@jestemlasem

silva hemingway

Ask @jestemlasem

Sort by:

LatestTop

Wieczór szczerości?

O niczym innym nie marzę, ale niestety nie mam czasu siedzieć i czytać hejtu wylewanego przez randomowe anonimy albo siedzieć i czekać aż ktoś o coś zapyta.
Dlatego umówmy się tak, że zajrzę tu jutro i odpowiem na wszystkie pytania jakie się pojawią. Tymczasem wracam ŻYĆ.

Kim jestes?

Ale przecież znasz mnie, jestem tu nie od dziś i widziałam wiele, a wielu widziało mnie. Czy się ukrywam? Ależ tak! Z pełną premedytacją. I nawet gdybym chciała się zdemaskować i wykrzyczała tu swoje imię, to byłoby kłamstwo.
Bo tamtej osoby już nie ma. Odeszła w stronę zapadającego w jej duszy mroku, gonią za tymi, którzy zostawili ją w tyle. Ludzie odchodzą i tamta ja też odeszła(m). Dziś jestem już tylko lasem.
Kim jestes

Related users

Czy dusza ma swoje własne barwy, które malują się w rytm naszych emocji, tworząc abstrakcyjne obrazy naszego życia? Jaki koloryt miałaby Twoja?

Mrs_Sullivan’s Profile PhotoThe ℚueen of ℂ​​​​lubs ♣️
Pstrokate, żółte liście leżą na dywanie z traw. Wyglądają jakby ktoś je tu rozmyślnie poukładał, by ożywić nieco przygasający krajobraz. A przecież wiem, że spadły równie przypadkowo jak teraz opadają na nie miekkie, rozproszone promienie słońca. Winorośl pnie się burgundem po poszarzałych murach domów wślizgując się w bruzdy tynków w poszukiwaniu podparcia. Mleczna mgła opada powoli, popędzana przez podmuch wiatru, tańczącego z liścmi - rudymi, żóltymi, czerwonymi, zielonkawymi i tymi zupełnie wysuszonymi, które pobrązowiały. Nad całym tym krajobrazem rozciąga się wyblakła płachta nieba poplamionego kleksami chmur. Ludzie chodzą już nieco senni, zmęczeni lub po prostu odprężeni, a każdy z nich niesie w sobie nieopowiedzianą historię. Żadnego z nich nie umiałabym określić jedną cechą i moja dusza też nie ogranicza się do jednego koloru. Opisałabym ją feerią barw tego jesiennego, słonecznego poranka. Moja dusza jest krajobrazem.

View more

Czy dusza ma swoje własne barwy które malują się w rytm naszych emocji tworząc

Strzała Kupidyna.

Nie musimy unikać swoich spojrzeń i nie czujemy dreszczy, gdy nasze dłonie przypadkowo się dotkną (bo nie dotykają się nigdy). Nie płaczemy do lustra w toalecie w pubie, po pytaniu znajomych "co u .....?". Nikt mnie o Ciebie nie pyta i nikt nie pyta Ciebie o mnie. Nie widziano Cię na mieście z inną i ja też nie byłam widziana z innym. Nie wzdychamy z tęsknoty bo nigdy nas nie było. Nie spotkaliśmy się (jeszcze?). Kupidyn o nas zapomniał.
Strzała Kupidyna

Czy zaszła w Tobie jakaś zmiana?

Żyjemy instant. Chcemy mieć wszystko tu i teraz: karierę, miłość, rodzinę, sukces.
Chcemy po jednym treningu stracić nadprogramowe kilogramy, które skrupulatnie zbieraliśmy latami.
Po jednej sesji terapii chcemy znać rozwiązanie wszystkich naszych problemów, najlepiej zaś, żeby terapeuta rozwiązał je za nas - w końcu mu płacimy.
Chcemy aby złamane serce uleczyło się za pstryknięciem palcami i żeby kolejna miłość wyskoczyła zza rogu.
Tymczasem może lepiej pójść do lasu, wypić herbatę owocową i zaakceptować swój ból. Może lepiej przytulić samego siebie?
Czy zaszła w Tobie jakaś zmiana

Jesteś szczęśliwy?

