♂♀ Kama ♂♀

Heyka, witam Cię.
Moja niedziele mija na razie szybko, przyjechałam do domu po imprezce o godzinie 8, rozebrałam się i poszłam spać, wstałam po dwóch godzinkach, wzięłam gorący prysznic, pomalowałam się, ubrałam. Wyprostowałam nawet włosy, ponieważ dziś zaczynam kursy kpp i chcę wyglądać nieskazitelnie.
Poza tym.. będę się dziś widzieć z Nim bo też robi te kursy... minęły dwa dni bez żadnego odzewu... czuje się jakbym rozpadła sie na miliony kawałeczków, drobnych kawałeczków.
Brakuje mi Jego obecności, ciągle wręcz nieustannie o nim myślę, nawet nie mogę odpocząć ponieważ moje myśli sa wciąż przy NIm. To takie trudne byc szczęśliwym.
Na razie naprawdę nie mam co opowiadać, może jeśli zajrzę do swojej głowy to mogę opisać CI dzień od 00;01 gdzie w tym czasie stałam w kolejce na schodach do klubu A4 w Pietni, było mi kurewsko zimno, bo z auta wyszliśmy w samych krótkich bluskach by nie paradować we wnętrzu z zbędą w tej sytuacji garderobą.
Bawiłam się świetnie, moi koledzy dopilnowali mnie, dodam bardzo skutecznie mnie pilnowali, by żadne fagasy się do mnie nie dobierały. Szczególnie chciałam podziękować Piterowi, który zawodowo wyciągał mnie z każdej opresji ;D
przetańczyłam prawie calutką noc, moje nogi a szczególnie śródstopia przez moje buty na wysoookim obcasie tak mnie mocno bolały, że miałam wrażenie, że palą mi się stopy.
No nic ekipa w której miałam przyjemność się znaleźć była naprawdę kozacka, takiej ze świecą szukać ;p
Czekam na kolejne spotkanko ;)
Było naprawdę bardzo fajnie móc spędzić czas w towarzystwie które jakoś odciągało mnie od smętnych mysli, które towarzyszą mi od pewnego czasu.
Pozdrawiam CIę serdecznie ;)

View more

No nie wiem Jelonku czy taka dewiza na przyszłość się sprawdza w każdym zastosowaniu.
ja CI odpowiem "tak" i "nie" i obie te formy są poprawne, ponieważ wszystko posiada dwie strony medalu i zawsze są jakieś "za" i "przeciw", wszędzie hipoteza i hipoteza.
Choć bardzo czegoś chcę to jednak nie udaje mi się to osiągnąć, nie, nie słuchać, ze jednak za mało się staram bo tak nie jest, moja konstrukcja zbudowana jest na bólu, bólu jaki trudno jest sobie opisać, zdałam sobie z tego sprawę już dawno.
Tak bardzo chcę zmienić ten świat, samą siebie, ludzi w okół lecz przychodzi mi to z trudem, nikt oczywiście nie powiedział mi że będzie łatwo ale również nikt nie wspomniał, że droga, którą muszę przejść b osiągnąć swój cel będzie tak kręta, wyboista i przede wszystkim tak ogromnie wymagająca, a co za tym idzie- trudna.
To nie jest tak, że tylko wystarczy chcieć.
Ta zasada odnosi się do małych rzeczy, takich w których mały trud przez nas poczęty niezwłocznie przyniesie zamierzony skutek, jak np
z takiej sytuacji domowej, kiedy to dziecko usilnie prosi mamę o pieniążki bo chce kupić coś dla siebie, mama stawia warunek, że jeśli posprząta to dostanie to o co prosi, to w takim wypadku powiedzenie "dla chcącego nic trudnego" ma swoje zastosowanie w praktyce i jest rzetelne.
W sytuacji gdy dowiadujesz się, że chorujesz na ciężką chorobę, która swoim rozwojem zapoczątkuje nieodwracalne skutki, to nawet przy ogromnych chęciach nie zdziała się cud i nagle owe skutki nie znikną.
Kolejną sytuacją jest w sumie pewne cykliczne wydarzenie, które w tym świecie jest dość częstym zjawiskiem, szkoda, że naprawdę bardzo bolesnym.
Mianowicie to jest tak, że jedna osoba zakochuje się w drugiej, lecz jest to nieodwzajemniona miłość ponieważ jedna z tych osób pała swoją miłością do osoby trzeciej. Owa poszkodowana ogromnie cierpi, naprawdę bardzo mocno chce by chłopak/dziewczyn\a odwzajemniła uczucia, a tu jednak napotyka ścianę. Musi się zadowolić albo przyjaźnią co skutkuje cichym, powolnym i bolesnym umieraniem.
Krzyk kłębiący się w środku w momencie wyjścia staje się niemy, z oczu już nie lecą łzy..za to usta poodnoszą się ku górze, ponieważ nasz przyjaciel nie może kłopotać się i naszym humorem i stanem, gdy ma teraz ważniejsze priorytety, priorytety zwane 'pracą nad domowym ogniskiem".
https://youtu.be/8v_4O44sfjM
Jest naprawdę bardzo dużo argumentów i sytuacji, które mogę tu przytoczyć lecz to w momencie gdy będzie to kogoś interesowało, ja myślę, ze wypowiedziałam się dość rozlegle.
Pozdrawiam Cię serdecznie Jelonku i życzę fantastycznej niedzieli.
Wam drodzy czytający , w przypadku gdy zetkniecie się z tą odpowiedzią to chciałabym abyście również odebrali płynące przesłaniem życzenia.
Są to ciepłe życzenia mające na celu poprawę humoru.
Więc proszę Was, nie łamcie się bo zawsze morze być gorzej.Pomyślmy wszyscy jak cierpią niektórzy ludzie, utożsammy się z bólem innych i doceńmy to co mamy.
Ból jest nierozłącznym elementem naszego istnienia, musimy go zaakceptować.

