wнιтe prιnceѕѕ
❛❛ FORTUNE⠀WHEEL⠀тaĸeѕ⠀yoυ⠀very⠀нιgн
⠀⠀
⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀and⠀тнen⠀тнrowѕ⠀yoυ⠀VERY⠀LOW
⠀
and⠀тнere⠀ιѕ⠀NOTHING⠀yoυ⠀can⠀do
⠀
⠀⠀⠀⠀⠀вυт⠀FACE⠀тнe⠀тυrn⠀oғ⠀ιт⠀wιтн⠀COURAGE ❜❜
⠀
▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬
⠀
Wiedziała, że od kiedy na scenę wkroczył Aegon śmierć jej wuja była kwestią dni. Może nie kilku, a kilkunastu, ale z chwilą swojego wahania i ukrycia Myrcelli, sam sobie skrócił dech. Teraz był bardziej niepewny i niebezpieczny od Tyrellów. Oni otwarcie popierali jeleni i wieszczyli sobie długie lata panowania u ich boku, on zaś, popierał każdą ze stron, nie chcąc niczego stracić. „Ale w ten sposób też nic nie zyska”, pomyślała Rhaenys. „Tylko budzi mój gniew”. W istocie, krew jej się gotowała, kiedy zawsze słyszała odmowę, niekończące się wymówki i urywane zdania. „Urywane zdania i urywane życia. Urywana lojalność”, pomyślała. Lata temu Młody Smok pokazał dornijczykom gdzie ich miejsce, krwawo podbijając Słoneczną Włócznię, a jej lud czyniąc swymi sługami. Nie zamierzała mu pod tym względem ustępować.
⠀
▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬
⠀
- Możesz to zrobić. Ręką Dorana podważyć odwieczne prawo i podarować Quentynowi władzę w Dorne. Możesz też uczynić z Tyrellów sojuszników. Dać im coś. Kogoś.
⠀
Jak wielkiej nienawiści Rhaenys nie odczuwała do kuzynki, wiedziała, że wydanie jej za mężczyznę, którego by nie oślepiły jej promienie, mogłoby się okazać zbyt uwłaczające. Dla niej samej, jak i jej zwolenników. Nie mogła oddać kuzynki w ręce rycerza kwiatów. Arianne by nie przełknęła tej urazy. Ale skoro odbierała jej Dorne, mogła podarować jej Wysogród. Nic jej to nie kosztowało. A przynajmniej umocni ich władzę.
⠀
- Ofiaruj rękę Arianne Willasowi. Zaspokoisz ich odwieczne ambicje, ale też pokażesz gdzie ich miejsce. Że to wszystko na co mogą liczyć. Teraz, kiedy Margaery przebywa w lochu, za popełnione zbrodnie, które godzą w jej czystość i moralność, zwrócenie się przeciwko im, odsunęłoby ich na zawsze w mrok. A tak pozostanie im nadzieja, że coś znaczą. Nawet po upokorzeniu ich królowej. Nawet po ranach odniesionych przez ich rycerza i zranionej dumie Królowej Cierni. Sprawmy, żeby odwrócili się od lwów. I by nas wsparli w walce. To prawda, że Południe zasługuje na lepszego namiestnika, ale po niemądrym ojcu może przecież nastać mądry syn. Wdzięczny tobie za podarowanie pięknej żony. Nie musimy odsuwać Tyrellów. Upokórzmy ich. Sprawmy, by lwy w nich widziały zagrożenie. By ich oskarżały o śmierć Kevana i okrutne zabójstwo Myrcelli. Niech wszyscy się od nich odwrócą, a kiedy będą spadać, złapiemy ich wyciągniętą w górę dłoń.
⠀
▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬
⠀
⠀⠀⠀ @Y0UNG_GRIFF
⠀⠀⠀⠀ ⠀⠀⠀ https://justpaste.it/brother_sister_reunion_10
⠀
▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬
⠀⠀
⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀and⠀тнen⠀тнrowѕ⠀yoυ⠀VERY⠀LOW
⠀
and⠀тнere⠀ιѕ⠀NOTHING⠀yoυ⠀can⠀do
⠀
⠀⠀⠀⠀⠀вυт⠀FACE⠀тнe⠀тυrn⠀oғ⠀ιт⠀wιтн⠀COURAGE ❜❜
⠀
▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬
⠀
Wiedziała, że od kiedy na scenę wkroczył Aegon śmierć jej wuja była kwestią dni. Może nie kilku, a kilkunastu, ale z chwilą swojego wahania i ukrycia Myrcelli, sam sobie skrócił dech. Teraz był bardziej niepewny i niebezpieczny od Tyrellów. Oni otwarcie popierali jeleni i wieszczyli sobie długie lata panowania u ich boku, on zaś, popierał każdą ze stron, nie chcąc niczego stracić. „Ale w ten sposób też nic nie zyska”, pomyślała Rhaenys. „Tylko budzi mój gniew”. W istocie, krew jej się gotowała, kiedy zawsze słyszała odmowę, niekończące się wymówki i urywane zdania. „Urywane zdania i urywane życia. Urywana lojalność”, pomyślała. Lata temu Młody Smok pokazał dornijczykom gdzie ich miejsce, krwawo podbijając Słoneczną Włócznię, a jej lud czyniąc swymi sługami. Nie zamierzała mu pod tym względem ustępować.
⠀
▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬
⠀
- Możesz to zrobić. Ręką Dorana podważyć odwieczne prawo i podarować Quentynowi władzę w Dorne. Możesz też uczynić z Tyrellów sojuszników. Dać im coś. Kogoś.
⠀
Jak wielkiej nienawiści Rhaenys nie odczuwała do kuzynki, wiedziała, że wydanie jej za mężczyznę, którego by nie oślepiły jej promienie, mogłoby się okazać zbyt uwłaczające. Dla niej samej, jak i jej zwolenników. Nie mogła oddać kuzynki w ręce rycerza kwiatów. Arianne by nie przełknęła tej urazy. Ale skoro odbierała jej Dorne, mogła podarować jej Wysogród. Nic jej to nie kosztowało. A przynajmniej umocni ich władzę.
⠀
- Ofiaruj rękę Arianne Willasowi. Zaspokoisz ich odwieczne ambicje, ale też pokażesz gdzie ich miejsce. Że to wszystko na co mogą liczyć. Teraz, kiedy Margaery przebywa w lochu, za popełnione zbrodnie, które godzą w jej czystość i moralność, zwrócenie się przeciwko im, odsunęłoby ich na zawsze w mrok. A tak pozostanie im nadzieja, że coś znaczą. Nawet po upokorzeniu ich królowej. Nawet po ranach odniesionych przez ich rycerza i zranionej dumie Królowej Cierni. Sprawmy, żeby odwrócili się od lwów. I by nas wsparli w walce. To prawda, że Południe zasługuje na lepszego namiestnika, ale po niemądrym ojcu może przecież nastać mądry syn. Wdzięczny tobie za podarowanie pięknej żony. Nie musimy odsuwać Tyrellów. Upokórzmy ich. Sprawmy, by lwy w nich widziały zagrożenie. By ich oskarżały o śmierć Kevana i okrutne zabójstwo Myrcelli. Niech wszyscy się od nich odwrócą, a kiedy będą spadać, złapiemy ich wyciągniętą w górę dłoń.
⠀
▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬
⠀
⠀⠀⠀ @Y0UNG_GRIFF
⠀⠀⠀⠀ ⠀⠀⠀ https://justpaste.it/brother_sister_reunion_10
⠀
▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