Jakże to dziwne i tajemnicze zjawisko. Żyć tak wiele lat i przeżywać wzloty i upadki. I kochać, nienawidzić, cierpieć i bywać zadowoloną. Czuć tak wiele, o wiele za dużo. I obudzić się pewnego dnia, nie będąc już przecież podlotkiem (a świadczy o tym i kalendarz i bagaż doświadczeń upchnięty gdzieś na dnie szafy) i dopiero tego dnia, wchodząc w kolejną już dekadę swojego istnienia, po raz pierwszy w życiu zrozumieć, że jestem szczęśliwa. Żegnaj depresjo, towarzyszyłaś mi całe życie. Nie wracaj.
Jesteś szczęśliwy

Powiedz mi, kim naprawdę jesteś.

Jestem trzecią porą roku, deszczem uderzającym o blaszany parapet, piętnastoma minutami przed zachodem słońca i zapachem lilii niedbale wetkniętych w słoik po kiszonych ogórkach. Jestem miękkością pluszu i delikatnością tiulowej sukienki. I westchnieniem, które wyrywa się z Twojej piersi tuż przed zaśnięciem.
Powiedz mi kim naprawdę jesteś

Mówisz prawdę?

I wiesz, słowa nabywają mocy dopiero kiedy je wypowiesz. Dlatego milczę o tym, co nawiedza moje myśli. Odpycham od siebie natrętne jak mucha rozważania i fantazje. „Przestań!”- krzyczę do siebie w głowie. I trzymam za rękę nadzieję, która szepcze mi do ucha, że to lada chwila minie.
Bad habits.
Mówisz prawdę

jesienna opowieść 🍄 ;

malapodskoczy’s Profile Photo≀ sophie ♡
Jesienią… ach, jesienią! Rosa osiądzie na moich rzęsach, a zmarznięte dłonie pokryje miękki mech. Kroki będę stawiała niespiesznie, starając się nie podeptać sennej mgły. Będzie wilgotno i miękko, a wraz z malejącą temperaturą, ludzie coraz chętniej będą kryć się w domach. Wyjdę wtedy boso do lasu, ostatni ciepły deszcz uciesze moje włosy, otulę się paprocią, uzbieram bukiet z liści klonu. Wyjmę z szafy brązy i czerwienie i pójdę spokojnie w stronę dopalającego się ogniska.
jesienna opowieść

Something in your life that you don't need to control..

blackheart0007’s Profile Photo11:11
I thought about it for a few hours and was sure that there was no such thing. Something that I don't have to control it. But a few minutes ago I realized that there is one kind of such things - my dreams. I don't have to control them, it's enough that I follow them. Because they are a product of my intuition, and intuition always leads me the right path.
Something in your life that you dont need to control

Czy jesteś dzisiaj tą osobą którą zawsze chciałeś się stać?

katja_krist’s Profile PhotoKATJA KRIST
Bo ja bardzo długo nie wiedziałam kim właściwie jestem, kim chciałabym się stać. Zbyt zajęta dostosowywaniem się do oczekiwań tych, na których mi zależało. W tym dążeniu do uszczęśliwienia innych zapomniałam spoglądać w lustro własnych pragnień - zatraciłam siebie i swoją tożsamość. Pytałam siebie „kim jesteś?” i nie otrzymywałam odpowiedzi. Ta dziewczyna, patrzyła na mnie smutnym, przeszywającym spojrzeniem, ona też się zgubiła. Wiele miesięcy później, depcząc po kałużach wylanych łez, widzę jak cierpiałam miotając się pomiędzy rozpaczą, a wściekłością. Potrzeba było ogromnej pracy by móc zrzucić z barków bagaż gromadzony przez lata. Z lekkością układam puzzle swoich pragnień i tożsamości.
Mój klucz do szczęścia.
Czy jesteś dzisiaj tą osobą którą zawsze chciałeś się stać

Next

Language: English