@gameoveridiot

aniołek charliego

Ask @gameoveridiot

Sort by:

LatestTop

Previous

Gdybyś mogła poprosić los o spełnienie jednego pragnienia, o co takiego bys poprosiła? :)

Alicja306’s Profile PhotoBąbelek
właśnie usiadłam sobie na podłodze.
przeczytałam pytanie i pomyślałam czego w tej chwili pragnę.
niechcący w tej chwili moje oczy wydały się smutniejsze niż kiedykolwiek.
wylały bardziej gorzkie łzy niż kiedykolwiek.
pomyślałam, że..
że chcę się stąd wydostać.
nie chcę więcej mieszkać w tym domu.
to tak bardzo boli kiedy dzień w dzień zostajesz upokarzany na każdym kroku.
kiedy nikt Cię nie rozumie, do tego stopnia, że błagasz, żeby nie musieć wracać do domu.
czuję się tu gorzej niż w więzieniu.
co z tego, że dostajesz dach nad głową, przysłowiową "rodzinę", kiedy tak naprawdę brak tu uczucia.
jeśli mogę o cokolwiek prosić.
to o szczęście. z daleka od tego miejsca. nawet jeśli do końca życia miałabym żyć w nędzy.
coraz częściej przychodzą mi do głowy głupie pomysły.
Gdybyś mogła poprosić los o spełnienie jednego pragnienia o co takiego bys

Co różni Cię od reszty?

jedyne co słyszę od innych ludzi to słowa, które rozpowszechniają truciznę.
wszędzie wkoło.
tylko zawiść, plotki, zazdrość.
większość ludzi, których znam to fałszywe kurwy.
aż żal dupę ściska jak na nich patrzę, jak widzę jak robią z siebie nie wiadomo kogo.
uważają się za lepszych bo mają pieniądze i popularność.
a to minie.
ale ich zepsucie aż do szpiku kości nie.
oni tacy zostaną.
a nawet jeśli to kiedyś zauważą.
to już będzie za późno.
cholerne parszywe pionki.
czy może mnie coś od nich różnić?
domyśl się.
Co różni Cię od reszty

Related users

Zdefiniujesz dla mnie szczęście za pomocą obrazka i odpowiedniego wiersza?

‘Cause all I know is we said hello
And your eyes looking like coming home
all I know it’s a simple name, everything has changed
All I know is you held the door
You’ll be mine and I’ll be yours
All I know since yesterday is everything has changed
Zdefiniujesz dla mnie szczęście za pomocą obrazka i odpowiedniego wiersza

Granic nie ma?

granice są na ogół pozorne.
chociaż ciężko w to uwierzyć to tak naprawdę nic nas nie trzyma.
to co moralne, to co dobre, co prawidłowe...
sami to wymyśliliśmy.
mówi się o miłości bez granic.
i chociaż to równie rzadkie jak dobry polityk to wierzę, że coś takiego istnieje.
o, właśnie.
wiara nie ma granic.
Granic nie ma

Posiadasz złe cechy? Potrafisz je nazwać? A moze inaczej jakie one są?

CyckiXDDDD’s Profile Photo.Δ. Ω Sakura Δ'Δ
każdy je posiada.
dotychczas potrafiłam u siebie zauważyć tylko je.
pewnie, że umiem je nazwać.. ale po co mam to robić?
wystarczy, że ja jestem ich świadoma.
nie chcę żeby ktoś mnie oceniał na podstawie tego co o sobie powiem.
Posiadasz złe cechy Potrafisz je nazwać A moze inaczej jakie one są

Kim tak na prawdę są potwory?

MrsJuliaX’s Profile PhotoFiołkowa Chloris
potwory to tak naprawdę wymysł naszego mózgu.
wszystkie problemy, przeszkody naprawdę da się pokonać.
wystarczy spojrzeć z innej perspektywy, nie tylko tłumić się we własnych przekonaniach, będąc ślepcami na wszystko inne.
z każdych tarapatów można wyjść.
to nie tak, że zbłądziliśmy, jesteśmy w ślepym zaułku i nie ma dla nas szans.
to nieprawda.
znalezienie rozwiązania tylko wydaje się takie trudne. kiedy uwierzymy w siebie, kiedy pomyślimy o ludziach, którzy nas wspierają, jesteśmy w stanie zdziałać cuda.
bądź nawet, NAWET jeśli tkwimy w przekonaniu, że nie mamy takich osób wokół nas, to podejdźmy do tego z zupełnie innej strony.
zróbmy innym na przekór, udowodnijmy ile jesteśmy warci.
damy sobie radę z ich lub bez ich pomocy.
chcieć to móc.
po prostu.
zróbmy rzeczy niemożliwe - przekraczajmy własne granice.

