W cztery oczy nigdy nie usłyszałam krytyki z ust rodziny, ale moje życie jest komentowane obszernie za moimi plecami przez dwóch członków rodziny. Nie przejmuję się tym, bo mimo że są to osoby najbliższe, to tak naprawdę mnie nie znają, snują jedynie teorie. Nigdy nie byliśmy ze sobą blisko, zerwałam z nimi kontakt, więc ich zdanie dla mnie nic nie znaczy.
Czy w Polsce mamy sprawiedliwość, uchodźcy dostają social lepszy niż Polscy obywatele którzy płacą uczciwie podatki ?
Jak mnie wkurwia takie gadanie. Oni są w ciężkiej sytuacji, uciekali przed wojną, nie mają przy sobie nic, nie mają gdzie wrócić bo ich domy, miasta zostały zbombardowane. Na chwilę obecną tutaj nie mają też pracy, dachu nad głową. Dlatego po to jest pomoc finansowa, żeby jakoś choć trochę się odkuli i mogli zacząć nowe życie. A jak Polacy żyją na wyspach i biorą socjale, bo się nie chce pracować więcej to jest dobrze?