synonim dla słowa „miłość”?
Definitywnie tym słowiem jest
c i e r p i e n i e.
c i e r p i e n i e.
❤️ Likes
show all
Latest answers from Hazel
dlaczego ci, którzy pragną miłości, dostają łzy?
Bo zabardzo się skupiają na sobie i na tym żeby ją znaleźć. Im bardzo Ci zależy i się starasz, tym bardziej będzie boleć na końcu.
Do jakiej sql chodzisz?
Jestem w klasie maturalnej ( technikum)
Jakie są Twoje niezawodne sposoby na poprawę humoru?
Definitywnie muzyka, książki i jedzenie. Czy jest coś piękniejszego?
Możesz powiedzieć mi o sobie jedną rzecz, której nie udałoby się odgadnąć?
Hmm.. może to, że jestem bardzo szczęśliwą osobą jak na ten moment
Spodobał mi się pewien chłopak, mimo tego zdaję sobie sprawę, że nie mam u niego szans. Jak o nim zapomnieć?
Hm. Może to będzie Twoim zdaniem cieżkie ale żeby najszybciej zapomnieć o kimś trzeba przestać nieustannie myśleć o nim i o tym, ze chce się zapomnieć. Tak tak. Im mniej myślisz o tej osobie - tym lepiej. Zazwyczaj sami sie nakręcamy. A trzeba odpuscić, nie myśleć, mie sprawdzać profilu, najlepiej zająć się czymś co oderwie Cię od myślenia nadmiernego o danej osobie.
Myślisz czasami o śmierci, czy może starasz się żyć chwilą? Jak myślisz, czy po śmierci coś jest? Jak Ty to widzisz, jak czujesz? W co wierzysz? Podziel się ze mną swoimi przemyśleniami. Jeśli oczywiście tego chcesz...
Prawie 3 miesiąe temu umarła moja mama. Od tego czasu myślę o śmierci niemalże codziennie. Rano, gdy uświadamiam sobie, że jej nie ma w domu, na cmentarzu, przed zaśnięciem..
Rozmyślam o tym co się czuję podczas tego ostatniego momentu, a co następuje zaraz po tym.. Często spędza to sen z moich powiek..
I tu się rodzi główne pytanie; czy jest niebo?
Czy możliwe jest to, że ludzie wymyślili sobie niebo, żeby załagodzić uczucie po stracie bliskich? Albo aby mieć nadzieje, że po tym życiu czekać ich będzie coś wiecej? Że to nie bedzie koniec?
Myśle, że jest taka opcja. Łatwiej jest wierzyć ludziom, że osoba którą się kochało czuwa nad nami niż w to, że jej nie ma. Łatwiej też jest mieć nadzieje, że po śmierci, umiera tylko nasze ciało a dusza żyje wiecznie.
Dlatego bedę obstawiać przy tej opcjii.
Proszę o modlitwę za moją mame, i za wszystkich ktorzy już odeszli ode mnie lub od was ~Hazel
Rozmyślam o tym co się czuję podczas tego ostatniego momentu, a co następuje zaraz po tym.. Często spędza to sen z moich powiek..
I tu się rodzi główne pytanie; czy jest niebo?
Czy możliwe jest to, że ludzie wymyślili sobie niebo, żeby załagodzić uczucie po stracie bliskich? Albo aby mieć nadzieje, że po tym życiu czekać ich będzie coś wiecej? Że to nie bedzie koniec?
Myśle, że jest taka opcja. Łatwiej jest wierzyć ludziom, że osoba którą się kochało czuwa nad nami niż w to, że jej nie ma. Łatwiej też jest mieć nadzieje, że po śmierci, umiera tylko nasze ciało a dusza żyje wiecznie.
Dlatego bedę obstawiać przy tej opcjii.
Proszę o modlitwę za moją mame, i za wszystkich ktorzy już odeszli ode mnie lub od was ~Hazel
Ile pytań zlekceważonych... no nieźle!?
Nie da się odpowiedzieć na wszystko
Powiedz mi coś o sobie! ^^
Hm co tu mogę o sobie powiedzieć.. Raczej jestem osobą która popada w skrajności w skrajność. Albo jestem bardzo optymistyczna , pełna energii, albo bardzo pesymistyczna i na nic nie mam ochoty. No i jest jeszcze stan pomiędzy gdzie wszystko jest mi obojętne i nic mnie nie obchodzi. Ale staram sie dążyć żeby jak najwięcej być osobą pełną werwy i siły.
Nie znoszę ukazywać mojej słabości przed innymi. Jedyną osobą przy której mogę przestać być silna, jestem ja sama.
Raczej kieruje się logiką niżeli uczucami, sądze, że często zaburzają one, trzeźwość naszego poglądu na świat, sytuację czy osoby.
Nie należe do osób uczuciowych. Nie lubie rozmawiać o swoich uczuciach ani ich okazywać w stosunku do innych.
Uwielbiam kiedy wszystko jest harmonijne, za to nie lubie chaosu.
Jestem często bardzo zdecydowaną osobą, a jednocześnie bardzo cichą i skrytą.
Jeśli wiem, że mam racje, to nie odpuszczam. Nawet jeśli wychodzi z tego kłótnia. Muszę mieć wtedy ostatnie zdanie.
Nie lubie przyznawać się do błędóq i porażek, jednak potrafię to robić, i jak najbadziej robię.
Jestem bardzo inroniczną i sarkastyczną osobą, jednocześnie bardzo wrażliwą.
Myślę, że tyle na razie wystarczy. Dobranoc~ Hazel
Nie znoszę ukazywać mojej słabości przed innymi. Jedyną osobą przy której mogę przestać być silna, jestem ja sama.
Raczej kieruje się logiką niżeli uczucami, sądze, że często zaburzają one, trzeźwość naszego poglądu na świat, sytuację czy osoby.
Nie należe do osób uczuciowych. Nie lubie rozmawiać o swoich uczuciach ani ich okazywać w stosunku do innych.
Uwielbiam kiedy wszystko jest harmonijne, za to nie lubie chaosu.
Jestem często bardzo zdecydowaną osobą, a jednocześnie bardzo cichą i skrytą.
Jeśli wiem, że mam racje, to nie odpuszczam. Nawet jeśli wychodzi z tego kłótnia. Muszę mieć wtedy ostatnie zdanie.
Nie lubie przyznawać się do błędóq i porażek, jednak potrafię to robić, i jak najbadziej robię.
Jestem bardzo inroniczną i sarkastyczną osobą, jednocześnie bardzo wrażliwą.
Myślę, że tyle na razie wystarczy. Dobranoc~ Hazel
Ile czasu potrzeba, żeby zrozumieć, że kocha się daną osobę?
Nie ma jakiś wytycznych co do czasu . Jedni wiedzą to szybciej, inni później. Czas pokażę.
Dzień dobry! Powiedz mi, jak się czujesz?
To trudne pytanie.
Bo nie czuje się wcale.
Bo nie czuje się wcale.