View more

Kim tak na prawdę są potwory

O czym często zapominamy w kontakcie z drugim człowieczkiem?

nekowaty’s Profile PhotoDon't.
Ja zapominam jak to jest rozmawiać z kimś innym prócz siebie.
Wiem, brzmi to jakbym była obłąkana..
ale ja po prostu często mówię sama do siebie. Nie wiem czy to normalne, czy nie, nie obchodzi mnie to.
Zapominam patrzeć na kogoś innego jak na człowieka..
z góry patrzę na ludzi jak na wrogów, którzy tylko czekają żeby mnie skrzywdzić.
Staram się być bardziej komunikatywna i rozmowna (jaka w środku naprawdę jestem, proszę mi uwierzyć!:)
Ale niepewność siebie i strach przed odrzuceniem sprawiają, że stawiam pomiędzy sobą a innymi barierę.
Coś w rodzaju bańki mydlanej, w której się zamykam i odlatuję gdy tylko kogoś napotkam na swojej drodze.
Nawet nie wiecie ile cudownych rzeczy mi przez to umknęło. :)
Przez moją własną głupotę.
#motywacja_do_zmian2
O czym często zapominamy w kontakcie z drugim człowieczkiem

Tajemnice niszczą człowieka od środka?

Czasem zastanawiam się co tak naprawdę jest powodem tego, że jestem smutna.
Bez przerwy obwiniam sama siebie za to jak się czuję.
Prawdę mówiąc bardzo dobrze. To ja sama jestem winna tego gdzie jestem, jaka jestem, jak się czuję i co robię w tej chwili.
Tak jest z każdym z nas.
Naszym błędem jest to, że nie jesteśmy do końca świadomi tego, że to my kierujemy własnym życiem.
Jeśli kogokolwiek to interesuje to wprawdzie, iż wmawiam sobie coś innego, to wcale nie jestem zadowolona z siebie.
Wręcz przeciwnie.. brzydzę się sobą i jedyne czego pragnę to się zmienić.
I dam sobie rękę uciąć, że nie tylko ja tak mam. Cierpi na to wiele z Was i tylko zastanawiacie się co macie zrobić. Chyba jesteśmy w tym razem.
Z dnia na dzień obiecujemy sobie poprawę.
Chwytamy za chwilową motywację, ale na obietnicach się kończy.
Wiele dziewczyn myśli o sobie w sposób negatywny, co niestety prowadzi ze sobą tragiczne skutki. Robimy się niepewne, wstydliwe, ponure i jedynie jak nas można wtedy postrzegać to po prostu NUDA przez wielkie eN.
Z własnego przykładu mogę powiedzieć, że łatwo jest siebie krytykować.
Któregoś wieczoru usiadłam i postanowiłam wypisać swoje wady i zalety.
Zgadnijcie, jaki wynik ujrzałam.
Zapisałam całą kartkę wad... ale nie potrafiłam dostrzec u siebie nawet jednej zalety. NAWET JEDNEJ.
Rozpłakałam się. Po prostu się rozpłakałam.
Nawet nie sądziłam, że jest ze mną aż tak źle.
Że wszystkie moje niepowodzenia skumulowały się do tego stopnia, że przestałam całkowicie wierzyć w siebie i swoje możliwości.
Jako "słaba" osoba, co ja mogłam innego zrobić w tym stanie. Wzięłam czekoladę. Jeden kawałek, drugi, trzeci. Następnie stanęłam na tą jakże piękną wagę. Zeszłam. Rozpłakałam się ponownie. Ponownie wzięłam czekoladę.
Wydaje Ci się to znajome?
Nic dziwniejszego.
Przecież nie ma nic lepszego niż poprawić sobie humor zajadając smutki.
Pierwszą wadą, która w tej chwili mi przeszkadza jest to, że jestem nałogowym kłamczuchem.
Początkowo zaczynało się to dość niewinnie, przecież co się stanie jeśli skłamię mamie, że to nie ja stłukłam szklankę, albo powiem koleżankom, że nie wyjdę, bo muszę się uczyć, a tymczasem spędzę popołudnie przed tv.
Najgorsze jest to, że jedno małe kłamstewko ciągnęło się do jednej wielkiej mieszaniny bzdur, z których niejednokrotnie musiałam się jakoś wymigiwać.
I tak oto z jednej malutkiej sprawy, mój problem urósł do niebotycznych rozmiarów.
Naprawdę wielkim trudem jest dla mnie powiedzenia całej prawdy. Nie mogę również powiedzieć, że cokolwiek bym nie powiedziała jest to kłamstwo, aczkolwiek nie należę do osób do końca prawdomównych. Nie lubię się tłumaczyć. Boję się, że ktoś mnie nie zrozumie. Dlatego wymyślam różne rzeczy, żeby uniknąć czegoś w prostszy sposób. Który niestety tylko się taki wydaje.
Niejednokrotnie żałowałam swoich słów. Tyle rzeczy chciałabym zmienić.
I właśnie znowu w tej chwili się pogubiłam.
Po raz kolejny chcę popełnić ten sam błąd. Ty też? Czy jest ktoś w stanie nas powstrzymać?
Tak.
TY I JA.

View more

Tajemnice niszczą człowieka od środka

Next

Language: English