdawał sobie sprawy, że jest dla niej taki ważny. Chyba też Go kochała, tylko nie w taki sposób jaki On oczekiwał.
Otworzyła oczy. “Jego to boli bardziej. Muszę cierpieć." Nigdy wcześniej się nie cięła, ale od zawsze ją to fascynowało. Odwaga, gotowość na ból, blizny. Jeszcze nie wiedziała jakie to jest głupie i jak można sobie przez to zmarnować życie, albo jego część. Spróbowała się podnieść, jej wzrok padł na nożyce leżące na biurku. Duże, ostre, wydawały się dobre. Usiadła na podłodze i wzięła głęboki oddech. Przyłożyła ostrze do nadgarstka na którym nie było jeszcze tylu bransoletek i zaczęła ‘jeździć’ po nim. Bolało. Uśmiechnęła się do siebie. Złapała nożyczki mocniej o robiła coraz więcej kresek. Przestała myśleć logicznie. Wydawało jej się, że skoro ona sprawia sobie ból, to On mniej cierpi. Ale tak nie było. Nigdy się nie dowiedziała co On czuł. Przez jakiś czas myślała, że wie, że rozumie, że czuje to samo, ale to nie było to. Ona nie wie i nigdy się nie dowie jak On cierpiał.
"Tiaa. Nie dowiem się." Dziewczyna wspominała ten pierwszy raz kiedy się pocięła przez Niego. Z resztą to prawie zawsze było Jego wina. Ale to co robiła było nie potrzebne, bo On też nigdy nie zrozumiał jak ona cierpiała. Nie wiedział, że nie tylko w sposób psychiczny. Nie wiedział, że ona nie nosi bransoletek dla ozdoby, że nie nosi aż tak krótkich spodenek jak kiedyś dlatego, że nie lubi. Miała blizny. Na nadgarstkach, udach, biodrach, wszystko przez Niego. Ciekawe, czy On byłby z siebie dumny gdyby się dowiedział do czego doprowadził osobę którą podobno kochał.. :cc
Otworzyła oczy. “Jego to boli bardziej. Muszę cierpieć." Nigdy wcześniej się nie cięła, ale od zawsze ją to fascynowało. Odwaga, gotowość na ból, blizny. Jeszcze nie wiedziała jakie to jest głupie i jak można sobie przez to zmarnować życie, albo jego część. Spróbowała się podnieść, jej wzrok padł na nożyce leżące na biurku. Duże, ostre, wydawały się dobre. Usiadła na podłodze i wzięła głęboki oddech. Przyłożyła ostrze do nadgarstka na którym nie było jeszcze tylu bransoletek i zaczęła ‘jeździć’ po nim. Bolało. Uśmiechnęła się do siebie. Złapała nożyczki mocniej o robiła coraz więcej kresek. Przestała myśleć logicznie. Wydawało jej się, że skoro ona sprawia sobie ból, to On mniej cierpi. Ale tak nie było. Nigdy się nie dowiedziała co On czuł. Przez jakiś czas myślała, że wie, że rozumie, że czuje to samo, ale to nie było to. Ona nie wie i nigdy się nie dowie jak On cierpiał.
"Tiaa. Nie dowiem się." Dziewczyna wspominała ten pierwszy raz kiedy się pocięła przez Niego. Z resztą to prawie zawsze było Jego wina. Ale to co robiła było nie potrzebne, bo On też nigdy nie zrozumiał jak ona cierpiała. Nie wiedział, że nie tylko w sposób psychiczny. Nie wiedział, że ona nie nosi bransoletek dla ozdoby, że nie nosi aż tak krótkich spodenek jak kiedyś dlatego, że nie lubi. Miała blizny. Na nadgarstkach, udach, biodrach, wszystko przez Niego. Ciekawe, czy On byłby z siebie dumny gdyby się dowiedział do czego doprowadził osobę którą podobno kochał.. :cc
Liked by:
anonim
Oℓα ツ
sandra
Marcelina Kubicka
...
kasia?
Fejki z aska
Gumiś
pging
hfhrydd