nie :) twoja :) sprawa :)
To, że nie będę poruszać tematu seksu z osobą, której nie znam, a już szczególnie, że to jest bezsensu, żebym z tobą o tym gadała tak z dupy, to w ogóle nie ma nic wspólnego z tym czy jestem dojrzała czy nie
Nie wybrałabym żadnego mojego zerwanego związku, chcąc go naprawić
Jeśli ktoś żyję z dnia na dzień i nie ma niczego pewnego w życiu, ma prawo i raczej racjonalny obowiązek martwić się o to co będzie dalej. Starają się bardziej o przyszłość swoją, swoich dzieci itp. ale myślę, że i tak nie warto planować zbyt wiele, bo można przegapić to co dzieje się w chwili obecnej. Każdy myśli inaczej, każdy boi się czego innego, tak powinno być. Np. boję się, że nie dostanę się na jakies dobre studia, ale mam obok siebie osobę, która się nie boi. Rozmawiamy o tym, zmierzamy w tym kierunku, motywujemy się. Jakby każdy bał się jednego, przyszłości, każdy byłby w miejsu i nic nie mogłoby się zmieniać, a się zmienia. Codziennie się cos zmienia, więc nie boimy się na tyle, by nie iść w tą przyszłość.
To pytanie ? :)
kolorowo :)