View more

Nie musisz mnie przepraszać, naprawdę, nawet jeśli by pytanie powtórzyło się z milion razy to i tak na nie odpowiem, ponieważ za każdym razem dopytuje o to inna osoba, poza tym moje podejscie co do tej kwestii również ulega zmianie,a na podstawie tych odpowiedzi ja sama mogę dostrzec zmiany więc jest gites ;)
Już Ci mówię mój Drogi co myślę na temat tatuaży. Otóż bardzo mi się podobają, sama chcę sobie zrobić tatuaż, jak dla mnie jest to piękny sposób na wyrażenie siebie, ponieważ nie wszytsko idzie wyczytać z czyiś spojrzeń, a dzięki tatuazowi mozemy pozanać czyjąś osobowość, tatuaż duzo mówi o człowieku.
Kolczyki na całym ciele...hym tutaj mam ambiwalentne podejscie, bo to zależy od tego miejsca ale ogólnie nie przeszkadzają mi kolczyki, jak dla mnie dodają seksapilu ;)
Drogi Barthie ja uważam, ze każdy wyraza siebie w dany sposób, mi się podobają tatuaże i kolczyki na całym ciele, ale nie u każdego to pasuje i nie każdemu dodaje uroku..ale piercing i tatuaze mnie pociągają i bardzo mi się podobają ;)
więc jestem za tym by ludzie wyrażali siebie po przez ozdabianie swojego ciała.
Dziękuję za obserwację ;)
Miłego wieczoru również, wiem że to tylko odbicie piłeczki ale naprawdę chciałąbym abyś ten wieczór spędził bardzo miło ;)
https://youtu.be/n6BwAWiHcSg
https://youtu.be/qjxy5PtW1dc

View more

i wstaje rano i znów te poczucie pustki, później wita mnie przed południe, południe i po południe i znów je czuje, czekam z niecierpliwoscią na sms'a od Niego, ale ten się nie pojawia.. czuje okropny smutek, jest mi ciężko...
tak jakby spędzone razem chwile nic nie znaczyły...
a ha Go pragnę co raz bardziej, chcę na NIego patrzeć, chcę dotknąć jego ręki, spoglądać na każdy jego ruch, na każdą żyłę widniejącą na jego umięśnionym ciele...
wystarczy, że posłucham jego głosu..że w danym momencie znów opowie co Go dręczy... chcę być dla NIego użyteczna...chcę by wiedział, że na NIego czekam....
tylko spojrzenie... gdy widzę, ze się cieszy i uśmiecha ja sama promieniuje od środku, nie moge znieś gdy zadręczają Go mysli, a ostatnio jest to częste..chciałabym sprawiać mu przyjemność pokazywać, ze świat nie jest taki zły......
kiedyś minie to uczucie... minie na pewno... muszę nauczyć się oobe i opanować je w perfekcji..wtedy też bym była przy Nim... mogłabym Go obserwowac..

View more

wedrujemy znow..ciagle dalej..
z jednego punktu do drugiego...nasze zycie to odwieczna tulaczka..nie moge znalezc sobie miejsca..juz zwatpilam w to ze ono moze wgl dlamnie byc...gdzie nie pojde jestem niepotrzebna...nie chca mnie..jestem tylko balastem.
wedrujemy przed siebie..roznimy sie wzrokiem i glową...patrzymy przed siebie w gore i w dol...a nasza glowa raz jest zadarta a raz niczym leb zbitego psa wedruje ku ziemii..
moj wzrok utkwiony jest dzis w tsk zwana proznie..jest bez wyrazu..bo nawet nie wien jak sie zachowac..jedyem wyprana z emocji..w mojej glowie rozgrywaja sie sytuacje..jest ich naprawde sporo..czasami nawet musle ze realnosc jest piekna fantazja ktora nie miala miejsca i przeminie dlatego jest taka piekna...
memento mori..
mije serce wali jak oszale..ja..ja mam dosc..oczy mnie pieka od tych lez ktprych jest co
raz mniej..

