nwm.. może mam na pająki.. niewiem .. ale jak kiedys bylam w zoologicznym to prawie plakalam jak widzialm pająka, ostatnio na wf plakalam bo mialam malego pajączka na grzywce, na chemii mialam lezke w oku jak widzialam pająka na ścianie... o luju...
ehh.. no bo zbyt dużo sie ostatnio wydarzyło ... i myślalam że jak sie zmienię to coś tym wskuram i coś sie polepszy.. ale zrozumialam ze to nie ma sensu, bo i tak już nic sie niezmieni, niestety... to po co mam dalej cos robic czego w głebi siebie nie chce? ;_;
em... dzien nudny jak pozostałe inne :) w szkole nudno i wgl cały czas mi sie spac chcialo a jak juz wyszłam z niej to od razu ożyłam ;3 He. uznałam, że jednak niechce sie zmieniać co do charakteru, pozostane przy takim jaki mam ..