Nie no, na pewno muszę coś brać na śniadanie biorąc pod uwagę, jakie ostatnio mam odpały z Kubą i Alicją na Skypie. Cytując Kubę: "[2014-06-20 22:34:59] Kuba: o 12:00 Czy Kuba zje swojego brata i chandę a już o 13:00 maraton rozpoczynający się nowym odcinkiem Alicja by coś zjaaaaadłaaaa [2014-06-20 22:35:03] Kuba: tylko Na Nickelodeon [2014-06-20 22:35:11] Kuba: TYN-TYN-TY-RY-RYN!"Za to Alicja powiedziała mi, że ma Kwiata we włosach... Ech, życie, życie xd
Hm, trudne pytanie... Staram się pomóc ludziom, na którym mi zależy bo wiem, że oni zrobiliby to samo dla mnie. Przede wszystkim przytulam ich (nawet wirtualnie). Zwykle "Kocham cię" też jest dobre, bo dla mnie to nie jest żadne słowo rzucane na wiatr.
Weś dziefczyno co ty za grafike robiż, jak hcesz coź sęsownego w internecie pokazywadź to rup coź lepszego, a nie jakiź huam. Chejt do kfadratu, jusz nie obserwóje i nie komdziam!
Hejter123
Jaka praca? Na wb? Chyba prawdziwej pracy nie widziałaś..
To, co robię dla WB też jest dla mnie pracą. I bardzo lubię tą pracę. Dla ciebie to nic, ale dla mnie to najważniejsza praca, jaką mam i jestem z niej dumna. Nie wolno mi pracować fizycznie, fakt, ale czy ty śledzisz moje życie osobiste, żeby stwierdzić że wgl nie pracuję? Pracuję trochę przy kompie, coś pomogę przy tym w pracy mojej ciotki lub siostry, często pomagam znajomej jak chce jakieś ulotki do swojej pracy. Poza tym opiekowanie się domem i zwierzętami pod nieobecność reszty rodziny to też jakaś praca. Dla ciebie to pikuś, dla mnie duży wysiłek. Pomagam babci w zakupach, chociaż nie mogę dźwigać bo stracę wzrok - też wysiłek. O innych moich obowiązkach nie wspomnę. Może i prawdziwej pracy w życiu nie zobaczę, bo, jak wspomniałam, nie mogę wysilać się fizycznie, ale to, czego się teraz uczę będzie moją pracą w przyszłości.
Tak. Mam nadzieję, że nie skiepścili tego tak bardzo i będzie fajne. Mimo wszystko stara seria zawsze była najlepsza, aż mam ochotę poczytać mangę xd. "Sailor Moon" to anime mojego dzieciństwa (zaczęłam oglądać jak miałam jakieś 4 lata chyba).
Tak, tylko na cztery dni pojechałam xd. A co to wgl był za urlop, porypany jakiś, mam przez to zryty humor i doła. Nigdy więcej urlopów, nigdy więcej wyjazdów.