View more

Ta piosenka wspaniale odzwierciedla moje uczucia.
Tak btw czyli tak na wstępie witam CIę serdecznie Jelonku w moich skromnych progach.
https://youtu.be/4TYLDXqvoKU
"Czuję się wykorzystana
Ale ja
wciąż tęsknię za tobą
I nie widzę w tym końca
Chcę tylko poczuć twój pocałunek
na moich ustach
I teraz cały ten czas mija
Ale wciąż nie potrafię ci powiedzieć
czemu boli mnie za każdym razem gdy cię widzę
Zdaję sobie sprawę jak cię potrzebuję

---

Nienawidzę cię, kocham cię
nienawidzę tego, że cię kocham
nie chcę, ale nie potrafię
zastąpić cię kimkolwiek innym
Nienawidzę cię, kocham cię
Nienawidzę tego, że cię pragnę
Ty chcesz jej, potrzebujesz jej
A ja nigdy nią nie będę

---

Tęsknię za tobą gdy nie mogę spać
I po wypiciu kawy
I gdy nie mogę jeść
Tęsknię za tobą na przednim siedzeniu
Wciąż mam piasek w moich swetrach
Z nocy której nie pamiętamy
Czy tęsknisz za mną jak ja za tobą?
Pieprzyłem się ze wszystkimi wokół
I przywiązałem się do ciebie
Przyjaciele też mogą złamać ci serce i
Zawsze mam dosyć, ale nie ciebie
Gdybym zachowywał się jak ty, nie podobałoby ci się
Gdybym był sobą nie łyknęłabyś tego
Piszę wiadomość, ale usuwam to gówno
Mam w sobie te uczucia, ale mniejsza z tym gównem
Oh oh, trzymam to w sobie
Wciąż jesteś we mnie zakochana
Ale twoi przyjaciele nie wiedzą
Gdybyś mnie chciała po prostu byś powiedziała
Gdybym był tobą, nie pozwoliłbym sobie odejść
Nie chcę żadnej krzywdy
Tylko tęsknię za tobą w moich ramionach
Kościelne dzwony były tylko alarmem
Taśma ostrzegawcza na moim sercu
Czy myślałaś kiedyś czym mogliśmy być?
Obiecałaś, że tego nie zrobisz, a kurwa zrobiłaś
Kłam mnie, kłam ze mną, napraw się kurwa
Teraz moje drinki i uczucia pomieszały się
Zawsze tęsknię za ludźmi za którymi nie powinienem
Czasem musisz spalić niektóre mosty by zbudować dystans
Wiem, że kontroluję swoje myśli
I powinienem przestać wspominać
Ale nauczyłem się od taty, że dobrze mieć uczucia
Kiedy miłość i zaufanie znikną
Zgaduję, że powinienem ruszyć dalej
Każdy dla kogo się staram, rani mnie
Więc każdej samotnej nocy śpiewam tę piosenkę

---

Nienawidzę cię, kocham cię
Nienawidzę tego, że cię kocham
Nie chcę, ale nie potrafię
Zastąpić cię kimkolwiek innym
Nienawidzę cię, kocham cię
Nienawidzę tego, że cię pragnę
Ty chcesz jej, potrzebujesz jej
A ja nigdy nią nie będę

---

Całkiem sama patrzę jak na nią spoglądasz
Jakby była jedyną dziewczyną którą kiedykolwiek widziałeś
Nie myślisz o mnie, nigdy nie myślałeś
Masz mnie gdzieś
Tak całkiem sama patrzę jak na nią spoglądasz
Jakby była jedyną rzeczą jaką w życiu widziałeś
Jak to możliwe, że nigdy nie zauważyłeś
Że powoli mnie zabijasz

---

Nienawidzę cię, kocham cię
Nienawidzę tego, że cię kocham
nie chcę, ale nie potrafię
zastąpić cię kimkolwiek innym
Nienawidzę cię, kocham cię
Nienawidzę tego, że cię pragnę
Ty chcesz jej, potrzebujesz jej
A ja nigdy nią nie będę"
a refren jest po prostu epic
ah... jak ja potrzebuje Jego.

