No więc to było jakieś 2 tygodnie po urodzinach Justyny, w lutym tamtego roku, pod koniec jakoś, no no i ja rozmawiałem z taką Agatą na skejpie, ona mi zaczęła mówić o Justynie, że dawno z nią rozmawiała i spytała czy może ją dodać, i tak wiało nudą to sobie myślę, dobra, one sobie pogadają, ja posłucham, ewentualnie się pośmieje, Agata zaprosiła Justynę, ona powiedziała swoim słodkim głosem 'cześć' i się przedstawiła, jakoś tak od razu mnie wzięło, że, o, to będzie coś więcej niż zwykła znajomość. Po jakiś 10 minutach musiałem iść coś tam pomóc ojcu, nawet dokładnie nie pamiętam, bo ciągle słyszałem ten głos, śmiech, pomijając to, że wiedziałem o niej tylko to, że ma na imię Justyna, miała dwa tygodnie temu urodziny, i jest przesłodka. Wszedłem bo jakiś paru dniach na skejpa, i napisałem do Justyny, ona oczywiście nie wiedziała kim jestem........... bo o mnie zapomniała i musiałem jej przypomnieć, później podaliśmy sobie gadu, pisaliśmy dniami i nocami, rozmawialiśmy tak samo, na wolne np 12 godzin w ciągu dnia, spędzaliśmy 12 godzin + pół nocy. To było coś wspaniałego, nadal jest, i będzie już zawsze. ----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------- Justyna, wiem że to na pewno przeczytałaś i się uśmiechnęłaś, napisz bo mi się gadu zjebało i nawet nie mam jak Ci coś napisać, buźka