Popek.
*tu powinno być zdjęcie mojego łóżka, ale jest już ciemno i nie chce mi się ruszać*
Chyba każdy nie znosi tego typu ludzi, którzy wbijają do twojego pokoju, zapalają światło i wychodzą z niego nie zamykając za sobą drzwi i nie zgaszając zapalonego przed chwilą światła.
#exterminate
Wpadłabym, tylko zależy co macie do jedzenia.
Y, wstałam, poszłam do pracy, poubolewałam, jak bardzo chcę już koniec, wróciłam do domu, poprzymulałam i leżę w łóżku od godziny. Pozdro 600.
Częściej niż o tych, które mam.
Nom.
A po co dawać temu znak? Jest możliwość, że moja mimika będzie równie łatwa w odczytaniu, co mojego rozmówcy. Ale i tak nie rozumiem ludzi, którzy zawsze muszą dawać znak swojej niezgodzie wobec czegoś albo swoim (nie)bystrym spostrzeżeniom, nawet jeśli nijak mają się do stanu sprawy.
Wiem, o czym chcę wiedzieć najmniej.
Na pewno nie chcę wiedzieć, ile kalorii dziennie jem podczas tych dziwnych wakacji.
I ile zarobionych pieniędzy wydałam już na głupoty.
Należę do tych dziwnych ludzi, którzy ciągle uśmiechają się jak pajace albo do swoich myśli, albo do telefonu. Do innych ludzi bez powodu niemal wcale.