Co sądzisz o śmierci bliskiej osoby której mimo to nie znałaś/eś?
To...To jest naprawdę przykre. Idziesz na pogrzeb człowieka, którego nie znasz, bądź wcale nie pamiętasz, bo miałeś około pięciu lat gdy ostatnio się widzieliście. Ja tak miałam. Będąc na pogrzebie i widząc wszystkich ludzi, którzy opłakują zmarłego, a Ty nie wiesz jak zareagować na to. Wtedy nie wiedziałam co robić. Tylko się rozglądałam kontem oka na innych. Każdy płakał. Musiał być dobrym człowiekiem. Nie pamiętałam go. Nic, a nic mi nie świtało. Wiecznie był gdzieś indziej więc jak po jakiś ośmiu latach mam go pamiętać? W końcu nie wiem czemu ale zaczęłam płakać, strasznie. Nie wiem czy to przed świadomość tego, że wcale go nie pamiętam i już nigdy z nim nie porozmawiam tak z sensem. Cóż, w zasadzie moje siostry też się dziwiły bo płakałam bardziej od nich. Niestety, beksa ze mnie. Ale mimo wszystko. Jak wszyscy przestali płakać wróciłam do stanu mieszanych uczuć, czy nawet tej obojętności.