View more

Czesc Dominiko !:p witam Cię :)
choć mam pęknięte serduszko tyo jednak dziś czuję sie fantastycznie a to z jednego powodu, mianowicie uratowałam dziś życie kobiecie po 60-tce, długi 25 minutowy masaż serca sie opłacił, jestem bardzo zadowolona ze siostra przyszła mi pomóc i na zmianę masowałyśmy, moja siostra akurat dzis miała mieć egzamin z pierwszej pomocy więc od razu go zaliczyła, Boziu jak ja epicko się teraz czuje..
ciesze sie ze sobie poradziłam i nie spanikowałam tylko tak jak zawsze stawiłam czoła wyzwaniu ;)
A teraz opisze Ci cały dzień.
Dzień mój zaczął się o 2.25 kiedy to obudziłam się przez rozgrywany w mojej głowie horror, czułam sie bardzo rozczęsiona i mało podbudowana przez ostatnie dni i sytuacje, które sie wydarzyły, zasnęłam około czwartej, zirytowałam sie, ze dopiero po 5 h dosta łam wiadomosci które zostały wysłane wcześniej przez mojeo przyjaciela, wysłałam mu treść snów i w sumie wstałam, zjadłam lekkie śaidanko oglądnęłam film z braciszkiem i poszłam robić z drzewem, od 11.30 do w sumie 16 ileś znosiłam drzewo, jestem tak zmęczona a raczej byłam bo prysznic mnie odbudował.
I w trakcie podnoszenia ogromnego kawału drzewa usłyszałam "Kamila szybko Jakaś baba umarla" jak jebłam tym drzewem tak tylko poczułam ból w prawej stopie i zapieprzałam ile się da, za ną poiegła siostra, baba leżała twarzą do ziemi krwawiłą więc ją przewróciłam na plecy, była sina, sprawdziłam puls zadzwoniłam na pogotowie bo siostra spanikowała i niezwłocznie przystąpiłam do masazu serca, moje rko na zmianę z siostrą ja robiłam 2 lub3 serie pod rząd ona brała w moich przerwach na 1 dwie bo brakowało jej sily.. i uratowałyśmy po 10 min zebrała się masa ludzi i obserwowali wszytsko i strażacy przybiegli mi z trbą medyczną , na szczęscie gdy ja dzwoniłam moja sis pobiegłą do domu po moją torebeczkę z rękawiczkami i maseczką.... serio naprawdę tyle stresu przeżyłąm ale o dziwno byłam spokojna .. najgorszy moement był wtedy gdy złamałam jej żebra... ale liczy sie zycie po tem zdrowie na końcu czyjeś mienie, jestem z siebie dumna.... po przejęciu poskoddowanej przez medyków popatrzyłam trochę by się doszkolić i poszłam do domu się umyć..
i tak teraz jestem w domku przed kompem i zbieram siły na funkcjonowanie, bo u mnie z serduszkiem nie za dobrze, szczerze przyznam po swojej akcji czułąm sie rozdarta bo lekarze walczyli dalej o jej zycie przez kolejne 30 min z defibratorem...
bo myslałąm, ze to przez mój koszmar który dzis miałam ale to już przeszłosc teraz skupiam sie na czyś innym
https://youtu.be/ngORmvyvAaI

View more

Witam Cię ~Ostatnia~
Jeśli mam się czymś tutaj podzielić to na razie przemyśleniami, bo mam jak na razie masę emocji do wylania na klawiaturę.
Miał być taki piękny dzień..w końcu to dzień mojej studniówki, jestem bardzo a raczej byłam bardzo podekscytowna..
poszłam z moim przyjacielem co jest na plus, dopięłam swego i poszła ze mną moja psiapsi- ta historia jest długa podzielę się innym razem, ponieważ ta myśl jest pozytywna a teraz męczą mnie negatywne emocje, byłam zrobić włosy do tego makijażystaka, bo choć ten jeden raz chialam wyglądać olśniewajaco i przede wszytkim ładnie...
niestety dobra passa musiała się skończyć, tylko przyjechałam do domu i ledwo, naprawdę ledwo wysiadłam z auta i już spotkałam się z ostra krytyką i dezaprobatą mojej rodzicielki, bo przecież nie mogło być inaczej...
mój humor jest teraz w strzępach, a miało być tak pięknie...
zwłaszcza, że jutro mam urodzinki...
a tu seria poniających zdan, jak to ona się mnie nie wstydzi, jak ja okropnie wyglądam, ze na moim miejscu ona by poszła sie zabić bo jakby tak wyglądała to nie wychodziła by nigdzie z domu.. nie ma to jak dostać słowa motywacji od najbliższych...
"szacunek i miłość w każdym domu"- ras Luta
I tak to wygląda, jedni powiedzą, ze powinnam z tym walczyć..że powinnam sie cieszyć bo w końcu to jest ten wielki dzień, lecz ja czuje się podle czuje się jakbym coś naprawdę zrobiła tym, że wgl żyję, nie mam ochoty na nic, ale nie zepsuje tym humorkiem nikomu wieczoru, będę się bawić, łzy i tak w niczym nie pomogą...ale naprawdę tak mnie boli w środku, ze chce mi się płakać, okropnie płakać.. mam ochotę już się nigdy nie obudzić, już ponownie nie otwierać oczu...
ale wiem, ze nie mogę nikogo skrzywdzić...
nic
dam radę
zawszę daję.
POlecam dobrego motywatora <3
https://youtu.be/nP_v04Cy-YY
POLECAM GORĄCO

View more

Wiesz..to zależy od chłopaka, bo komuś moze sie wydawać, ze dana osoba rozkochuje a tak naprawdę może być to podejście czysto koleżeńskie.
https://youtu.be/0XtDdbzQXjY
Nie lubię takich osób, nie mam zielonego pojęcia dlaczego ludzie robią tak drugim ludziom ale jak to pięknie ujęła Nałkowska "ludzie ludziom zgotowali ten los".
Może że dany chłopak w przeszłości był brutalnie zlinczowany przez los, mam tu na myśli sytuację w której chłopak gdy był mniej atrakcyjny niż aktualnie został sponiewierany przez dziewczynę i teraz się po prostu mści.
Może również zaistnieć sytuacja w której chłopak chce pokazać i udowodnić przede wszystkim jak bardzo naiwne sa kobiety i jak łatwo jest je wykorzystać i tym zabiegiem właśnie potwierdza słusznośc.
Oczywiście uważam, zę nie jest dobrze gdy ktoś bawi sie cudzymi uczuciami, ponieważ uczucia odgrywają potężną rolę w naszym życiu i nikt nie ma prawa kwestionować naszych uczuć, ponieważ to jest to co my czujemy, nikt za nas tego nie doświadczy.
Powinniśmy być bardziej empatyczni a niestety tego nam brakuje w tym świecie, jesteśmy skurwielami do tego bardzo egoistycznymi, którzy cięgle dążą tylko do tego by sobie zrobić dobrze a innych mają w poważaniu.

