To mój azyl. Miejsce, w którym się urodziłam i za każdym razem, kiedy tam jestem, odradzam się na nowo. To moja cicha przystań regeneracji. Schronienie przed codziennością, problemami czy uderzającymi konfliktami - nawet jeśli czyhają tuż za rogiem. Tam liczy się tylko ja i cisza.
Będąc tu czuję ulgę.
Taka mogę wracać.
Pretty enough to go all the way but never just a kiss. Pretty enough to come over late but never stay until the sun comes up.
That's it? Nothing more?
hope is a dangerous thing for a women like me to have
but I have it
kolejny raz sercem się baw
- i tak jest od lat bezradne
I'm scared to get close and I hate being alone.
"Czasu Ci nie chcę brać (...), a jednak łudzę się, że tych późnych godzin też żałujesz tak jak ja i że Ci brak mnie."
It's you, it's you. It's you again.
My fingers are burned because of my warmed body. I ignited it by myself with a fiery loneliness and I touch it every night. I am enough. I am my dearest lover.
Czasami gości jeszcze w moich snach, tak jak tej nocy, jakby był uwięziony w mojej podświadomości. Ale przecież już dawno wypuściłam go na wolność. Mam w głowie obrazy, które nigdy nie miały i nie będą miały miejsca. Może to ja jestem uwięziona w tym innym, nierealnym świecie?
I get dark sometimes, does it pass you by?
