Dzienna vs nocna zmiana? Która byłaby lepsza dla Ciebie?
uwielbiałam nocki na recepcji, zwykle był większy spokój, mniej do zrobienia, swoboda przez brak obecnych Dyrektorów i kierowników, no i więcej płacili 😂
uwielbiałam moment, w którym pracownicy schodzili się na swoją zmianę, a ja się żegnałam i szłam spanko 😏 cudowne uczucie.
oczywiście, że były męczące ale przemiło je wspominam, jak widziałam nocną zmianę na grafiku, to czułam się, jakbym w ogóle w pracy miała nie być czasami, dosłownie 😂
ale to pewnie wszystko zależy od specyfiki pracy, o wiele bardziej wolałam nocne zmiany na recepcji niż dzienne, natomiast na restauracji wolałam te poranne, najlepiej od 6 do 14, bo potem caałe popołudnie wolne.
uwielbiałam moment, w którym pracownicy schodzili się na swoją zmianę, a ja się żegnałam i szłam spanko 😏 cudowne uczucie.
oczywiście, że były męczące ale przemiło je wspominam, jak widziałam nocną zmianę na grafiku, to czułam się, jakbym w ogóle w pracy miała nie być czasami, dosłownie 😂
ale to pewnie wszystko zależy od specyfiki pracy, o wiele bardziej wolałam nocne zmiany na recepcji niż dzienne, natomiast na restauracji wolałam te poranne, najlepiej od 6 do 14, bo potem caałe popołudnie wolne.