---

jeśli na przygodę to tylko z takim autkiem by mknąć w przestworza a nie z dziewczynami.
CHłopaku!
dziewczyny to nie zabawka, są kruche , delikatne, wytrzymają dość dużo a le mogą również pęknąć.

View more

Dokładnie tak Hyacinto..
https://youtu.be/ioxjCVvtFNk
MOje oczy niestety są moja udręką, bo można wyczytać z nich większość rzeczy..niestety robią to nieliczni na co mam potwierdzenia a nawet wyjątek, który potwierdza regułę więc jest w porząsiu.
Lecz nie wiem czy mogę ująć to w słowach "wiedzą więcej", to je przetwarza lub po prostu dopuszcza do nas samych.
Ja często mam takie sytuacje, że czegoś jakiś myśli do siebie nie dopuszczam i tak jakby ich nie było, to pozwala mi dalej funkcjonować i jest mi w ten sposób łatwiej ;)
MOje oczy nie zawsze płaczą, nauczyłam sie powstrzymywać łzy, są one już niepotrzebne, jak to mi mówili "nie ma co płakać nad rozlanym mlekiem"- nieprawdaż?
Łzy tutaj nie pomogą, Zbyt częsty płacz może być źle poczytany, czasami trzeba sie kontrolować, niech ludzi widzą maski, lepiej jest ich w ten sposób kontrolować, im mniej osób wie o Tobie tym jest lepiej i odczuwamy większy komfort.
Dla mnie lepiej bo nie odczuwam wstydu jaki ciągnie sie za mną gdy cokolwiek nie zrobię więc dlatego wyraziłam taka opinię.
MOje oczy nic nie wiedzą masę widziały ale nie pojęły tego ;p ciagle sie oszukują, ale nie potrafią inaczej, ciagle szukaja mentora, który naprowadzi wspomoże... szukam moich świętych insygniów, które pokażą mi jak żyć ;)

---

Polecam przesłuchać tę piosenkę, moze ktoś podzieli sie reflekcjami?
https://youtu.be/vEsuJAq0q6w

View more

Moją pierwszą miłością był chłopak z sąsiedztwa, był mim najwspanialszym przyjacielem.
Nasza przyjaźń trwała dłuo po niej nastąpił jednak rozkwit i zaczęła się Miłosć, lecz i ona miała swój kres. dobiegła końcu w momencie zdrady mojego partnera wraz z moja przyjaciółką ;)
i to tyle o pierwszej miłości.
Za to pojawiła sie druga, nosiła imię wręcz takie samo jak moje tylko, ze męskie, lecz i ona została zniszczona tym razem czynnikiem była używka,
była tez 3 miłość w sumie ta to od pierwszego wejrzenia, czasem daje jeszcze się we znaki ale nie moge jej dopuścić, ponieważ wysztko co chcę zawsze musi dobiec końcu wiec to itak nie wypali. Lecz ta jakoś nie jest zakończona ciągle we mnie jest niestety nie pozbędę sie jej, wydaje mi sie , zeta była tą pierrwszą najprawdziwszą bo tamte są z czasów gimnazjum i podstawki ;)
Każda z osób jest jedną wielką indywidualnoscią bo właśnie w takich ludziach przebieram, lubię tak zwane okazy, które mi się podobają i mnie zachwycają intrygują nie koniecznie innych.

View more

Heyka, witam Cię "Smierć Blisko Mnie".
Ooo jojojj jak słodko jestem "Drogim obserwowanym" great *.*
anoo..nie wiem czy mogę Ci coś "opowiedzieć", bo moje życie nie jest opowiadaniem, jest to powieść epizodyczna bardziej,a le coś spróbuję sklecić ;D

---

U mnie wszytko jest pogmatwane jak zawsze, czyli mogę rzec wręcz "nihil novi"
jedyne co się "wydarza" w tym moim życiu to to, ze moje serduszko oswaja kolejnych przyjaciół, hym mogę rzec również że zatracam internetowe znajomości, wszytskie rozgrywaja sie teraz na tle realnym a nie tylko wirtualnym.
Cóż spędzam co raz więcej czas na znajomościach co nieco odbija sie na szkole ale wszytko do ogarnięcia, wziełam sie za siebie dosć mocno wiec kg idą w dół a sylwetka nieco się poprawia "w końcu" ;D
Wydaje mi sie, zę jedynie wyrazić się mogę słowami w tym przypadku bo móiac i tak nie usłyszysz ;p
Może dodam jakiś utworek..oh sama nie wiem, jestem dzis niezdecydowana, choc raczej podjarana jutrem ;D

---

A wieć skoro miała być opowiastka to zrelacjonuje jakieś kilka dni przesżłych i przyszłych i sklejając je do kupy postaram sie stworzyć coś na deseń bajeczki ;D

