14.10.2016 godz. 22:29
Gdybyśmy byli teraz razem, pewnie wciąż jedna kłótnia nakładałaby się na kolejną, a ból wyrządzany sobie nawzajem byłby jeszcze większy. Może wytykałbyś mi rozmowę, z każdym innym gościem, wkurwiałbyś się o wszystkie w nerwach wypalone przeze mnie fajki. Ja usilnie próbowałabym Cię zatrzymać przed pójściem do pracy i ostatkami sił ratowałabym wrak, który został z tego człowieka. Gdybyśmy byli teraz razem, mimo wszystko, zapewne oddychałoby się łatwiej. Nie wiem, co takiego miałeś w sobie, że stawałam się przy Tobie taka emocjonalna, pod każdym względem. W jednej chwili Cię nienawidziłam, a w następnej chciałam Cię pocałować. Czułam przy Tobie rzeczy, o których nawet nie wiedziałam, że mogę czuć, i to nie tylko w sferze seksualnej. Sprawiałeś, że się śmiałam i płakałam, krzyczałam i wrzeszczałam, ale i przede wszystkim - przy Tobie czułam, że żyję. Myślałam, że damy radę, że jeśli obojgu nam zależy, to olejemy przeszłość, a kurwa potykaliśmy się o najprostsze rozmowy. Co się z nami stało? Kiedyś Ci opowiem, co przeżyłam po Twoim odejściu, jak to wszystko bardzo bolało. Opowiem Ci, ile wylałam łez i ile nocy nie przespałam. Opowiem, jak bardzo cierpiałam i ile razy chciałam uciekać w Twoje ramiona, by to wszystko wreszcie się skończyło. Opowiem Ci, ile razy mi się przyśniłeś i co robiłeś, w każdym tym śnie. Kiedyś naprawdę wszystko Ci opowiem i nie uwierzysz, że to przez tą miłość do Ciebie. Martwię się o Ciebie, co sprawia, że nie mogę w nocy spać.. a to skutkuje moją nieobecnością w dzień. Rozmawiam, czasem się uśmiechnę, staram się być, choć tak naprawdę mnie nie ma. Ciągle odblokowuję telefon, mijają kolejne godziny, dni, a na ekranie nie pojawia się żadna wiadomość od Ciebie. Zapomniałeś o mnie? Jak można zapomnieć o kimś w tak krótkim czasie? Jak można zostawić kogoś bez słowa na tak długi czas? Zawiodłam się na Tobie. Naprawdę.. Zobacz, co zrobiłeś, spójrz do czego doprowadziłeś. A miało być już dobrze. Przecież tak bardzo nie chciałeś mnie skrzywdzić, tak bardzo Ci zależało.. Co z tym wszystkim? Tak szybko to się zmieniło? Tak szybko potrafiłeś oddalić od siebie uczucia? Oddalić kogoś, kogo nazywałeś jedyną, najważniejszą osobą w swoim życiu? Powiedz mi, jak? Naucz mnie tego, bo nie potrafię sobie poradzić z tym bólem, który mi towarzyszy, każdego dnia. (...) Z każdą kroplą deszczu rozbijającą się o parapet, moje serce przepełnia większy smutek. Trzęsą mi się ręce. Wychodzę na zewnątrz, lodowaty wiatr rozwiewa mokre kosmyki moich włosów. Mogę krzyczeć, płakać i tak nikt mnie nie usłyszy. Ulice przepełnione obojętnością. Bez Ciebie żadne miejsce nie jest już magiczne, wyjątkowe. Bez Ciebie nie ma nic. I odkąd moje oczy nie spotykają się z Twoimi - jest inaczej, nie wiem, jak to jest, ale nie mogę spojrzeć w żadne inne. Tak zachłannie pragnę twojej bliskości, tak nienormalnie chcę Twojego dotyku.
Ps. Chciałabym móc się z Tobą teraz zobaczyć. Bo tylko tyle teraz mogę - chcieć.
View more