Lubię. Ale głównie komiks, za kreskówką nie przepadam. W.I.T.C.H.'a poznałam przed Winx'em i zbierałam z siostrą prawie od pierwszego numeru, ale jak zaczęła się seria o Nerissie to przestałam, potem miałam dwa czy trzy komiksy z Arkhanty i koniec. Po prostu nie miałyśmy z siostrą pieniędzy, żeby dalej zbierać. Wgl byłam raz na zlocie fanów W.I.T.C.H., bo był bardzo blisko mnie (wystarczyło kilka przystanków podjechać). A tak, to W.I.T.C.H.'a lubię z sentymentu, jak Winx'a, jednakże pomagam na stronie Konrada, a od kiedy dowiedziałam się, że publikują komiks od nowa, to znowu zaczęłam zbierać. A, no i moją ulubienica zawsze była Hay Lin, a potem jeszcze fajna była Orube.
Nie oglądałam, ale słyszałam, że podobno niezłe. Ja raczej nie lubię seriali, gdyż zwykle zapominam o następnym odcinku. Zwykle oglądam seriale, których już nie emitują, gdyż mogę sobie w spokoju je obejrzeć.
Oh Chandzia widzę, że masz klasyki które ja osobiście oglądałam. Mnie też zauroczyło Bollywood. Moim pierwszym było ("Czasem Słońce, czasem deszcz" "Gdyby Jutra Nie było") . Potem dochodziły kolejne tj. ("Nigdy nie mów żegnaj" - moje ulubione, nie licząc tamtych dwóch. A ostatnio to Aashiqui 2. *.*
"Aashiqui 2" raczej nie oglądałam, bo głównie lubię filmy z Shah Rukh Khanem, Rani Mukherjee i Madhuri Dixit. Teraz czekam, aż będzie "Chennai Express" w dobrej jakości.
Czy myślisz więcej o swojej przeszłości, teraźniejszości czy przyszłości?
Często wspominam przeszłość - lubię przypominać sobie szczęśliwe chwile, śmiać się z tego, co było. Teraźniejszość - niech biegnie swoim własnym torem. Przyszłość - mimo że wolę żyć chwilą i nie przejmować się tym, co przede mną, to czasami boję się tego, co dalej.
O zamiłowaniu do Księżyca pisałam już tutaj: http://ask.fm/czandziowata/answer/112953960610 Bollywoodem zaraziła mnie starsza siostra, kiedy miałam jakieś 13, może 14 lat. W tym czasie moja siostra miała już dość pokaźną kolekcję tychże filmów na DVD. Na Święta Bożego Narodzenia dostała film "Bunty i Babli" i zaczęłyśmy oglądać. To był jeden z pierwszych moich ulubionych filmów (wcześniej oglądałam "Czasem słońce, czasem deszcz" i "Veer-Zaara"). Siostra często zapraszała mnie do wspólnych seansów razem z jej koleżankami, ale wolałam sama odkryć tą magię... Sama nie wiem, co mnie wtedy do tego przyciągnęło. Chyba taniec. No i kolorowe stroje. I chyba piosenki. Nie wiem sama, jak dokładnie się to zaczęło, można by powiedzieć, że to się zaczęło i już. No i motywy przewodnie filmów tez były dobre - od filmów o złodziejach ("Bunty i Babli", "Dhoom 1 i 2", "Don") poprzez filmy rodzinne ("Czasem słońce, czasem deszcz") czy miłosne ("Devdas", "Ja i Ty", "Mohabbatein", "Coś się dzieje") do tych współczesnych i tradycyjnych ("Odrobina miłości, odrobina magii" czy "Paheli") - po prostu mnie oczarowało. A niżej zdjęcie całej kolekcji (plus jakieś kilkanaście na dysku). Przepraszam za jakość i wgl, ale robiłam je przed chwilą komórką: http://fc06.deviantart.net/fs71/f/2014/134/9/d/bolly_by_chandsharma-d7icw0z.png
Miałam koleżanki, ale po zakończeniu szkoły przestały odzywać się do mnie, sama nie wiem, czemu. Pisałam do nich SMSy, ale nigdy nie dostałam odpowiedzi, więc przestałam odpisywać, bo nie chciałam się narzucać. Zresztą, one zaczęły pisać do mnie tylko wtedy, kiedy coś chciały.
co bys odpowiedziała jakby kolezanka mówila ci ''no wez zdejmij czapke'' ?
o,e A co to wgl za pytanie? Głupota ludzka jak widzę nie zna granic już. Ja czapek nie noszę. No i zacznijmy od tego, że w realu nie mam już koleżanek xd.
Jak myślisz, dlaczego w 6 sezonie pokazują niepełne transformacje?
A nie wiem w sumie, ja praktycznie 6 sezon to oglądam już z sentymentu. Bywają momenty, kiedy po prostu puszczam sobie odcinek, a na niego nie patrzę, bo robię co innego, więc już mnie to tak bardzo nie interesuje, bo to jakieś cukierkowe jest. A niepełne transformy dają tylko po to, żeby niby zachęcić telewidzów, ale coś im nie wychodzi, szczególnie po tym, co wyrabia ostatnio Nick USA z emisją odcinków. 6 sezon to po prostu żal.
1. Zrobiłam tylko dla Justy, ale ogółem raczej animacji nie robię, bo mój system i tak ledwo znosi nowego Photoshopa, więc wczytywanie "komendy" robienia animacji plus wczytanie samego filmiku by tą animację zrobić i ew. przyciąć dany fragment... wynosi ostatnio półtorej godz do dwóch. Więc albo wracam do starego Photoshopa, bo wkrótce system pewnie padnie po tym nowym AP, lub z powrotem zamieniam się z mamą na mój stary laptop albo czekam, aż kupię nowego kompa. Animację bym zrobiła, ale nie w takich warunkach. Może kiedyś. 2. A kiedy to było? xd
A już nic, ty sobie go wzięłaś xd. Gdybyś zrobiła jeszcze animację z tą piosenką dasz znać? xd
To weź napisz mi czas, od której sekundy/minuty chcesz mieć a zrobię xd. Btw. ja mam na WB lekko skrócony ten av, bo inaczej mi nie wchodził, więc długa animacja tez nie może być.
Jaka jest najgorsza rzecz zrobiona kiedykolwiek przez ciebie?
Puszczanie tej piosenki przez cały czas. Teraz moja rodzina jej nie znosi xd. A ona jest taka śliczna, ja ją lubię i wgl chcę ten flet *u*. https://www.youtube.com/watch?v=ZMpNkCOMaGU