---

A więc w pewnym czasie w danej miejscowości żyje sobie dziewczyna, jest taka jak każdy, nie ma osobliwej osobowości ani charakteru, jest zwyczajna pod każdym względem, codziennie mierzy się z problemami, które podsyłają jej ludzie. Zmagania zmaganiami lecz nie zawsze idzie jak chcemy, czasami trzeba zrobić coś po bandzie by uciec w mniejsze zło.
Dziewczyna jak każda inna popada w wir miłosnych uniesień i właśnie naszą bohaterkę to spotkało, lecz jednak tutaj nie ma happy endu i niegdy go nie było, to nie jest opowiadanie dla romantyków, choć sytuacje romantyczne zataczaja swoje kółeczka dosc często.
A więc nasz bohatereczka pełna infantylizmu przemierza ten świat raz szybciej raz wolniej a czasami ze zmęczenia pada na kolana by pozbierać swoją godnosć i zabsorbować troche energii na lepszy finisch.
Ma plan według kórego działą lecz ten drasttycznie sie zmienia lub jest przez niią zmieniany.
Na razie wzdycha do tej samej osoby od kilku lat i tak juz pozostaje ;D
Ma zadania do wykonania, czyli misję do spełnienia, lecz jest to cholernie trudne bo.. zawsze znajdzie się cos a upór i determincja oscyluja około 30% więc tylko minimum.
Więc czeka na szczęscie i tyle ,;p
https://youtu.be/42Xjdy_gG_o

View more

tak mniewam takie uczucie jak pustka.
Pojawia się ona nieproszona i kołacze we wrota mojego umysłu.
Pojawia się w najtrudniej przyswajanych momentach życia.
Niesie za sobą bezsilnosc smutek i niemoc.
Jest jedno lekarstwo na nią..tylko 36,6.
Pustka doskwiera mi dość często...
zazwyczaj jest towarzyską nocnych wspomnień.
powiela się niczym kroliczli.
Nienawidzę tego stanu.
ale zazwyczaj podusia wystarczy wraz ze słuchawkimi.
Gdy słucham muzyki to pusta staje się mniejsza i to ja mam wtedy ostatnie zdanie.
Jestem silną osobą a raczej moja wola jest silna i niezlomna więc pomimo trudu ja walczę z tym uczuciem i zmniejsza intensywność jej szkodliwych skutków.
Każdy z nas wie co to pustka i w jakich momentach nas dotyka ja uważam że nie muszę tłumaczyć tego ponownie i powielac niepotrzebnie szalona który jest doskonale znany przez nas.
W tychże chwilach ma się wszystkiego dość a łzy same cisną się do oczu.
Lecz pustka jest nie tylko spowodowana brakiem drugiej połowy.
pustkę można odczuć posiadając rodziców lecz nie mając ich miłości.

View more

Siemanko Suzuran ;D
Cóż jak mogę nie lubić świeczek, ponadto nie lubić igrania z ogniem i zabawy z woskiem kiedy jestem piromanem?:P
toż to by było nielogiczne ;D
oczywiście lubię ogień, a świeczki tylko wtedy gdy je kolekcjonuje i są jako dodatki do wnętrza nic ponad to, ponieważ nie lubię niszczyć rzeczy tylko po to by się ty "pobawić", dewastacja nie należy do moich ulubionych czynności, potrafię szanować swoje jak i cudze rzeczy.
Choć przyznam szczerze, że "kręci mnie" jak już to osoba a nie rzeczy, ale to tak inną drogą na sprostowanie ;D
Świeczki są naprawdę ciekawymi wytworami maszyn jak i rąk ludzkich, a przede wszytkim pszczółek bo bez nich nie było by nic..znaczy były by świeczki dzięki tłuszczowi zwierzęcemu ale to tak inną drogą ;D
Defakto wszytsko co tu zawarłam było już kiedyś powiedziane wiec mogę uznać, zę sie powtarzam ;D
Zabawa jest dobra ale nie powinna przekraczać pewnych granic, dla mnie podpalanie niektórych rzeczy jest zabawaą adla Ciebie moze być debilizmem więc tu też muszę się sprecyzować.
Właśnie przypomniała mi się fantastyczna przygoda z lat...hym chyba początki gimnazjum jak mniemam, ośmielę się i pozwolę sobie na szynki wyrzut moich ekspresji wraz z wyrzutem mych starych wspomnień;)
A więc wybraliśmy się naszą dzieciencą paczką w składzie 4 osób na nasz kamień zwany Bartkiem, który jest ponad 4 km od mojego domu i od reszty wiosek oddalony jakieś 6/7 km a wiec podsumowując jest to w uj daleko od ludzi na bezludzi, pustkowiu kompali kamieni..ale mniejsza i tam jak zawszę z naszą 4reczka lubiliśmy spędzać czas, i wpadliśmy na pomysł aby rozpalić ognisko, z racji iż jestem piromanem i lubię ogień, wziełam sobie paczkę zapałek, aże było to lato więc trawsko jest suche bo dni upalne to sobie tak chodziłam i rzucałam zapałki i za raz deptałam rozpalony ogień by nic się nie zafajczyło i by nie było spiny myśliwymi.
I w końcu jak to mówią "trafiła kosa na kamień" o los chciał tak że moja zapałka spowodowała trochę większy płomień niż miałam zamiar stworzyć i podpaliłam łąkę koło kamienia... miałam na tyle szczęścia ze 3 metry od tej trawy było polę i moją "gaśnicą " została ziemia. Gdy tak gasiłam mój kolega mi pomógł, po całej akcji usiadłam cała brudna z ziemi i potu i zaczęłam sie uśmiechać bo mój ogień wypalił suma sumarum przepiękne symetryczne duże serce, na którym później rosły sobie kwiatuszki, i tak nasza wyspa z Kamieniem Bartkiem została "wyspą Serca" ;D
heh ale wzięło mi się na wspomnienia ;D
https://youtu.be/bU0tKzy5-uE
zakochałam się..

