Dla mnie ważne są oznaki dojrzałości partnera, typu poczucie bezpieczeństwa, umiejętność ochrony przed kryzysem w sytuacjach szczególnie trudnych. To czy mamy wspólne tematy, podobne poczucie humoru i to czy tak samo myślimy o naszej przyszłości. Jeśli jednak chodzi o wiek to oczywistością dla mnie jest, że nie związałabym się z mężczyzną o 20-30 lat starszym, bo to uważam za dziwne. Mam rocznikowo 25 lat i taka najlepsza różnica (wg. mnie) to 10 lat starszy. Młodszy? Jeśli faktycznie jest dojrzały, da poczucie bezpieczeństwa, potrafiłby sobie poradzić w trudnych sytuacjach, to ok, ale myślę, że taki 3-2 lata młodszy, dużo młodszy to przepaść.
Takie schodzenie się po latach/miesiącach jest tylko idealizowaniem utraconej miłości i wypieranie niewygodnych faktów. Tego, że on to żaden książe na koniu, a ona to żadna bogini.