Jeden z paradoksów miłości polega na tym, że im mocniej i namiętniej kogoś kochamy, szansa, iż przynajmniej raz na jakiś czas będziemy również nienawidzić tę osobę, rośnie. Czy to nie najbliższy człowiek zadaje nam najdotkliwszy ból? Czyż to nie najbliższy człowiek potrafi nas najbardziej rozwścieczyć?
the room is filling up with light as we say our last goodnight i thank you for every second of your life (...) i'm down here i'm on my knees₂₆₁₂₂₀₂₀ ₁₄₂₆ ₂₇₁₂₂₀₂₀ ₀₁₀₇ dbaj o nich, sukinsynu
Wkurwia mnie, jak bardzo potrafię czasem być sentymentalną dziwką. Jak łatwo daję się pochłonąć melancholii, znajdując dosłownie jedną, niesłyszaną przez kilka lat, piosenkę. Wspomnienia potrafią wrócić z podwójną mocą. Radosne, pełne śmiechu i głupich, spontanicznych pomysłów. Te kiedy myślałem już, że życie postawiło na mnie krzyżyk, niestety też. Mam wrażenie, że znowu błądzę we mgle. Pieprzyć to.
“Pewien mądry człowiek powiedział kiedyś: „Nie da się odnaleźć miłości tam, gdzie jej nie ma, ani ukryć jej tam, gdzie naprawdę istnieje” Uciekasz przed własnymi uczuciami?
Katharsis. Oczyść się w tym wpisie. Wyrzuć coś z siebie.
Wszyscy potrzebujemy intymności. Bliskiego kontaktu z innym człowiekiem. Z oczywistych powodów, taki człowiek nas dobrze zna i rozumie. Zapewnia możliwość bycia sobą, nie musimy przy niej udawać kogoś kim nie jesteśmy. Lojalnie przy nas trwa, zapewnia poczucie bezpieczeństwa, stałości i zakotwiczenia wobec zmiennych kolei losu. Możemy się zwierzyć, podzielić się radością lub kłopotem, dzięki czemu radość stanie się większa, a kłopot mniejszy. Możemy liczyć na wsparcie w ciężkich chwilach, radę przy trudnych decyzjach, obronę, kiedy inni nas odtrącą lub zaatakują. I wiecie co? Gorszych bzdur sobie kurwa nigdy wcześniej nie wmówiłem.
Dziś spadnie deszcz, a później pewnie znowu łzy Jestem wędrowcem, który biegnie w morzu mgły Na zewnątrz dobrze, a wszystko w środku drży Zniknęło słońce i świat nie jest w końcu zły
Today I woke up and I hate myself Death doesn't answer when I cry for help No high could save me from the depths of hell I'll drown my mind until I'm someone else