View more

Hiacynto jakbyś czytała mi w myślach.
Oczywiście, zę mam kilka epizodów, które chciałabym końcu zapomnieć, zamknąć wyrzucić z siebie i aby już zniknęły i mnie nie męczyły, bo chociaż są defakto zakończone to i tak czasem przysporzą mi sporego ambarasu...
Chciałabym zacząć coś od nowa i właśnie to robię,
przyznam jedynie, ze początki są bardzo trudne i do tego niewyobrażalnie męczące, ale cóż jak się coś chce i to tak bardzo mocno to trzeba się poświęcić i dążyć do wyznaczonego celu, wtedy nie ma, że boli, bo bardziej boli to, ze nie jesteśmy tacy jakbyśmy chcieli niż np ćwiczenia czy wykonanie pewnych obowiązków.
Chciałabym zacząć nowy rozdział ale z pewną osobą..co jest i będzie w sumie niemożliwe...choć bardzo się staram ale nie moge ciągle patrzeć na tę sprawę przez moje "różowe okulary".

View more

Tak szczerze to ja mam teraz ogromny powód by odwiedzić oczywiscie Wielką Brytanię bo mój ideał tam mieszka ;D
Ale chętnie odwiedziłabym Egipt choć nie powiem lekko jestem przerażona nanującymi tam zasadami i wgl... Paryż też brzmi świetnie, ale tylko z tego powodu, że chciałabym zobaczyć strefę widokową z największego punktu czytaj Wieży Eiffla ;D
Wydaje mi się, ze nie ma różnicy gdzie jedziesz, gdzie się wybierasz, ważne jest z kim tak jedziesz i jak spędzasz tam czas :)
___
nie ma to jak mieszkać koło Straży i latać gdy sie coś pali XD
a wiec wszytskim miśka zyczę miłego wieczoru ja zabieram sie za pisanie na Fb gdyż mam ważną rozmowę za chwilkę ;p
a wiecie sen mi niepotrzebny ;D lepiej później zdychać w szkole ;D
----
btw mam nowe pzecudowne obrazki..są naprawdę bardzo kreatywne ;p
pozwoliłąm sobie zaczer[nać insiracji od pewnej osoby i pododawać tutaj jej niezwykłe prace ;)
Polecam "Creative Fashion Designs by Armenian Artist Edgar ;)

View more

OBS XD
Oligarchia
Brawurowej
Sondy ;D
Hi Hay HELLO !P
Cześć DŻELQO ;D
czy ja wiem gdzie....
nie mam zaielonego pojęcia..tak szczerze.
Za pewne w niekóre dni będę musiałą pojawić się w szkole na maturkach próbnych ustnych, a tak to wiem, zę wybiorę sie do Czech na anrty, co więcej odwiedze też Niemieckie oddzaiły Maltańskie jak i pewnie kolegów i koleżanki prawie z całej Polski.
takze czas sędze na pewno mało leniwie ;D
ja swoje ferię zaczynam od 1 lutego do 14 co mnie bardzo cieszy bo ominę święto Walentego- kopniętego ;D
Ale powiem Ci, zę określenie słowa "gdzie" to bardzo dobre pytanie, na które zapewne sama bedę chciała uzyskać odpowiedź ;D
MIełego wieczoru Dżelciu i dziękuję Ci za pytanie, powiem jednak szczerze, a raczej sie doczepię do tego jak zaczynasz swoje pytania, już tam o błędach skłądniowych i wgl stylistycznych nie napomknę ale.. zaczynać pytanie od "obs" to tak trochę niesmaczne bo widdać, zę to masówka choć nic do nich nie mam ale..hym jakoś tak nie lubie tego skrótu ;D
Mam z ostatnich kilku dni fantastyczne zdjęcia ieba, aż sobie nawet na tepetę ustawiłąm te piękne zachody słoneczkaa...szkoda, zę ogladam je w samotnosci ale jeszcze nikt nie chciał ich oglądać ze mna wspólnie..
https://youtu.be/m0kuHcaHzOc

View more

Witaj Córko Lucyfera.
Nie uważam bym miała jakikolwiek sposób na cos, moje zycie to codzienna walka między wyborami, i tam gdzie zaczepi mnie coś olśniewajace, tam gdzie mnie coś przyciagnie i zachwyci emanującym pięknem tam pójdę.
Nie wiem czy da sie oderwać od problemów, każdy uskok w bok jednak i tak sprowadza na tę sapma stronę tylko z większymi wybojami, jesli ma sie problem to należy go rozwiazać jak najszybciej by nie urósł w wiekszy i nie sprawiał nam później większego zawodu.
Codzienna monotonnia nie sprawia mi zawodu, ponieważ jako takiej nie mam, to co wchodzi w mój codzienny plan zajec, czyli mój charmonogramiczny dzienniczek mi sie bardzo podoba i nie mam do tego żadnego ale, ponieważ ja lubię miec poukładane pewne sprawy ;)
Czy ja wiem czy mam ochotę się rozpisać..ja zazwyczaj pisz etu swoje myśli i czasami one są rozległe i naprawdę zagmatwane, a czasmai ich lakonizm mnie samą przeraża, dziś nie wiem jaki mam dzień ale na pewno nie tak ekspresywny jak bym chciałą..
gdy się dłuzej zastanowie to dla Ciebie mogę polać trochę wody dos woich myśli i rozwinać sowją kreatywność, przynajmneij w ten sposób ucieknę na chwilkę od myśli o fantastycznych chłopaku, który jest moim przyjacielem i ma mnie za niestety "psiapsi" ;)
Jeśli sposobami moge nazwać szereg ugrupowań tzn rzeczy/sytuacji/odczuć/czynnosći to mam kilka takich "cośków" mianowicie są to:
- Oglądane przeze mnie filmy
- anime
-ksiazki, które bardzo kocham
-muzyka jest moim lekarstwem na wszytko; więc niech mi niek nie wpiera ze tak nie jest bo odmian muzyki mamy duzo i nawet całe nasze życie nie pozwoliłoby nam abyśmy każdy utwór jaki powstał poznali albo przynajmniej przesłuchali, serio nie starczyło by nam na to zycia nawwet jeśli jego średnia oscylowała by wokół 150lat.
-Jakieś endorfinki by sie tu przydały daltego wypada by słowo "ćwiczenia" tutaj poleciały ;D
-polecam również wypadziki z przyajciółmi, bo bez nich swiat byłby okrótny i bardzo smutny, a przyajciele zawsze robią dobry klimat :D
Myślę, zę starczy poniewaz musze zajac się teraz światem rzeczywistym a nie zycem Elife ;D
Takzę życze miłego wieczóru.
A jeśli lubisz czytać coś co jest naprawde pożyteczne to polecam każdego aska ale nie teg, poniewaz ja pisze to co myślę tylko i wyłącznie a nie koniecznie jest to zgodne z niektórymi konwencjami ;D
https://youtu.be/Na7X7o3K3wk

View more

Witaj Disease ;)
Cóż jeśli miałby to być ostatni mój dzień w życiu to bez krępacji powiedziałabym co czuje co we mnie siedzi, za co dziękuję, za co jestem wdzięczna i za co z całego serca przepraszam, chwyciłabym za telefon i poprosiłą najbliższe mi osoby o spędzenie tego czasu ze mną, ponieważ nie chciałabym odejść od tak i przyczynić się do bólu moich bliskich, w ostatni dzień poprosiłabym aby spedzili go ze mną radośnie tak abym została dla nich miłym wspomnieniem, bo dopóki będą mnie pamiętac ja będę żyła.
Chociaż z drugiej strony, lepiej by było jesli bym odeszła bez pożegniania, ewentualnie napisać listy ale zostawić je by po czasie ktoś je mógł odebrać.
Napsiać w nich swoje podziękowanie, swoje troski, które w ten dzień byłby oczywiście błahe...napisałabym jak bardzo kocham i kochałam osoby które pojawiły się w moim życiu i jak dużo dla mnie znaczą, nie ważne kim dla mnie byli lub są.
Napisałąbym również że zaczynam nowy rozdział w życiu i zę chciałąm sie z nimi pożegnać, niestety nie osobiście bo "wiecie, ze nie lubie pożegnać", napisałąbym ze wybieram sie do wymażonej Grecji, tam chce sie osiedlić i zacząć pracę, niestety musze urwać kontakt z Wami by zostawić stare życie za sobą, jednakże jestem bardzo wdzieczna ;)
napisałabym im w listach coś co nie sprawiło by kłopotu czytajacym tylko mięli dobre nadzieje na moją przyszłosć i byli by wdzieczni, kiedy to ja umarłabym z przeświadczeniem, ze żyje się im błogo w nieświadomości.
Nie wiedzieli by, ze nie ma mnie juz przy nich na świcie, i ze się nie pojawie. Zrobiłabym tak by pozbawić ich szansy na spływajace łzy po ich policzkach, by czasem ich nie zawieść i by nie tęsknili ;)
Tak szczerze to wolałabym aby byli na mnie źli i dzięki tej nienawisci rośli w siłę i potęgę ;)
Jest kilka mozliwosci, które mogłabym wykonać, niestety jak to ja zawsze podeszłabym indywidualnie do sprawy :_;
https://youtu.be/nDI2tVSlAcw
https://youtu.be/aWIE0PX1uXk
https://youtu.be/lsj_3c8mA3M

View more